Dzisiaj o koncepcji wdrażania otwartych innowacji, o tym kto będzie kandydatką na wiceprezydentkę w USA i o tym jak wprowadzać standardy równości płci w szkołach. Oraz prosta Akcja – Idź Głosuj!
Czym są innowacje społeczne i jak je skutecznie wdrażać? Zajmuję się tym ekspercko m.in. w projekcie Social(i) Makers, koordynowanym w Polsce przez Fundusz Współpracy i ROPS w Poznaniu. W ramach tego projektu powstał kurs online o innowacjach społecznych , który bardzo polecam wszystkim zainteresowanym tym tematem, platforma dla organizacji i instytucji, które szukają sposobów rozwiązania różnych problemów społecznych, a także koncepcja uniwersalnej metody wdrażania innowacji społecznych.
Być może brzmi to wszystko dość hermetycznie i mało zachęcająco, na webinarze eksperckim zastanawialiśmy się ostatnio jak wykreować modę na innowacje społeczne i sprawić, żeby młodzi ludzi, wybierający swoją drogę zawodową, chcieli tworzyć firmy społeczne, startupy pozytywnego wpływu albo inne przedzięwzięcia łączące aspekty społeczne z biznesowymi. Macie jakieś pomysły?
Szanuję to co, powiedziała senatorka Amy Kloubucher:
„This is a historic moment, and America must seize on this moment. And I truly believe as, I actually told the vice president last night when I called him, that I think this is a moment to put a woman of color on that ticket,” Klobuchar, a Minnesota Democrat, told MSNBC’s Lawrence O’Donnell.
„Only Harris would avoid debate about whether she was ready to take over as president, a relevant question given that Biden is 77 years old. Harris also has a classic vice-presidential skill — a talent for making a sharp case against the other party — and she seems to have a personal rapport with Biden.”
Chociaż w czerwcu sondaże wskazują dużą przewagę Bidena, do listopada wiele może się jeszcze zmienić, a prezydent Trump z pewnością będzie walczył do końca.
Rok szkolny się skończył, ale obawy o to, że polska szkoła nie uczy równości i tolerancji pozostały… Na szczęście jest coraz więcej świadomych nauczycieli i nauczycielek, a także materiałów, które można wykorzystywać w edukacji (czy to online czy to offline). Niedawno ukazał się świetny podręcznik Justyny Frydrych o tym jak wprowadzać standardy równości w szkole. Może to dobra lektura na wakacje?
W tym tygodniu akcja jest prosta – Idź w niedzielę na wybory i zagłosuj! Wybierz swojego kandydata, skorzystaj ze swojego prawa, spełnij swój obywatelski obowiązek. W tym roku naprawdę jest na kogo głosować, nawet jeśli uważasz, że nikt nie jest idealny. Twój głos jest ważny dla Ciebie, dla mnie, dla Polski, dla naszych dzieci.
Dzisiaj polecam raport o przedsiębiorczości społecznej migrantów i migrantek w Polsce, spojrzenie na wybory mera Paryża i refleksje o tym co zmienia pandemia w umysłach liderów. Zapraszam też na wystawę „Niepokorne 1976-1989”.
20 czerwca to Dzień Uchodźcy, bardzo dobry dzień, żeby zastanowić się nad tym, jaki wpływ na społeczeństwo i gospodarkę mają w Polsce migranci i migrantki. Można zacząć od lektury raportu Ashoki, który właśnie ukazał się w ramach programu Hello Enterpreneurship (w którym miała swoją malutką cegiełkę) i pokazuje jaki potencjał biznesowy i społeczny mają przyjeżdzający do naszego kraju cudzoziemcy i jak bardzo nie umiemy tego potencjału wykorzystać… Niestety.
Ale w raporcie znajdziecie też sylwetki laureatów i laureatek projektu, którzy rozwijają swoje inicjatywy biznesowe rozwiązując równocześnie bardzo aktualne dla nas wszystkich problemy społeczne. To niesamowici ludzie z niezwykłą siłą i życzyliwością, w Warszawie idźcie ostrzyc się do barbera Sama, w Gdańsku spróbujcie tatarskich przysmaków u Suzanny, a może chcielibyście zainwestować w poradnię psychologiczną dla dzieci rosyjskojęzycznych z autyzmem, którą chciałby otworzyć Artem lub firmę cateringową Khavy?
Anne Hidalgo (PS), Rachida Dati (LR), et Agnès Buzyn pour LREM. (Photos AFP)
Jeśli ktoś w ostatnim czasie ma niedosyt prawdziwych i merytorycznych debat prezydenckich, to polecam debatę trzech kandydatek na mera (ciekawe, która żeńska forma się przyjmie – merę czy merkę?) Paryża.
„We Francji jest nieco lepiej. W trakcie kadencji 2014-2020 r. kobiety rządziły w 17 proc. miast nad Sekwaną. W Zgromadzeniu Narodowym – izbie niższej parlamentu – w wyborach z 2017 r. kobiety zdobyły 224 mandaty, tj. 39 proc. miejsc. Dla porównania po ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego reprezentacja kobiet w tej instytucji wzrosła do rekordowych 40,4 proc, ale już w polskim Sejmie mandat zdobyło 131 posłanek – 28,47 proc. (…)
Wybory w Paryżu: Anne Hidalgo, Rachida Dati czy Agnès Buzyn? W grze o stanowisko mera Paryża poza Hidalgo są jeszcze reprezentująca prawicowych Republikanów (LR) RachidaDati oraz AgnèsBuzyn z prezydenckiego En Marche!. Największe szanse na zwycięstwo daje się urzędującej burmistrzyni. W opublikowanym 8 czerwca sondażu IFOP dla „Journal du Dimanche” Hidalgo uzyskała 44 proc. poparcia. Dati – 33 proc. a Buzyn – 20 proc. Intencję zagłosowania na kandydata innej listy zadeklarowało 3 proc. badanych.
W ten sposób walka o Paryż stała się wewnętrzną sprawą kobiet. Nawiasem mówiąc wszystkie one mają obce korzenie: odpowiednio: hiszpańskie, algiersko-marokańskie oraz polskie. Paryska rywalizacja jest jednak wyjątkiem na mapie całego kraju. Z opublikowanego na początku marca raportu Wysokiej Rady ds. Równości Kobiet i Mężczyzn wynika, że 83 proc. merów i 92 proc. prezydentów wspólnot miejskich to mężczyźni.”
Nie wiem czy macie poczucie, że w Waszej bańce internetowej większość webinarów i konferencji dotyczy tego jak powinien wyglądać nasz świat po pandemii. Oczywiście są spotkania ciekawe, jak te z gośćmi WeInnovators Club, publikacje warte przeczytania jak alerty eksperckie Open Eyes Economy czy podcasty Polityki Insight.
Ale warto też sprawdzić co się pisze w Stanach, a już zwłaszcza co mówi podziwiane przeze mnie od wielu lat IDEO (pamiętam euforię kiedy idąc kiedyś Embarcadero zobaczyłam ich szyld ;):
This is a time for leaders to rework their pact with society. If I could add an additional quality to this article, it would be boldness. Today I’m wondering this: How do we rebuild our world post-COVID differently from the way we approached rebuilding in the wake of 9/11 and the 2008 recession? How do we go beyond small tweaks to the systems, and instead set up a more resilient, inclusive, and sustainable future? How do we not only survive uncertainty, but thrive? We must be bold.”
Agnieszka i Ania z fundacji na rzecz Równości i Emancypacji STER przygotowały wraz z Domem spotkań z historią wspaniałą wystawę o kobietach z demokratycznej opozycji. To kolejny po książce Shany Penn „Podziemnie kobiet” , filmie Marty Dzido „Solidarność według kobiet” (po którym płakałam w rękaw Ludce Wujec, bo mnie strasznie wzruszył fragment, kiedy Basia Labuda mówiła, że była pewna, iż w razie aresztowania jej i męża, Wujcowie zaopiekują się ich synem) milowy krok w upamiętnianiu historii kobiet polskiej opozycji. Nie wiem czy zdążę na jutrzejsze kuratorskie oprowadzanie, ale na pewno pójdziemy z Zojką obejrzeć.
„Bez kobiet nie byłoby opozycji. Były organizatorkami, redaktorkami, kolporterkami, łączniczkami, dbały o bezpieczeństwo ukrywających się, pracowały w podziemnych drukarniach i strajkowały. Gdyby nie one, dawny system by nie upadł” – podkreślają Agnieszka Grzybek i Anna Czerwińska z Fundacji STER – kuratorki nowej wystawy plenerowej Domu Spotkań z Historią organizowanej w ramach obchodów rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku.
Działalność opozycyjna kobiet nie zwalniała ich z obowiązków zajmowania się domem i wychowywania dzieci. Nie chroniła ich również przed szykanami, inwigilacją, przesłuchaniami, aresztowaniami czy pogróżkami pod ich adresem i ich bliskich.
„Uderzające dla mnie jest to, że te kobiety bardzo dużo ryzykowały, ponosiły za swoje zaangażowanie wysoką cenę i w zasadzie nie chciały nic w zmian. Uważam, że gdyby kobiety częściej występowały w podręcznikach historii i na mównicach, nasz świat wyglądałby dużo lepiej” – mówi Anna Czerwińska.
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować. Poczytaj inne wpisy na blogu .
Mam nadzieję, że spędzacie długi weekend w jakimś przyjemnym i zielonym miejscu i macie czas na spokojną lekturę. Dzisiaj polecam artykuły o ekonomii współdzielenia, hasztagach, które pomagają i niewidzialnej pracy kobiet. Oraz sugestię miejsca, które KONIECZNIE trzeba odwiedzić na Podlasiu.
W swoim tekście Artur Celiński – ekspert od miast, zastanawia się jak pandemia wpłynęła na sharing economy i czy oznaczać to może np. wzrost roli miast.
„Aż 76% klientów zgadza się, że ekonomia współdzielenia jest korzystniejsza dla środowiska. 43% ankietowanych uważa, że posiadanie wydaje się ciężarem w dzisiejszych czasach. 81% sądzi, że dzielenie zasobów i dóbr jest tańsze niż ich posiadanie. 83% jest zdania, że dzięki współdzieleniu życie jest wygodniejsze i bardziej efektywne. (…)
Świat uwierzył, że na ekonomii współdzielenia nie tylko można nieźle zarobić, ale być przy tym również bardziej odpowiedzialnym wobec planety i społeczności. Nic więc dziwnego, że Annie Leonard, szefowa amerykańskiego oddziału Greenpeace, zachęcała do dzielenia się jako doskonałego sposobu na zachowanie surowców i zapewnienie ludziom dostępu do zasobów, na które normalnie nie byłoby ich stać. To jej zdaniem miało duże znaczenie dla budowania zdrowych społeczności. Dziś dużo osób ma poczucie, że zamiast świetnego pomysłu na nowy model gospodarczy, ekonomia współdzielenia zostawia po sobie mnóstwo problemów, których rozwiązanie będzie finansowane z kieszeni podatników. Można się teraz sprzeczać, czy zmianę perspektywy wywołał kryzys, czy jest to raczej efekt wieloletniej debaty o pasożytowaniu Ubera na taniej sile roboczej czy katastrofalnym wpływie Airbnb na rynek mieszkaniowy w naszych miastach.”
„Okres pandemii okazał się trudny nie tylko dla służby zdrowia, ale także dla wielu firm i organizacji społecznych. Warto przyjrzeć się inicjatywom, w które zaangażowany był biznes, bo okazuje się, że firmowa pomoc to nie tylko przekazywanie funduszy na rzecz szpitali.
Profesjonalna komunikacja, zaangażowany zespół, dobra identyfikacja wizualna i świetne wykorzystanie internetu – to znaki rozpoznawcze projektów, które urodziły się w sieci. Projektów, w których firmy, organizacje i osoby fizyczne przy użyciu mediów społecznościowych i internetu zmobilizowały siebie i innych do pomocy w czasach kryzysu.”
Internatowy magazyn Szajn obserwuję z ciekawością i wsparciem, bo autorki stworzyły dziewczyńską przestrzeń poruszając ważne i nieobecne w mainstreamie tematy. Tym razem komentują raport Oxfamu o nieodpłatnej pracy kobiet.
„Nieodpłatna praca opiekuńcza nad dziećmi i niesamodzielnymi krewnymi, przygotowywanie posiłków, sprzątanie i pranie, a w krajach rozwijających się również codzienne dostarczanie czystej wody, przypada w trzech czwartych kobietom i zajmuje im w sumie 12,5 miliarda godzin każdego dnia, wielu z nich do 14 godzin dziennie.
Gdyby ich praca była wynagradzana na poziomie pensji minimalnej, jej finansowa wartość trzykrotnie przewyższałaby wielkość światowej branży technologicznej. A jednak uznawana jest za „naturalny” obowiązek kobiety, niewymagający zapłaty, choć to ta „niewidzialna” praca umożliwia pozostałym członkom społeczeństwa wydajną pracę zarobkową i wytwarzanie gloryfikowanego przez polityków i ekonomistów PKB. Gdyby wszystkie kobiety odmówiły wykonywania pracy w domu przez nawet kilka dni, światowa gospodarka nie byłaby w stanie funkcjonować jak do tej pory.”
Jeśli zastanawiacie się jeszcze którą część Polski zwiedzić w czasie wakacji – odpowiedź brzmi Podlasie! Jestem absolutnie zakochana w tym regionie, po kilku wizytach wiem, że jeszcze zostało wiele ciekawych miejsc do zobaczenia. W linku znajdziecie informacje o Podlaskim Szlaku Kulturowym „Drzewo i Sacrum”, który pokaże Wam piękno drewnianej architektury białostocczyzny, niezwykłości starych drewnianych chat, zabytkowych kapliczek, cerkwi i kościołów.
Idźcie do Puszczy Białowieskiej, żeby docenić jej piękno i pracę osób m.in. z Obozu dla Puszczy, którzy w naszym imieniu bronili lasu przed harvesterami pisowskiego „ministra środowiska”.
Sprawdżcie dlaczego Dom na Wschodzie znalazł się na liście startupów pozytywnego wpływu. Zajrzyjcie do Kruszynian, żeby posłuchać o historii polskich Tatarów, zwiedzić drewniany meczet i cmentarz, zjeść Czeburek albo Bielusz w Tatarskiej Jurcie.
Mam nadzieję, że magia Podlasia podziała też na Was.
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować. Poczytaj inne wpisy na blogu .
Okres pandemii okazał się trudny nie tylko dla służby zdrowia, ale także dla wielu firm i organizacji społecznych. Warto przyjrzeć się inicjatywom, w które zaangażowany był biznes, bo okazuje się, że firmowa pomoc to nie tylko przekazywanie funduszy na rzecz szpitali.
Profesjonalna komunikacja, zaangażowany zespół, dobra identyfikacja wizualna i świetne wykorzystanie internetu – to znaki rozpoznawcze projektów, które urodziły się w sieci. Projektów, w których firmy, organizacje i osoby fizyczne przy użyciu mediów społecznościowych i internetu zmobilizowały siebie i innych do pomocy w czasach kryzysu.
Dzisiaj o startupach pozytywnego wpływu, kosmetykach naturalnych, organicznych i wegetariańskich, pięciu ekonomistkach oraz akcja na 20-lecie fundacji Ocalenie.
A gdyby istniały firmy i organizacje, które łączą pasję założycieli/założycielek z innowacyjnym modelem biznesowym nastawionym na zrównoważony rozwój i rozwiązywanie ważnych problemów społecznych? Gdyby nie bały się mówić, że chcą zmieniać świat na lepszy? Gdyby działały na styku świata biznesu ze światem społecznym, łącząc najlepsze cechy obydwu środowisk? Gdyby nie tylko mniej szkodziły, ale wręcz proponowały produkty i usługi, które pozytywnie wpływają na ludzi i naturę?
Brzmi utopijnie? Wyobraźcie sobie, że takie byty istnieją, znaleźliśmy ich w Polsce ponad 460! Bazie startupów i scaleupów (tych trochę bardziej rozwiniętych i zaawansowanych) towarzyszy drugi już raport „Startupy Pozytywnego Wpływu. Radykalna innowacja”, przygotowany przez Kozminski Business Hub. I po raz drugi miałam wielką radość pracować nad tym w zespole pod kierunkiem prof. Bolesława Roka. I uwierzcie, że szukanie trendów, firm, poznawanie ludzi, którzy nie godzą się na jakiś zastany kawałek rzeczywistości i wykorzystują różne hybrydowe metody i modele, żeby go zmienić – to naprawdę przyjemność i wielka lekcja inspiracji.
Przeczytajcie raport, wiele osób z ekspercką wiedzą w swojej dziedzinie zgodziło się napisać dla nas swój tekst, a dodatkowo poznancie wiele firm i produktów, które mogą zmienić Wasze nawyki konsumenckie. Na lepsze i bardziej zrównoważone.
Rok temu, podczas weekendowego wyjazdu z koleżankami, jedna z nich zrobiła nam „wykład” o koreańskiej pielęgnacji twarzy a później dyskusja zeszła na kosmetyki naturalne. Wcześniej było to dla mnie zjawisko dość obojętny, ale wszystko brzmiało ciekawie, a jak mnie znacie, to wiecie, że mam tendencję do szybkiego wkręcania się w różne tematy, więc rozpoczęłam zarówno przygotowanie teoretyczne, jak i praktykę bardziej świadomego i naturalnego dbania o swoją skórę.
Ten artykuł ukazał się we wspomnianym wcześniej raporcie o Startupach Pozytywnego Wpływu, chciałam w nim uporządkować trochę wiedzę i pojęcia, bo nie wszyscy jesteśmy świadomi, że kosmetyk wegański może nie być naturalny. A kosmetyk organiczny nie oznacza, że jest odpowiedni dla wegetarian. A żeby był ekologiczny, to jeszcze musimy popatrzeć np. na skład, na to w co jest pakowany, jak jest transportowany, jak firma angażuje się społecznie, jak rozumie swoją odpowiedzialność, itd.
Mam nadzieję, że zainspiruje Was to do przyjrzenia się swojej półce w łazience i dokonywania bardziej świadomych zakupów w przyszłości. A do koreańskiej pielęgnacji na pewno kiedyś wrócę, bo dużo się nauczyłam, przeżyłam wzloty i upadki i poznałam nowe miejsca w Internecie.
Esther Duflo, Stephanie Kelton, Mariana Mazzucato, Carlota Perez i Kate Raworth łączy jedno – ciekawość tego jak ekonomia była dotychczas definiowana. One na nowo zadają pytania o znaczenie takich pojęć jak „wzrost”, „dług”, „PKB”, proponują nowe podejścia i nowe definicje.
„Economics has long remained a stubbornly male domain and men continue to dominate mainstream thinking. Yet, over time, ideas once considered without value become increasingly visible. The move from outlandish to acceptable to policy is often accelerated by crisis. Emerging from this crisis, five smart economists are offering an innovative range of new ideas about a greener, healthier and more inclusive way forward.
Fundacja Ocalenie pomaga uchodźcom, imigrantom i repatriantom urządzić nowe życie w Polsce. Robi świetną, potrzebną i niedocenianą pracę, a Ty z okazji urodzin możesz dorzucić swój prezent! Co wybieresz?
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować!
Czy wiecie, że kosmetyk wegański może nie być naturalny? A kosmetyk organiczny nie oznacza odpowiedni dla wegetarian? Wszystko wynika z tego, że na terenie UE produkty muszą spełniać wymogi stawiane kosmetykom przez dyrektywę 76/768/WE, ale nie ma jednolitej definicji czym jest kosmetyk naturalny i organiczny.
Roboczo uznaje się, że kosmetyki naturalne to produkty, które są produkowane niemal wyłącznie z substancji naturalnych, czyli substancji pochodzenia roślinnego, zwierzęcego lub mineralnego oraz mieszanki i produktów reakcji między nimi (przypis 1).
Na świecie istnieje wiele certyfikatów i organizacji, które je wydają, ich popularność jest zależna także od dojrzałości rynku i konsumentów. Do najbardziej znanych należy ECOCERT– francuska organizacja kontroli i akredytacji produktów organicznych i ekologicznych, uznawana w ponad 80 krajach na całym świecie (przypis 2).
fot. Ecocert
Innym certyfikatem jest znak Viva!przez fundację Viva! działającą na rzecz zwierząt oraz redakcję magazynu “Vege” polskim markom. Tak pisze Ewelina Kwit-Betlej, twórczyni marki Resibo:
Dlaczego zdecydowałam się postarać o zdobycie znaku jakości dla Resibo?
Po pierwsze, znak jakości Viva! świadczy o tym, że nasz produkt jest odpowiedni dla wegan i wegetarian. Co to oznacza? Oznacza, że nie używamy żadnych składników pochodzenia zwierzęcego, jak np. lanolina, śluz ślimaka, tłuszcz z norek i tym podobne dziwactwa, których pozyskanie może wpływać na jakość życia zwierząt czy nawet ich cierpienie lub śmierć. I co bardziej oczywiste – znakiem poświadczamy, że nasze produkty oraz składniki naszego produktu nie były testowane na zwierzętach. Dodatkowym kryterium, które znak potwierdza, jest to, że żaden ze składników naszych produktów nie jest pochodzenia GMO.
rys. Fundacja VIVA!
Rozpoznawalnym certyfikatem jest znaczek z króliczkiem – logo PETA (People for the Ethical Treatment of Animals), która jest największą na świecie organizacją zajmującą się ochroną praw zwierząt, zrzeszając ponad 6.5 miliona osób. Tak o przyznaniu tego certyfikatu pisze firma Alkemie:
Od zawsze komunikujemy, że zwierzęta są dla Alkemie niezwykle ważne, mimo to regularnie otrzymujemy pytania „Czy produkty są testowane na zwierzętach?”. W Unii Europejskiej obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży kosmetyków testowanych na zwierzętach. Rozporządzenie to weszło w życie 11 marca 2013 r, ale ponieważ Alkemie wysyłane jest w coraz dalsze zakątki globu, zależy nam na tym, by wszyscy nasi klienci mieli pewność, że nasze działania są etyczne, a produkty wprowadzane są na rynek w sposób odpowiedzialny.Logo „cruelty-free” daje Wam potwierdzenie i gwarancję, że żaden nasz kosmetyk, ani surowiec który został użyty do jego stworzenia, nie był testowany na zwierzętach. Znaczek króliczka będzie stopniowo pojawiać się na naszych wszystkich opakowaniach.
rys. PETA
Niestety nadal nie istnieje, wzorem oznakowania żywności, jeden symbol, który pomagałby rozpoznać kosmetyki naturalne na sklepowej półce.
Kluczowy okazuje się zawsze skład kosmetyku, tzw. INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients ), którego nie da się oszukać i który zawsze ujawnia prawdę o ilości naturalnych składników zastosowanych w produkcji kosmetyku. Osoby, które chcą nauczyć się rozróżniać kosmetyki naturalne, muszą przede wszystkim nauczyć się łacińskich nazwy poszczególnych składników. Na szczęście są już narzędzia i aplikacje, które w tym pomagają, np. Lupa kosmetyczna https://lupakosmetyczna.pl Kolejnym stopniem wtajemniczenia jest oczywiście stężenie poszczególnych składników zawartych w kosmetyku.
Kosmetyki naturalne odpowiadają już za prawie 4% wartości całego rynku kosmetycznego. To jednak wciąż znacznie mniej niż w krajach Europy Zachodniej, gdzie udział ten potrafi sięgać liczb dwucyfrowych.
Prognozy przygotowane na potrzeby raportu wskazują, że w nadchodzących latach segment ten będzie dynamicznie rosnąć, nawet dwukrotnie szybciej niż cały rynek kosmetyczny. Wzrost popularności kosmetyków naturalnych związany jest m.in. z rosnącą świadomością ekologiczną konsumentów. Konsumenci starają się m.in. unikać produktów testowanych na zwierzętach czy takich, które zawierają dużą ilość związków chemicznych. Znaczenie ma także rosnąca liczba osób deklarujących weganizm czy wegetarianizm – przekłada się to nie tylko na dietę, ale także na inne zakupy.
Widać to już na Targach Kosmetyków Naturalnych, które od kilku lat gromadzą tłumy osób zainteresowanych naturalną pielęgnacją.
Opakowanie, transport, marketing
Kolejnym poza składem, elementem, który może mieć pozytywny lub negatywny wpływ środowiskowy jest kwestia opakowań i transportu kosmetyków.
Większość polskich konsumentów deklaruje gotowość rezygnacji z plastikowych akcesoriów codziennego użytku na rzecz ekologicznych zamienników. Jednocześnie nie zauważają oni jednak, by producenci i detaliści w wystarczającym stopniu wychodzili naprzeciw ich oczekiwaniom. Takie dane płyną z raportu „Who cares? Who does?” przygotowanego przez GfK.
Z badań GfK wynika, że polscy konsumenci są bardzo otwarci na ekologiczne rozwiązania. Aż 77% badanych przekonuje, że chętnie korzystałoby z rozwiązań depozytowych np. w zakresie środków higieny i czystości (klient sam przynosi swoje opakowanie i uzupełnia jego zawartość w sklepie).
Ciekawym pomysłem w tym obszarze jest Cosmetomatpierwszy w Polsce eko-nalewak do kosmetyków i środków czystości bez produkowania śmieci. Pomysłodawcy ekologicznych nalewaków, Bazyli Głowacki i Monika Ratajczak, mieli dość ogromnych ilości otaczającego ich plastiku i postanowili zmienić nawyki konsumenckie Polaków.
Także firma YOPE ma linię opakowań do ponownego napełniania, jej butelki nadają się do recyclingu, a środki czyszczące mają certyfikat Ecolabel.
Okazuje się bowiem, że to, co naturalne, nie zawsze jest ekologiczne. Za to odpowiada właśnie certyfikatEcolabel (znak unijnej margerytki). Przyznawany jest on tym markom, których produkty w jak najmniejszym stopniu obciążają środowisko – od momentu powstania po utylizację. Bierze się też pod uwagę np. zużycie energii i wody przy produkcji, sposób transportu, skład opakowania.
Ekologiczne pakowanie kosmetyków może być dużym wyzwaniem logistycznym, tak opisuje ten proces firma MOKOSH:
W MOKOSH podjęliśmy kolejne kroki bo obojętność to przyzwolenie na zatruwanie siebie samych i innych, a na to w naszym Zespole nie ma miejsca. Zaczęliśmy od zmian sposobu pakowania paczek z zamówieniami naszych Klientów.
Najszybciej udało się zmienić taśmę pakową z foliowej na papierową. Przetestowaliśmy kilkanaście rolek od różnych dostawców aby dopasować ją do naszych kartonów i się udało.
Kolejna to folia bąbelkowa. Tutaj próby trwały kilkanaście miesięcy. Testowaliśmy chrupki, pomarszczone gazety, pocięty karton, watę drewnianą i nic nie sprawdziło się tak dobrze jak nasza nowa tektura do pakowania. Jesteśmy podekscytowani tym, że firmy z którymi współpracujemy właśnie otrzymują pierwsze zamówienia pakowane w ten sposób:
fot. MOKOSH
Z kolei Firma 4 szpaki oprócz pakowania w duchu zero waste, podkreśla współpracę z lokalnymi dostawcami:
Opracowując receptury naszych produktów staramy się, w miarę możliwości, korzystać z polskich surowców od lokalnych producentów. Bo fajnie jest się wzajemnie wspierać. Szanujemy też nie tylko zdrowie swoje i Wasze, ale i środowisko. Dlatego od początku naszej działalności kosmetyki pakujemy ekologicznie, w duchu zero waste, starając się maksymalnie ograniczyć wykorzystywanie plastiku tam, gdzie nie jest to potrzebne. Naszym opakowaniom dajemy drugie życie i Was też do tego zachęcamy.
Ważnym elementem wpływu społecznego może być strategia marketingowa firm kosmetycznych. Na ile podkreślane są w niej kwestie związane z ekologią, odpowiedzialnością biznesu, zrównoważonym rozwojem, zero waste, slow life, na ile promuje się ciałopozytywność, ważny element samoakceptacji wielu kobiet. Mistrzyniami bezpośredniego i naturalnego stylu komunikowania z klientkami są siostry Bieluń, założycielki Ministerstwa Dobrego Mydła, które bardzo dokładnie opisują proces powstawania swoich kosmetyków, nie boją się też przyznać do porażek, takich jak np. źle zadrukowany słoik na krem, który przyjechał w czasie pandemii.
Zaangażowanie społeczne marek
Wiele firm kosmetycznych angażuje się w różnego rodzajów kampanie i działania na rzecz lokalnych społeczności i organizacji pozarządowych. Często do takich akcji zapraszani są także klienci i klientki.
Your Kaya, producent podpasek z organicznej bawełny, na swoim blogu edukuje o kwestiach związanych z menstruacją,
Creamy wprowadza na polski rynek haitański olej moringa wspierając tamtejsze kobiety, dla których jest to często podstawowe źródło utrzymania.
MOKOSH zapoczątkował projekt #ZiemiaToDom w celu poszerzania świadomości u ukazywania możliwości w zakresie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. La Le przekazała m.in. żel do dezynfekcji rąk siostrom prowadzącym dom dla niepełnosprawnych chłopców.
fot. La Le
Wiele firm stosuje mechanizm CRM (cause related marketing – marketing zaangażowany społecznie) przekazując procent lub sumę ze sprzedaży konkretnych produktów na cel społeczny. W ten sposób YOPE przekazała 20% z utargu w dniach 21-26 kwietnia na rzecz płonącego Biebrzańskiego Parku Narodowego,
rys. YOPE
Elfa Pharm w ramach akcji #kobiecyelement przeznaczyła część dochodu z kosmetyków marki _Element oraz Vis Plantis na rzecz fundacji Rak’n’Roll.
Z kolei firma The Body Shopprzekazała 5 zł ze sprzedaży każdego zestawu prezentowego „Rakieta”, aby magazyn fundacji „Kosmos dla dziewczynek” mógł trafić w ręce dzieci z małych miejscowości w Polsce.
fot. Kosmos dla Dziewczynek
Trudny wybór
W przypadku kosmetyków naturalnych określenie pozytywnego wpływu, który firma i jej produkty wywierają na ludzi i środowisko nie jest łatwe ani proste. Należy wziąć pod uwagę zarówno całą filozofię i wartości firmy, jak i składniki poszczególnych kosmetyków, sposób ich pozyskania, certyfikaty, opakowania i transport, a także sposób komunikowania swojej marki i zaangażowanie społeczne.
Czy zatem wybrać kosmetyk z gorszym składem, ale w bardziej ekologicznym opakowaniu, czy może certyfikowany, ale firmy, która nie angażuje się w żadne akcje społeczne? Czy wspierać kobiety-rolniczki w dalekim kraju czy zmniejszać ślad węglowy zamawiając kosmetyk z firmy rodzinnej na Warmii? Czy zrezygnować z koreańskiego kremu ze śluzem ze ślimaka na rzecz kremu na bazie polskich ziół?
Pytań i odpowiedzi jest dużo, ale wierzę, że coraz lepiej wyedukowane konsumentki będą nagradzać swoje ulubione firmy wiernością i lojalnością.
Wynikiem kompromisu było opracowanie normy ISO 16128. Pierwsza część weszła w życie w lutym 2016 roku, definiuje, czym są surowce naturalne i surowce pochodzenia naturalnego i w drodze jakich reakcji chemicznych można je pozyskiwać. Określa też, co nie może się znaleźć w kosmetyku naturalnym (m.in. pochodne ropy naftowej). Druga część tej normy obowiązuje od września 2018 roku. Opisuje ona, jak wyliczyć indeks naturalności kosmetyku, ale jest to tak skomplikowane, że na razie nawet ci producenci, którzy mają dobre chęci, dopiero się tego uczą.
2. Wśród wymagań stawianych producentom przez Ecocert znajdziemy m.in.: • stosowanie naturalnych surowców mineralnych i roślinnych – minimalna ilość 95%; • stosowanie surowców roślinnych z kontrolowanych upraw ekologicznych, przynajmniej 50% wszystkich składników roślinnych; • nie stosowanie surowców z roślin modyfikowanych genetycznie; • nie stosowanie surowców z martwych zwierząt (kolagen, elastyna); • zakazane jest stosowanie produktów petrochemii tj. olej silikonowy, parafiny, produktów syntetycznych, środków barwiących i zapachowych, konserwantów syntetycznych; niedopuszczalne jest stosowanie promieniowania radioaktywnego w celu sterylizacji produktu • rezygnacja z syntetycznych środków zapachowych i barwiących;
Innowacje społeczne, polityka, odpowiedzialny biznes, organizacje pozarządowe, przywództwo kobiet, fundraising, to tylko niektóre tematy 3 wartościowych artykułów i 1 akcji, do których zachęcam i którymi dzielę się z Wami co tydzień. View Letter Archive