Czy bojkoty firm, które pozostały w Rosji są skuteczne? I czy wojna w Ukrainie pokazała, że biznes, który nie jest oparty o przestrzeganie praw człowieka spotka się z reakcją społeczną? Tego dotyczy pierwszy z polecanych artykułów. Zachęcam Was do lektury wywiadu z Pawłem Łozińskim i obejrzenia niezwykłego dokumentu „Film balkonowy” oraz polecam przewodnik po prawnych i podatkowych zagadnieniach wolontariatu pracowniczego. A Inicjatywą Tygodnia jest wydawnictwo Pauza, którego jestem regularną czytelniczką.
TEKST 1, czyli bojkot marek pozostających w Rosji
Dzisiaj na zajęciach ze studentami i studentkami Akademii Compliance rozmawiałam o znaczeniu czynnika S (społecznego) w ramach strategii i działań ESG na przykładzie bojkotów konsumenckich.




Jeszcze nigdy nie mieliśmy tylu miar i dowodów pokazujących na bieżąco efekty działań konsumenckich. Od badania natężenia ruchu wokół sklepów przez natężenie dyskusji i emocji w sieci po wartość transakcji płaconych kartą. Dawniej efekty bojkotów mogły być kwestionowane, w tym przypadku mamy potwierdzenie w liczbach.

Chociaż wiele jest aspektów pozostawania firm w Rosji wartych jest dyskusji, jeszcze nigdy tak wyraźnie nie było widać znaczenia jak decyzje podejmowane w oparciu o poszanowanie praw człowieka wpływają na spójność, reputację i zaufania do firm i marek. Będę śledzić ten temat i wracać do niego.
TEKST 2, czyli film balkonowy
Ostatnio obejrzeliśmy rodzinnie (a jak wiadomo z nastolatką jest to pewnym osiągnięciem ;) „Film balkonowy” Pawła Łozińskiego (dostępny na Netflixie). Dokument w pełnym tego słowa znaczeniu kręcony z balkonu na pierwszym piętrze kamienicy na Saskiej Kępie, o którym tak opowiada reżyser:
„Jak w ogóle wpadłeś na pomysł zrobienia filmu z balkonu?
Pierwsza myśl była taka, żeby zrobić film na odwrót. Zazwyczaj to kamera biegnie za bohaterem, szuka ciekawych miejsc. Postanowiłem sprawdzić, czy jeśli przymocuję kamerę w jednym miejscu i ona pokaże jeden kadr, to czy świat mi w ten kadr wejdzie. Założyłem, że tak się stanie, i to się chyba udało. Poznałem wspaniałych bohaterów. Żelazna zasada była taka, że nikogo nie castingowałem. Nie wydzwaniałem: przyjdź pod balkon, bo ja tu kręcę film. Czekałem, kogo mi los przyniesie. Sto procent dokumentu w dokumencie.
Skąd wiedziałeś, że ludzie zechcą z tobą rozmawiać?
Na początku nie byłem pewien, czy uda mi się kogoś złowić na wędkę mikrofonu z tego pierwszego piętra. Czy ktoś będzie chciał się zatrzymać, pogadać, jak głębokie będą te rozmowy. Ale bardzo szybko zorientowałem się, że to działa. Pierwsze piętro mi sprzyjało. Parter byłby nudny, wyszłaby sonda uliczna. Drugie piętro jest za wysoko.
Kamerę miałem malutką, ale za to długi mikrofon. A pytania różne: co słychać? dokąd idziesz? kim jesteś? co byś chciał? Te ostatnie z „Gadających głów” Kieślowskiego. Krzyczałem z góry: halo, tu jestem, dzień dobry! – i to już było śmieszne. Czułem, że to musi być na lekko i dowcipnie, taka forma do tych pytań dużego kalibru.
A jak ktoś mówił, że u niego „wszystko dobrze”, to ja odpowiadałem: dziękuję, cieszę się, nie nadaje się pan do filmu. Taki żart autotematyczny.”
TEKST 3, czyli przewodnik po wolontariacie pracowniczym

Jednym z najczęściej zgłaszanych problemów, głównie przez podmioty z sektora MŚP, do którego należy 99,8% przedsiębiorstw w Polsce, jest brak jasności co do aspektów prawno-podatkowych organizacji wolontariatu pracowniczego. Pracodawcy zwracają uwagę w szczególności na:
- brak jasnych zasad i sposobu formalnego oddelegowania pracownika do wolontariatu,
- brak jasności odnośnie do zakresu odpowiedzialności pracodawcy za pracownika w trakcie podejmowania przez niego działań wolontariackich,
- brak jasności odnośnie do możliwości odliczania przez pracodawców kosztów ponoszonych na organizację wolontariatu.
W odpowiedzi na powyższe, w gronie znakomitych partnerów i ekspertów (których także znam i cenię), Social Impact Alliance for CEE stworzył praktyczny dokument – przewodnik po wolontariacie pracowniczym, który można pobrać bezpłatnie w języku polskim i angielskim.
INICJATYWA TYGODNIA, czyli wydawnictwo Pauza









Chciałabym Was zachęcić do sięgnięcia po książki wydawnictwa Pauza, które „zrodziło się z pasji – do czytania i dobrej prozy zagranicznej. Specjalizuje się w literaturze z wyższej półki, która wciąga, pochłania, wywołuje emocje.” W moim czytelniczym podsumowaniu roku 2021 i 2020 znalazło się wiele książek z tego wydawnictwa. W natłoku książek źle przetłumaczonych, bądź niechlujnie zredagowanych, Pauza wyróźnia się jakością. Dodatkowo wybor autorów_ek i tematów jest nieoczywisty, nigdy nie wiadomo czego można spodziewać się po kolejnej książce, co bardzo mi odpowiada. Zachęcam Was zatem do sięgnięcia po którąś z pauzowych pozycji.
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.