Barometr Humanitarny, polskie raporty CSR, miłość siostry Chmielewskiej i kurs dla osób zmieniających świat, czyli #3teksty1akcja 20/2023

Barometr Humanitarny, polskie raporty CSR, miłość siostry Chmielewskiej i kurs dla osób zmieniających świat, czyli #3teksty1akcja 20/2023

Nie byłam na wykładzie Sama Altmana, przygotowujemy kolejną edycję raportu Startupy Pozytywnego Wpływu, a moja córka pisze dzisiaj egzamin 8-klasistki. Chociaż dostała się już do liceum, to trzymam za Nią kciuki i myślę nad napisaniem artykułu „Jak przeżyć 8-klasę i nie zwariować?”, czytali_łybyście? ;) bo mam dużo edukacyjnych przemyśleń z tego roku.

Dzisiaj polecam wnioski z Barometru Humanitarnego, rozważania o jakości raportów zrównoważonego rozwoju polskich firm, wywiad z siostrą Chmielewską oraz kurs online dla osób chcących zmieniać świat.

grafika Barometr Humanitarny

Z Barometru Humanitarnego stworzonego przez Fundację Stocznia i Lekarzy bez Granic wynika, że 88 proc. badanych w ostatnim roku choć raz zaangażowało się w pomoc na rzecz innych lub społecznie ważnego celu. To o 30 punktów procentowych więcej niż w zeszłym roku.

Gotowość do wspierania różnych celów społecznych, również własnymi pieniędzmi, zadeklarowało aż 94 proc. respondentek i respondentów.

Najpowszechniej akceptowanym celem pomocy jest „walka z głodem i niedożywieniem”, którą gotowe jest wesprzeć aż 81 proc. Polek i Polaków. Niewiele niższą akceptacją cieszą się „zdrowie i leczenie”, „pomoc krajom dotkniętym katastrofami naturalnymi” i ogólnie „pomoc humanitarna”.

grafika Barometr Humanitarny

„Badacze wyróżnili kilka stylów pomagania. —Prawie jedną trzecią pomagających (28 proc.), szczególnie mniej zamożnych, charakteryzuje styl impulsywny, polegający głównie na udziale w okazjonalnych zbiórkach ulicznych. Na drugim biegunie znajduje się styl aktywistyczny. Obejmuje on jedynie 4 proc. badanych i charakteryzuje się łączeniem różnych form zaangażowania w pomoc, od wsparcia finansowego po udział w wolontariacie — wyjaśnia Jan Herbst, dyrektor ds. jakości badań Fundacji Stocznia, jeden z koordynatorów badania.

Styl bezgotówkowy, charakteryzujący jedną czwartą badanych (25 proc.), polega głównie na odpisach 1 proc. podatku i darowiznach rzeczowych. Ten najczęściej prezentują mieszkańcy dużych miast (aż 35 proc. warszawiaków). Mieszkańcy mniejszych miejscowości i osoby starsze częściej odnajdują się w stylu kanapowym (obejmującym 17 proc. populacji) i wysyłaniu SMS-ów charytatywnych.”

Czy wraz z ilością raportów zrównoważonego rozwoju polepsza się ich jakość? W artykule dr Magdaleny Krukowskiej w Forbesie znajdziecie odpowiedź:

„Dyrektywa o raportowaniu ESG, czyli Corporate Sustainability Reporting Directive, która weszła w życie w styczniu tego roku, znacznie rozszerzyła obowiązki sprawozdawcze dotyczące wpływu przedsiębiorstw na ludzi i środowisko. Wprawdzie pierwsza grupa zobowiązanych firm będzie musiała złożyć swoje pierwsze raporty w zakresie zrównoważonego rozwoju dopiero za 2024 rok, ale już wcześniej część największych spółek musiała raportować pewne dane niefinansowe. Inne robiły to dobrowolnie. I, jak wynika z badań, jakość tych danych pozostawia wiele do życzenia. Raporty ESG spółek z WIG20 pod względem przejrzystości i zgromadzonych informacji zajmują przedostatnie miejsce w rankingu Global ESG Monitor (GEM) badającym przejrzystość danych ESG (środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego) prezentowanych przez korporacje na całym świecie.”

Autorka zastanawia się także nad jakością raportowania celów klimatycznych oraz oceny istotności wpływu działań firm na ludzi i środowisko:

„Z Global ESG Monitor wynika, że wszystkie badane spółki monitorują swoje główne źródła emisji dwutlenku węgla oraz raportują emisję gazów cieplarnianych. Jednak jedna czwarta spółek z WIG20 nie podaje celów i terminów redukcji tych emisji, a w ich strategiach zrównoważonego rozwoju często brakuje szczegółów, w jaki sposób miałyby te cele zrealizować. Również w przypadku oceny istotności wpływu biznesu na otoczenie jest to bardziej ćwiczenie niż narzędzie strategiczne. 80 proc. spółek z WIG20 informuje wprawdzie o przeprowadzeniu takiej analizy, to niewiele jest informacji na temat znaczenia i wpływu interesariuszy na funkcjonowanie spółki.” 

grafika Tygodnik Powszechny

Wywiady z siostrą Chmielewską są zawsze ciekawe i dające do myślenia, bo to jest mądra kobieta. W tym w Tygodniku Powszechnym mówi m.in. o miłości, sytuacji opiekunów osób z niepełnosprawnościami i paleniu papierosów ;)

Coraz głośniej mówi się o zasadzie „najpierw mieszkanie”: pomagamy osobom w kryzysie bezdomności, przyznając im po prostu własne lokum, zamiast koszarowania w placówce. W innych krajach to się podobno sprawdza.

Pomagam od lat i wiem, że wszystko zależy od człowieka. Wśród naszych bezdomnych mieszkańców są tacy, którzy na początkowym etapie na pewno by sobie sami w mieszkaniu nie poradzili. Na przykład zapiliby się bez placówkowego reżimu na śmierć. Ale bywa też, że ktoś po jakimś czasie przebywania w placówce dostaje mieszkanie i normalnie, niezależnie funkcjonuje. Bo przez ten czas oderwał się od życia na ulicy, nauczył się pracy, współdziałania, zdrowych relacji, nabył nowe nawyki.

Mieliśmy w Zochcinie pana, który wyszedł z więzienia, potem trafił do nas, a później dostał mieszkanie socjalne. Po jakimś czasie przychodzi i mówi: „Ja tego nie chcę, siostro. Nie zniosę samotności”. Alkoholik, poradziłam mu, żeby zatrzymał mieszkanie i jeździł tam co jakiś czas, ale żeby pracował i pomieszkiwał u nas.

Chcesz zmieniać świat? Zdobądź nowe umiejętności na kursie online „Make Change Happen”, organizowanym przez The Open University i Oxfam. Kurs zaczyna się 19 czerwca, można się już zapisywać. Jest darmowy przez czas trwania, opłata jest jeśli chce się oficjalny dyplom oraz nielimitowany dostęp do materiałów.

Jak przekonują organizatorzy:

„If we want to make lasting social and political change we must understand power dynamics, systems and influencing strategies that can shift the status quo. This free to access course will help you understand the context of the issues you’re passionate about and your existing sources of power and influence.

You’ll be guided by examples of successful international movements and community action, and connect with changemakers worldwide. Ultimately, you’ll finish this course with the skills you need to spot and act upon opportunities, and contribute to the change you want to see in your community and the world.”

To z kim będą się wspólnie uczyć? :)



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Jak pisać o klimacie, raport CSR, Turcja po trzęsieniu ziemi oraz spółdzielcze MBA, czyli #3teksty1akcja 7/2023

Jak pisać o klimacie, raport CSR, Turcja po trzęsieniu ziemi oraz spółdzielcze MBA, czyli #3teksty1akcja 7/2023

Chociaż moje serce nadal jest w Paryżu (może wkrótce w cyklu książkowym przygotuję Wam trochę francuskich poleceń), a ja nadal na urlopie rzeczywistość warszawska już wzywa i w skrzynce czeka zaproszenie ambasady USA na wystąpienia prezydenta Bidena w Arkadach Kubickiego.

A dzisiaj proponuję Wam poradnik dla dziennikarzy i dziennikarek o tym jak pisać o klimacie – publikacja przydatna też dla innych osób, kilka cennych źródeł wiedzy o raportowaniu CSR/ESG/zrównoważonego rozwoju oraz podcast o sytuacji w Turcji po trzęsieniu ziemi. A może chcielibyście bądź chciałybyście wrócić na studia? Nowe, spółdzielcze MBA prowadzi rekrutację do końca lutego.

grafika gazeta.pl

Jak pisać o klimacie? Nad tą kwestią pochyliła się redakcja gazety.pl tworząc poradnik dla dziennikarzy i dziennikarek.

„Rzetelna informacja może łagodzić niepokój. Choć realia i perspektywy kryzysu klimatycznego są fatalne, to jednocześnie mamy narzędzia, by hamować zmiany klimatu i łagodzić ich skutki. Komunikowanie o tych rozwiązaniach jest kluczowe. Odnawialne źródła energii, zielony transport czy ekologiczne rolnictwo – materiały o tej tematyce nie tylko odgrywają ważną rolę w informowaniu o kryzysie klimatycznym, lecz także są popularne wśród naszych odbiorców i spotykają się z pozytywną reakcją.”

Przydatny nie tylko w świecie dziennikarskim.

Dzięki dyrektywie CSRD raportowanie zrównoważonego rozwoju ma swoje 5 minut i cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Co oczywiście jest dobre, bo do tej pory była to raczej wąska tematyka grona osób zajmujących się CSR/ESG.

Powyższy filmik autorstwa świetnej ekspertki Elaine Cohen jest przeznaczony dla osób początkujących, jeśli szukacie bardziej specjalistycznej wiedzy polecam:

Turcja walczy ze skutkami największego trzęsienia ziemi od ponad 80 lat. Po 10 dniach od katastrofy szacuje się, że zginęło ponad 41 000 osób, a dziesiątki tysięcy zostało rannych. W odcinku odwiedzamy kilka miejscowości znajdujących się w epicentrum tego wydarzenia, by porozmawiać z ratownikami pracującymi na miejscu i osobami, które odczuwają skutki trzęsienia ziemi, oraz zastanawiamy się, jak to wydarzenie wpłynie na tegoroczne wybory parlamentarne i prezydenckie.

Posłuchajcie przejmującego podcastu Outriders prosto z Turcji.

Zarządzanie spółdzielniami przyszłości to praktyczny program dla liderów cyfrowej i zrównoważonej transformacji społeczno-gospodarczej. Wybierz Spółdzielcze MBA, aby zdobyć wiedzę i kompetencje niezbędne dla tworzenia i prowadzenia spółdzielni rozwojowych opartych o nowe technologie. Partnerem kierunku na Collegium Civitas jest CoopTech Hub (jak może pamiętacie to jeden z wyróżnionych startupów pozytywnego wpływu).

grafika CoopTech Hub

Podczas studiów poznasz zagadnienia z obszarów ekonomii społecznej, zarządzania przedsiębiorstwem społecznym, cyfryzacji gospodarki oraz rozwoju lokalnego. Zdobędziesz przydatne Ci umiejętności animacji społeczności i projektowania modeli biznesowych. Od ekspertów i ekspertek dowiesz się, jak odbudować lokalny dobrobyt i wysoką jakość życia, podążając za trendami technologicznymi i społecznymi.

Studia przeznaczone są dla lokalnych działaczy i działaczek, przedsiębiorczyń i przedsiębiorców społecznych, liderów i liderek organizacji pozarządowych, urzędników i polityczek samorządowych, osób chcących rozwijać karierę menadżerską i każdego kto pragnie łączyć działalność gospodarczą z realizacją misji społecznej.



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

ESG na GPW, książki półrocza, Lubelski Społeczny Komitet Pomocy Ukrainie i Osada Janaszkowo, czyli #3teksty1akcja 29/2022

ESG na GPW, książki półrocza, Lubelski Społeczny Komitet Pomocy Ukrainie i Osada Janaszkowo, czyli #3teksty1akcja 29/2022

Dzisiaj pokazuję ciekawostki, które znalazłam w badaniu Giełdy Papierów Wartościowych dotyczącym wpływu czynników ESG na inwestycje.

Polecam książki, bo wierzę, że czytanie jest dla wszystkich. Choć oczywiście nie każda książka jest dla każdego czy każdej. Może znajdziecie coś dla siebie w moim czytelniczym podsumowaniu półrocza.

Zachęcam do lektury raportu o tym w jaki sposób miasto Lublin i Lubelski Społeczny Komitet Pomocy Ukrainie działają, organizują i wyznaczają standardy mądrego pomagania.

Poznajcie też niezwykle ambitny projekt – Osadę Janaszkowo.

TEKST 1, czyli Giełda Papierów Wartościowych zbadała wpływ czynników ESG na inwestycje

grafika Giełda Papierów Wartościowych

Skrót ESG zdaje się na stałe wypierać CSR, chociaż nie znalazłam jeszcze badania, które porównywałoby znajomość obydwu terminów. Giełda Papierów Wartościowych zrobiła małe (szkoda!) badanie osób, reprezentujących największe krajowe instytucje finansowe. Kluczowe wnioski:

  • Obecnie 84% ankietowanych uwzględnia dane ESG w procesach decyzyjnych, a kolejne 3% zamierza tak robić w ciągu najbliższych 2 lat – to najwyższy wynik wskazań w tym zakresie w okresie ostatnich 10 lat, kiedy prowadzone są badania
  • 8 na 10 ankietowanych uważa, że spółki posiadające wdrożone praktyk z obszaru ESG charakteryzują się niższym poziomem ryzyka, niż podmioty, które takich strategii nie posiadają
  • Za najskuteczniejszą formę zachęty dla inwestorów_ek i akcjonariuszy_ek w uwzględnianiu dobrych praktyk z obszaru ESG ankietowani uważają wprowadzenie rozwiązań legislacyjnych
  • Uruchomiony w 2019 roku indeks WIG-ESG jest znany dla ponad 90% ankietowanych, tym samym w ciągu 3 lat stał się ważnym wskaźnikiem informacyjnym dla profesjonalnych inwestorów_ek giełdowych

Mnie jednak zainteresował wniosek, iż instytucje finansowe „uwzględniają dane niefinansowe w swoich decyzjach inwestycyjnych; w tym procesie bazują oni na raportach publicznych spółek, ale preferują również bezpośrednie kontakty z przedstawicielami tych podmiotów w celu uzyskania dodatkowej wiedzy na istotne z ich punktu widzenia kwestie, które nie znalazły się w raporcie zrównoważonym”. Czyli raport zrównoważonego rozwoju warto mieć (i zgłaszać do Inicjatywy poprzedniego Tygodnia, czyli konkursu Raporty Zrównoważonego Rozwoju), ale i tak pewne ważne kwestie lepiej omówić przy winie…

Dość podchwytliwie postawione było też pytanie „Czy uważa Pani/Pan, że fundusze zrównoważone mogą stanowić atrakcyjną formę lokaty oszczędności, w szczególności w formie kapitału zabezpieczenia emerytalnego?”, obawiam się, że gdyby nie wyszczególniono kwestii emerytalnych odpowiedź pozytywna mogłaby być dużo niższa niż 67%.

Ale ESG oczywiście jest gorące, więc postaram się polecać Wam więcej ciekawych artykułów czy badań na ten temat.

TEKST 2, czyli czytanie jest dla wszystkich

Ponieważ Facebook znowu mnie zablokował (bo rzekomo promuję sex i nagość…) nie mogę brać udziału w dyskusji, którą wywołaly słowa Olgi Tokarczuk, ale przygotowałam za to dla Was czytających, moje książkowe podsumowanie pierwszego półrocza. Pokazując książki, które przeczytałam zdaję sobie sprawę, że często są one bardzo odległe od tematu tego newslettera, ale lubię dzielić się swoimi odkryciami i rozczarowaniami, lubię rozmawiać o książkach i wierzę, że mogą kogoś zainspirować albo zaciekawić.

Dla ułatwienia wszystko zgrupowane jest tematycznie, tym razem jeszcze bez podium, ale kilka pozycji ma już szansę zostać moimi książkami roku:

  1. Izrael, Żydzi, Holocaust
  2. Włochy
  3. Hiszpania
  4. USA
  5. Japonia
  6. Kobiety
  7. Kryminały
  8. Teraz Polska
  9. Dziwny jest ten świat

Jeśli znalazłaś_eś coś dla siebie albo chcesz mi polecić jakąś książkę z tych obszarów na drugie półrocze – napisz do mnie!

Jeśli chcesz więcej podsumowań i poleceń zobacz jakie były moje „książki roku” w 2021 i 2020.

TEKST 3, czyli 90 dni pomocy dla Ukrainy w Lublinie

grafika Lubelski Społeczny Komitet Pomocy Ukrainie

Od początku wojny Lublin wyznacza standardy jeśli chodzi o organizację i mądre pomaganie uchodźcom i uchodźczyniom z Ukrainy. Podziwiam Anię Dąbrowską i całą ekipę, która w krótkim czasie była w stanie zorganizować cały lokalny ekosystem wsparcia.

„Lublin, największe miasto na Lubelszczyźnie, leżące 100 kilometrów od granicy z Ukrainą, był i pozostaje jednym z kluczowych miejsc recepcyjnych dla uchodźczyń i uchodźców wojennych. Według badań pomiaru ruchu turystycznego, okres luty-kwiecień 2022 roku w Lublinie zatrzymało się 1 224 013 obywateli Ukrainy, w tym 138 066 spędziło w mieście przynajmniej jedną noc.

W ciągu pierwszych trzech miesięcy (luty-maj) w publicznych punktach zakwaterowania miasto udzieliło noclegu 102 661 osobom i wydało w nich 143 631 posiłków. Równocześnie w mieście wydano 39 531 paczek z trwałą żywnością.
W szczytowym momencie w mieście dłużej niż przez kilka nocy tymczasowo zamieszkało 68 396 uchodźców Ukrainy co stanowiło 17% ogółu mieszkańców Lublina.
Po trzech miesiącach, 24 maja w Lublinie działało 14 punktów publicznego zakwaterowania, które gościły 1490 osób. Pozostali uchodźcy znaleźli schronienie albo w prywatnych domach, albo w mniejszej skali, wynajęli mieszkania na wolnym rynku. W tym czasie blisko 60 restauracji przekazało 12 692 posiłki. (…)

Działaniem dodatkowym, choć wielkiej wagi, była pomoc humanitarna przekazywana Ukrainie. W ciągu trzech miesięcy przekazano do Ukrainy 78 tirów z pomocą humanitarną obejmującą żywność, odzież, okrycia, leki, środki higieniczne oraz wyposażenie dla szpitali. Darczyńcami przekazywanej pomocy były głównie miasta partnerskie Lublina oraz Protection Civile.

Przeczytajcie cały raport, dowiedzcie się jak oni to robią. Bo warto uczyć się od najlepszych.

INICJATYWA TYGODNIA, czyli Osada Janaszkowo

Dzisiaj chcę Wam pokazać Osadę Janaszkowo – projekt Fundacji im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ – miejsce, gdzie osoby z niepełnosprawnościami zaczną żyć od nowa.

W AKADEMII zamieszkają osoby, które niepełnosprawność uwięziła w domu. W PORCIE oddech znajdą zmęczeni rodzice. Nie mają kogo poprosić o opiekę nad niepełnosprawnym dorosłym dzieckiem, gdy muszą iść na operację, zrobić remont mieszkania, czy po prostu odpocząć. OSADA to miejsce, gdzie zamieszkają osoby, które mają już za sobą kawałek drogi. To ludzie, którzy są gotowi i chcą decydować o sobie. W PRACOWNI ramię w ramię będą pracowały dzieci sprawne i niepełnosprawne.

Inicjatywę znam dzięki Zuzannie i Oldze, które kontynuują dzieło swojego ojca Piotra. Podziwiam je za wytrwałość, profesjonalizm i wiarę, że tak ambitny projekt znajdzie swoich Darczyńców i Darczynki. Dzisiaj Ty możesz być jedną, jednym z nich i wesprzeć Janaszkowo.



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Czytelnicze podsumowanie I półrocza 2022

Czytelnicze podsumowanie I półrocza 2022

Spotkany na konferencji kolega zasugerował, że powinnam częściej niż raz do roku polecać dobre i wartościowe książki, więc wsłuchując się w głos interesariusza ;) zapraszam do mojego czytelniczego podsumowania pierwszych sześciu miesięcy tego roku.

Cieszę się, że udaje mi się czytać regularnie, nadal staram się wybierać książki z obszarów, które najbardziej mnie interesują, ale jestem też otwarta na nowości. Nadal nie godzę się z tym, że nie przeczytam wszystkich książek, które bym chciała :) Nadal nie umiem i nie lubię pisać długich recencji, dlatego podlinkowuję Wam te napisane przez inne osoby, a dzielę się jedynie krótkimi refleksjami z lektury.
Będę się cieszyć, jeśli lista z tego półrocza zainspiruje Cię do sięgnięcia po którąś z opisywanych książek. Polecam też książki z poprzednich lat 2021 i 2020, tematy tego półrocza to:

  1. Izrael, Żydzi, Zagłada
  2. Włochy
  3. Hiszpania
  4. USA
  5. Japonia
  6. Kobiety
  7. Kryminały
  8. Teraz Polska
  9. Dziwny jest ten świat

Zacznijmy od książek o moich ulubionych krajach, o których staram się czytać co roku:

1.Izrael, Żydzi, Zagłada

Anna Bikont jest absolutną mistrzynią, a „Cena” jest majstersztykiem pracy dziennikarskiej. Niezwykły research począwszy od kartotek policyjnych przez dokumenty z obozów przejściowych, papiery z USA czy Izraela, który nie przytłacza niezwykłych historii żydowskich dzieci wykupowanych po II wojnie. Mocna kandydatka na moją książkę roku.

„Ponieważ źle znoszę fakt, że prawo izraelskie narzuca mi przynależność do jakiejś fikcyjnej wspólnoty etnicznej, a jeszcze gorzej konieczność prezentowania się reszcie świata jako członek klubu wybranych, przeto oświadczam, że chcę podać się do dymisji i przestać uważać siebie za Żyda”. Jeśli zastanawiałaś_eś się kiedyś jak to jest być niewierzącym Żydem, to Shlomo Sand ciekawie opowiada o swoim doświadczeniu.

Po przeczytaniu Izbicy dowiedziałam się czym było getto tranzytowe, a sama książka jest tak świetna, że aż trudno uwierzyć, że to debiut.

Kilka lat mieszkałam na warszawskich Nowolipkach i ze wstydem przyznaję, że nie wiedziałam wtedy kim był Józef Rotblat, urodzony nieopodal fizyk, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1995 r. Bardzo ciekawa biografia i historia życia noblisty oraz Jego rodziny.

Siostra Isaaca Singera w „Rodowodzie” opisuje żydowski świat kobiecymi oczami. Chciałabym kiedyś tak dobrze znać jidysz, żeby przeczytać oryginał.

Książka Patrycji Dołowy to prawdziwy skarb, historie potomków i potomkiń Ocalonych oraz osób, które dbają o żydowską pamięć w małych polskich miastach, wciągające, dobrze napisane, aż trudno się oderwać.

2. Włochy

Książkę Czai zabrałam ze sobą do Apulii, bo lubię czytać o miejscach, do których podróżuję. Niestety czytanie było bardzo męczące, autor, zapewne inteligent i erudyta operuje pięknym językiem, ale najlepsze fragmenty są cytatami z podróży apulijskich Muratowa w ubiegłym wieku. Styl ani treść mnie nie porwały. To niestety kolejna słaba książka o Włoszech z serii Sulina wydawnictwa Czarne (jednego z moich ulubionych zresztą).

Parella przenosi nas do Neapolu, ale zgadzam się z recenzją Wojciecha Szota: „Mimo sprawności literackiej i nawet przyjemnie spędzonego czasu z opowiadaniami włoskiej pisarki, nie wzbudziła Parella u mnie większych emocji – może zbyt to wszystko jest wystudiowane, wycyzelowane, nadmiernie staranne literacko. Bardzo jestem za to jej ciekaw jako twórczyni większej prozy. Dla fanów i fanek Neapolu to oczywiście lektura obowiązkowa, ale wam pewnie tego nie trzeba mówić, bo już dawno macie Parellę przeczytaną. Dla tych, co spodziewają się bardziej epickiego wejścia w miasto – lektura niekonieczna, choć warto zobaczyć jakimi zabiegami pisarka buduje przestrzeń miasta.” 

Mam nadzieję, że w drugim półroczu trafię na jakieś lepsze lektury włoskie…

3. Hiszpania

Do przeczytania „Patrii” dobrze przygotowała mnie książka, którą czytałam dwa lata temu – „Gure. Historie z Kraju Basków”, Katarzyny Mirgos. Patria, choć długa, jest wciągającą sagą dwóch baskijskich rodzin, świetnie pokazującą jak polityka potrafi dzielić. Serial na Netflixie jest bardzo wierną ekranizacją książki.

4. USA

W opowieściach o Nowym Jorku początkowo język autorki wydawał mi się jakiś infantylny i zbyt osobisty, potem było lepiej. Doceniam duży research i zebranie ciekawostek o mieście.

Jak czytamy w wydawnictwie: „Książka pozwala lepiej zrozumieć fenomen Ruth Bader Ginsburg, która jeszcze za życia stała się nie tylko symbolem walki o równość i sprawiedliwość społeczną, lecz również prawdziwą ikoną popkultury. „Moimi słowami” to czasem dowcipny, czasem poważny, a z całą pewnością wciągający i fascynujący obraz jednej z najbardziej wpływowych kobiet Ameryki. Pozycja obowiązkowa dla osób, które chcą wiedzieć o więcej o Notorious RBG.” To nie jest łatwa książka, czytałam ją długo, mimo iż jestem wielką fanką RBG. Wymaga wiedzy o systemie prawnym USA. Argumentacja wielu orzeczeń dotyczących kwestii dyskryminacji ze względu na płeć czy też praw kobiet brzmi (niestety) bardzo aktualnie. Bardzo ładnie opisana jest codzienna praca Sądu Najwyższego i szacunek do tej instytucji. No i feminatywy w tłumaczeniu 🙂

A gdyby Hillary nie wyszła za Billa i pozostała Hillary Rodham? I gdyby rozwijała własną karierę prawniczą i polityczną oraz kandydowała na urząd prezydentki z Clintonem spotykając się w prawyborach? Książka Curtis Sittenfeld to świetne feministyczne political fiction, napisana z dużą dbałością o realia, czytając ciągle sprawdzałam w sieci czy dobrze pamiętam jakieś wydarzenia lub słowa wypowiedziane np. w słynnym wywiadzie w 60 minutes, który miał duży wpływ na wybory w 1992 r. Warstwa polityczna opisana równie ciekawie co sceny intymne ;)

5. Japonia

Wydawnictwo Tajfuny nie zawodzi i aż żałuję, że ich pięknie wydane książki i książeczki czytam na Kindlu. „Piekło w butelkach” to opowiadania, a „Ukochane równanie profesora” powieść, oparta na zabawnym pomyśle, która skłoniła mnie do poszukiwania informacji o matematyce ;) leżącej nie aż tak daleko od filozofii.

6. Kobiety

Śledziłam głosy i dyskusje, które wywołało nowe tłumaczenie Ani z Zielonego Wzgórza, ponieważ oczywiście była to jedna z moich ulubionych książek (serii) z dzieciństwa. Nowe tłumaczenie Anny Bańkowskiej jest świeże i współczesne, zresztą serial Netflixa też mi się podobał, więc widocznie nie jestem zbytnio przywiązana do tradycji. Z sentymentu przeczytam też pewnie następne tomy.

Po kolejne książki Ferrante (np. „Zakłamane życie dorosłych”) sięgam z niepokojem, bo jak do tej pory żadna nie przebiła cyklu Genialnej przyjaciółki. Ale „Córka” warta jest lektury i, mimo wspaniałej roli Maggie Gyllenhaal, lepsza od filmu. W nurcie rozliczeń macierzyńskich.

„Lato, kiedy mama miała zielone oczy” długo zostaje w głowie i wzbudza emocje, polecam. Wątek macierzyński jeszcze cięższy i trudniejszy.

„Wyspa kobiet” to ładnie przetłumaczona powieść (łącznie z przeoryszą i abatysą 😉), czytając o zarządzaniu zapomina się, że to historia z XII/XIII wieku. To także książka o władzy, miłości i przyjaźni. Miałam mały kryzys koło połowy, ale polecam.

„Zimowanie” ma ładny język, ciekawe myśli i trochę wiedzy. Ale miewa też nudne momenty. Nadal nie lubię zimy, ale ta książka trochę oswaja zimowanie.

7. Kryminały

Czego oczekuję od kryminałów? Wyrazistych postaci pierwszoplanowych i spójnej intrygi. Wątki edukacyjne (historyczne, technologiczne czy geograficzne) też mile widziane. Ale przede wszystkim ma to być rozrywka w podróży, na wakacjach czy w czasie choroby.

Jędrzej Pasierski powraca w Beskid Niski, a wraz z nim wraca komisarz Nina Warwiłow, którą zdążyłam polubić w poprzednich częściach. Kolejne tomy czyta się lekko, w „Kłamczuchu” dodatkowo ciekawy wątek historyczny Łemków i akcji „Wisła”.

„Jesień” kończy trylogię Anny Kańtoch, żałuję że nie będzie zimy, bo to dobre kryminały , tu bardzo realistycznie opisane lata 60.te na Śląsku i w Zagłębiu. Oby autorka pracowała nad kolejnymi książkami. Sięgnę.

Mam słabość do komisarza Igora Brudnego, dlatego też trudno mi było poprzestać na jednej książce Piotrowskiego i korzystając z zimowej choroby przeczytałam całą dostępną serię. Chociaż „Piętno” i „Sfora” uważam za nieco lepsze niż „Cherub” i „Zarazę”. Niektóre opisy nie dla osób wrażliwych.

Prokuratorka Gabriela Sawicka z pewnością nie jest typową przedstawicielką swojego zawodu (a paru prokuratorów i prokuratorek poznałam pracując w Ministerstwie Sprawiedliwości ;), ale bezkompromisowość i impulsywność dodają serii Diany Brzezińskiej kolorytu.

Z lubuskiego i zachodniopomorskiego przeniosłam się na Podkarpacie, gdzie dzieje się „Rzeka”, ale niestety nie zachęciła mnie do kontynuacji serii.

„Zabójcza wycieczka” za to bardzo wzbogaciła moją wiedzę o historii i topografii Warszawy, a potem doczytałam, że autorka jest faktycznie przewodniczką po mieście.

8. Teraz Polska

Lubię czytać o politycznej kuchni (bo sama w niej kiedyś bywałam), książce Michała Kolanki mogę zarzucić tylko fakt, że bohaterami wywiadów są tylko mężczyźni i czasem nie wystarczająco dociskał, żeby rozwinąć jakiś wątek. Najciekawsze były dla mnie wypowiedzi przedstawicieli PiSu, poglądy różnych kolegów z dawnych, partyjnych najczęściej przewidywalne. Dla śledzących politykę lektura ciekawa.

Z książką Magdaleny Okraski mam problem – temat miejski socjologicznie i politologicznie ciekawy, ale „Zapaść” Marka Szymaniaka wysoko postawiła poprzeczkę, jeśli chodzi o reportaże z miasteczek, w których upadł duży pracodawca. Doceniam, że autorce chciało się jeździć i zebrała dużo materiału, ale nie lubię książek z tezą. Poza tym zdania często tak barokowe i naszpikowane słowami, że trudno się czyta.

„Nowy autorytaryzm” nadrobiłam dopiero teraz, dodatkowy posmak ma upływ 4 lat i fakt, że autor jest posłem Lewicy i ma szansę niektóre ze swoich tez sprawdzić w praktyce.

Objawieniem pierwszego półrocza jest dla mnie „Pogo” Jakuba Sieczki – lekarza, który pracował w pogotowiu ratunkowym. Niezwykły język, barwne opisy i smutne diagnozy. Szczególnie docenią mieszkańcy i mieszkanki Grochowa.

Czy da się napisać współczesną książkę trzynastozgłoskowcem i będzie ona strawna? „Wypiór” potwierdza tę tezę. Zgrabna, świeża, zabawna i o dziwo nie nudna książka fusion. Nauczyciele_ki języka polskiego powinni omawiać ją razem z Panem Tadeuszem ;)

„Taśmy rodzinne” to już druga powieść Macieja Marcisza, którą przeczytałam, bardziej przewidywalna niż „Książka o przyjaźni”, ale poznawanie świata millenialsów może wciągać.

9. Dziwny jest ten świat

„Karawana kryzysu” nie jest książką nową, ale dopiero teraz wpadła mi w ręce i dała dużo do myślenia. Etyczny aspekt pomocy humanitarnej jest niezwykle ważny i stawia wiele pytań. Dla wszystkich pracujących w NGOsach lektura obowiązkowa.

„Komodo” to nie tylko piękna podwodna przyroda, ale przede wszystkim emocje i przeżycia sfrustrowanego 50-latka i zmęczonej amerykańskiej matki. Ku refleksji.

Pierwszą książkę, którą przeczytałam (a raczej zmęczyłam) w 2022 roku była „Śmierć pięknych saren”. Wielu znajomym się podobała, mnie kompletnie nie.

Dariusz Rosiak ma klasę dziennikarską, a jego podróż i opisy poszczególnych krajów w „Żarze Afryki” bardzo porządkują wiedzę, a ja mam ciągle poczucie wstydu, że tak mało wiem o Afryce. Oczywiście mogę się przyczepiać, kiedy lekceważąco pisze o kooperatywach jako socjalistycznym wymyśle albo pokazuje jedynie perspektywę sióstr i księży misjonarzy na używanie prezerwatyw i rozwój AIDS, ale i tak książkę polecam. A ja szykuję sobie już kolejne aftykańskie lektury na II półrocze.

Pierwsze sześć miesięcy minęło niepostrzeżenie, w moim Kindlu czeka 157 zaczętych i 87 nowych książek, mam nadzieję, że są wśród nich takie, które wzbudzą dyskusje, emocje i chęc podzielenia się z Wami za pół roku.

Jeśli masz jakieś polecenia książkowe – z przyjemnością o nich poczytam lub porozmawiam, napisz do mnie mirella.panek [at] gmail.com, czekam! :)

Systemowa pomoc, kolejne ciekawe inicjatywy dla Ukrainy, mądre pomaganie i Kosmos dla Dziewczynek, czyli #3teksty1akcja 10/2022

Systemowa pomoc, kolejne ciekawe inicjatywy dla Ukrainy, mądre pomaganie i Kosmos dla Dziewczynek, czyli #3teksty1akcja 10/2022

Wojna w Ukrainie trwa, do naszego kraju przyjeżdżają kolejne grupy uchodźczyń i uchodźców. Polska zmieniła się w wielką organizację pozarządową, pomoc jest wspaniała, ale potrzebujemy także tej systemowej i tej mądrej. Dla mnie to kolejny tydzień moderacji grupy pomocowej dla Ukrainy, która przekroczyła już 550 tysięcy osób.

Przeczytajcie wywiad z ekspertem od migracji o wyzwaniach, które stoją przed państwem i społeczeństwem w dłuższej perspektywie, z psycholożką międzykulturową o czym nie zapominać pomagając, poznajcie też kolejne inicjatywy na rzecz Ukrainy. No i świętujcie ze mną 5 lat fundacji Kosmos dla Dziewczynek.

TEKST 1, czyli mierzymy się z kryzysem humanitarnym

grafika ngo.pl

Bardzo ciekawy wywiad z Prof. Maciejem Duszczykiem, ekspertem od migracji:

„Mamy pewną piramidę potrzeb i trzeba zacząć od dołu. Po pierwsze, ludzie muszą mieć numer PESEL, by być widziani przez system, to absolutnie kluczowe. Konieczne jest więc usprawnienie i ułatwienie w tym zakresie. Bardzo ważną kwestią jest edukacja. W ustawie jest element dotyczący szkół i są tam nawet całkiem sensowne rozwiązania. Ale nie rozumiem, czemu nie zapisano automatycznego uznawania kwalifikacji dla nauczycielek, pedagożek. Są tam przepisy dotyczące na przykład pieczy zastępczej, ale nie znalazłem regulacji dotyczących bezpośrednio szkół.

Powinno być tak, jak w przypadku innych zawodów – jak chociażby lekarz – że na podstawie potwierdzenia o wykonywaniu zawodu nauczyciela w Ukrainie (wystarczyłoby na przykład pokazanie przelewu wynagrodzenia ze szkoły) i posiadanych kompetencji, natychmiast jest się kierowanym do polskiej placówki edukacyjnej. Większość dzieci, które trafi do systemu edukacji nie ma nawet minimalnej znajomości języka polskiego. Musi być więc odpowiednia liczba osób z Ukrainy, które będą funkcjonować w szkołach, dorośli o wiele łatwiej porozumieją się między sobą, niż dzieci z nauczycielkami i nauczycielami, którzy nie znają ukraińskiego. No i jest oczywiście kwestia tego, że trzeba mieć miejsce do mieszkania.”

(…) Czy można by jeszcze dodatkowo wykorzystać kompetencje organizacji pozarządowych?

– One i tak wykonują już gigantyczną robotę. Myślę, że są gotowe do różnych rzeczy, tylko potrzebują wsparcia. Wojewodowie mogą im zlecić – w ramach Funduszu Solidarnościowego – różne rzeczy i jest to na pewno dobre rozwiązanie. Pytanie tylko, czy organizacje mają zaufanie do rządu, że wszystko zostanie przeprowadzone transparentnie i pomoc oraz środki trafią do odpowiednich NGO, które naprawdę znają się na tym, co robią i wiedzą, co jest potrzebne. Na podstawie rozmów z różnymi osobami z sektora pozarządowego wiem, że w ostatnich latach wykopano wielki rów nieufności i nie wiem, czy uda się go szybko zakopać. Jestem w tej kwestii dość sceptyczny.

Na pewno jednak uważam, że ktoś w rządzie powinien sobie powiedzieć – organizacje to mój jedyny potencjał do zarządzania tym wszystkim, nawet jeśli im nie ufam, to muszę skorzystać z ich doświadczenia, bo inaczej nie poradzimy sobie z problemem.”

TEKST 2, czyli kolejne ciekawe inicjatywy dla Ukrainy

W ciągu ostatnich dwóch tygodni powstało wiele ciekawych pomysłów i projektów pomocowych, przedstawiam Wam kilkanaście z nich, które inspirują:

  1. „Kochane, jest akcja! Możemy zostać tymczasowymi „przyszywanymi” babciami dla dzieci z Ukrainy! My, babcie, może nie mamy grubych portfeli i tyle siły, żeby nosić ciężkie paczki. Mamy za to czas, serce i możemy zaopiekować się tymi doświadczonymi wojną dziećmi, kiedy ich matki pójdą do pracy!W organizacji pomaga nam znana Wam aplikacja SeniorApp, która łączy pomagających z potrzebującymi. Jest centrum informacyjne z wolontariuszami mówiącymi po polsku, ukraińsku i rosyjsku.” #BabcieDlaUkrainy (żródło Mądra babcia )
  2. Użytkownicy Airbnb, czyli portalu służącego do wynajmu krótkoterminowego, znaleźli sposób na wspieranie Ukraińców w walce z rosyjskim okupantem. Łączna kwota, która w ten sposób została przekazana gospodarzom w kraju napadniętym przez Rosję, to ponad 1,9 miliona dolarów. Ponad połowa, bo ponad 34 tys. rezerwacji została dokonana przez obywateli USA, 8 tys. pokojów zarezerwowali Brytyjczycy, a niemal 3 tysiące mieszkańcy Kanady.Jeszcze 28 lutego, czyli w czwartym dniu wojny, prezes Brian Chesky poinformował, że jego firma przekaże bezpłatnie lokale, które pozwolą na zapewnienie dachu nad głową dla 100 tysięcy uciekinierów z terenu Ukrainy. (źródło Entuzjastki)
  3. Inicjatywa Olii Hercules i Alissy Timoshkiny to pomysł dający trochę ciepła w tych strasznych czasach. Jeśli nie wiecie co zrobić, nie macie siły, albo czujecie się przytłoczone/eni spróbujcie gotowania. #CookForUkraine to akcja stworzona na podobieństwo #CookForSyria, która zebrała ponad milion funtów dla Unicefu. Zadanie jest proste, ugotujcie danie z kuchni ukraińskiej, wrzućcie na media społecznościowe z hasztagiem #CookForUkraine i linkiem do zbiórki (https://www.justgiving.com/fundraising/cookforukraine). Możecie też namówić lokalną restaurację, aby można było w niej wpłacić kwotę na jedzenie dla uchodźczyń i uchodźców lub aby wprowadziła danie ukraińskie do menu. (źródło Feminoteka)
  4. Najlepsze konta bankowe dla Ukraińców i Ukrainek. Banki dostrzegły, że coraz więcej cudzoziemców mieszkających w Polsce potrzebuje rachunku osobistego. Ze szczególną otwartością podchodzą do obywateli Ukrainy. Przeczytajcie, jakie konta ze swoich ofert banki rekomendują i jakich dokumentów wymagają przy ich otwieraniu.
  5. Grupa Granica zwiększa swoje zaangażowanie. By umożliwić włączanie się w inicjatywy pomocowe oraz usprawnić dostęp do informacji, stworzyliśmy stronę https://ukraina.grupagranica.pl/, która jest cały czas uzupełniana i aktualizowana.
  6. Druha we mnie masz to program stworzony przez polską młodzież w celu niesienia pomocy naszym ukraińskim rówieśnikom (licealistom oraz studentom). Nasze działania skupiają się na dwóch obszarach: zwykłego przyjacielskiego wsparcia (w formie rozmowy, spaceru, wspólnej kawy) oraz pomocy w szkole czy uczelni (zapoznanie z systemem edukacji, wsparcie przy rekrutacji, pomoc z zaaklimatyzowaniem się w nowym miejscu).
  7. Środowisko startupowe wspiera Ukrainę
  8. Powstał Magazyn pomocy humanitarnej w okolicy przejścia granicznego Korczowa
  9. Lista ukraińskich treści dla dzieciksiążki, bajki, filmy (źródło: Mała Ka f ka)
  10. 4 rady, jak bronić się przed rosyjską dezinformacją:👉 1. Sięgaj tylko do dużych, tradycyjnych i prestiżowych mediów.👉 2. Nie szukaj informacji w mediach społecznościowych i u influencerów.👉 3. Czytaj mniej krótkich wiadomości, za to więcej dłuższych analiz.👉 4. Podawaj dalej wiadomości o pomocy Ukraińcom, a nie informacje o starciach zbrojnych. Radzi Dział Zagraniczny i zaprasza do wysłuchania odcinka specjalnego podcastu.

TEKST 3, czyli jak mądrze pomagać, żeby pomocy starczyło na dłużej

grafika Polskie Forum Migracyjne

Pisałam w poprzednich newsletterach i będę jeszcze pisać w kolejnych jak ważne jest MĄDRE pomaganie. To niezwykle ważny temat w sytuacji, w której się znaleźliśmy, bardzo ciekawie mówi o tym Marta Piegat-Kaczmarczyk psycholożka międzykulturowa z Polskiego Forum Migracyjnego w wywiadzie dla Krytyki Politycznej:

Od czego mam zacząć?

Od siebie. Widzę, że poruszenie w ludziach jest ogromne. Udostępnienie łóżka, pokoju czy całego mieszkania osobom, które straciły wszystko, to realna i bardzo teraz potrzebna pomoc. Ale tą energią trzeba gospodarować mądrze, żeby starczyło jej na jak najdłużej. Dlatego powiedziałam, że musimy zacząć od siebie, dać sobie chwilkę na zastanowienie: dlaczego chcę pomóc? I jak sobie wyobrażam tę sytuację, jak moje zaangażowanie może wpłynąć na moje otoczenie, moich bliskich? To bardzo ważny etap – nie po to, żeby tej pomocy było mniej, ale po to, żeby wystarczyło jej na dłużej. (…)

Co zrobić, żeby się nie wypalić?

Odpoczywać. Jeśli tego potrzebujemy – zrobić przerwę między kolejnymi goszczonymi osobami. Rozmawiać – z bliskimi, z innymi, którzy pomagają, z naszymi gośćmi. Sprawdzać, jak się czujemy, co dobrego nam to daje, z czym mamy kłopot. Dać sobie i gościom czas na dotarcie się. Nie wymagać od siebie i od nich za dużo. I pamiętać, że ta pomoc jest bardzo potrzebna. My jesteśmy potrzebni. Jeszcze długo będziemy.

INICJATYWA TYGODNIA – Kosmos dla Dziewczynek

W tym tygodniu minęło 5 lat od podpisania aktu założycielskiego fundacji Kosmos dla Dziewczynek, a bycie jedną z fundatorek to dla mnie nadal powód do dumy i radości. Magazyn wydawany przez naszą fundację pokazuje kolejnym rocznikom dziewczynek, że mogą być kim chcą, że mogą być piękne, mądre, sprawcze, interesować się nauką, sztuką, poznawać swoje emocje, odkrywać różne oblicza dziewczyńskości i tworzyć świat wolny od stereotypów. Dzięki wartsztatom SUPERBOHATERKI tysiące dzieci w szkołach w całej Polsce dowiedziało się o kilkunastu wspaniałych kobietach, których próżno szukać w podręcznikach do historii. Kosmos dla dorosłych to z kolei bogactwo mądrych tekstów, wywiadów i artykułów dla rodziców. W tym tygodniu ukaże się zbiór kosmosowych tekstów w języku ukraińskim, które mam nadzieję wzmocnią także młode Ukrainki.

Zaprenumerujcie magazyn córce, siostrze lub innej, ważnej dla Was dziewczynce, czytajcie mądre teksty i pomyślcie jak wesprzeć tę niezwykle potrzebną organizację.


Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się na newsletterżeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Głód, pomoc humanitarna, polityka mieszkaniowa USA, biz-ngo i innowatorzy społeczni, czyli #3teksty1akcja 5/2022

Głód, pomoc humanitarna, polityka mieszkaniowa USA, biz-ngo i innowatorzy społeczni, czyli #3teksty1akcja 5/2022

W tym tygodniu moją największą inspiracją była szybka wizyta w Oxfordzie, gdzie reprezentowałam Szkołę Liderów podczas panelu upamiętniającego Profesora Zbigniewa Pełczyńskiego w czasie Kongresu Polskich Organizacji Studenckich w UK. Dlatego w dzisiejszym odcinku, przygotowywanym przecież w 70. rocznicę wstąpienia na tron królowej Elżbiety II, pojawiają się wątki brytyjskie i oxfordzkie.

Teksty, które polecam w tym tygodniu są poświęcone związkom przemocy i głodu, związkom biedy z polityką mieszkaniową i hybrydowym modelom łączącym działania biznesowe i społeczne. A Inicjatywa Tygodnia jest związaną z innowacjami społecznymi.

TEKST 1, czyli przemoc karmi się głodem – kliknij

Lecąc do Oxfordu kończyłam świetną, nienową, ale wciąż aktualną książkę Laury Polman „Karawana kryzysu” zadającą wiele trafnych pytań dotyczących etyki sektora pomocy humanitarnej:

„Niesienie pomocy stało się przemysłem, w którym obraca się miliardami, walczy o jak największy udział w rynku i robi wszystko, by uprzedzić konkurentów. A pomocy udziela się, nawet jeśli pieniądze i towary zasilają kasy wojenne walczących stron. Czy więc organizacje humanitarne mogą twierdzić, że są neutralne? Czy powinny pomagać, jeśli pomoc dociera tylko do najwyżej postawionych, ginie w sidłach korupcji albo przedłuża walki? Co jest na dłuższą metę bardziej okrutne – pomagać czy pozwolić krajowi się wykrwawić albo samemu stanąć na nogi? Kiedy zasady humanitarne przestają być etyczne?”

Dobry wstęp do książki napisała Janina Ochojska, która jest również autorką polecanego dzisiaj, nienowego, ale wciąż aktualnego artykułu, który ukazał się 10 lat temu w miesięczniku Znak. Opisuje ona jak kwestie głodu czy braku wody wpływają na rozwój i eskapację przemocy. Lektura trudna, ale cieszę się, że autorka jako Europosłanka zyskała nowe narzędzia do walki m.in. o bezpieczeństwo żywności:

„Woda w szerszej perspektywie wpływa pozytywnie na zamożność ludzi, a to stabilizuje sytuację, poprawia bezpieczeństwo w danym regionie. Jeśli człowiek ma coś do stracenia, zawsze zastanowi się dwa razy, zanim zaangażuje się w jakieś walki, starcia. Dzisiaj młodzi Somalijczycy uciekają się do takich sposobów ułatwiających przetrwanie jak piractwo, bo chcą szybko zarobić pieniądze. Gdyby żywność była dostępna, można by było nią handlować, a to zawsze ożywia rynek. Kiedy ludzie już mają jedzenie, wtedy chcą sięgać po bardziej luksusowe produkty, więcej posiadają, mają więcej do stracenia i to korzystnie wpływa na bezpieczeństwo.

Polepszenie sytuacji nie wymaga żadnych skomplikowanych projektów. Trzeba zająć się dostępem do wody, uczyć technik rolniczych, hodowlanych, przetwarzania i przechowywania żywności oraz ziarna do zasiewów. W Sudanie, kiedy przeszkoliliśmy kobiety z uprawy warzyw i rozdaliśmy podstawowe narzędzia, powstawały ogródki, dzięki studniom nawadniane również w porze suchej. Były bujne, zielone, rosły tam jarzyny, które później te kobiety sprzedawały na lokalnym rynku. Widać, że nie potrzeba wcale wielkich środków.”

TEKST 2, czyli o modelach biznesowych łączących to, co społeczne z tym, co biznesowe – kliknij

W kuluarach oxfordzkiego Kongresu miałam okazję do wielu wspaniałych dyskusji ze studentami i studentkami. Mam nadzieję, że część z nich jednak wróci do Polski i mam też nadzieję, że zaciekawiłam ich trochę tematem innowacji społecznych i przedsiębiorczości społecznej jako alternatywnej do biznesu ścieżki zawodowej.

Dlatego kolejny polecany artykuł opowiada o hybrydowych modelach biznesowych, które umiejętnie łączą zyski i strategię biznesową z misja organizacji. Kilka innych ciekawych tekstów na ten temat znajdziecie w trzech raportach o Startupach Pozytywnego Wpływu wydawanych przez Kozminski Business Hub, przy których wydawaniu mam wielką przyjemność współpracować z profesorem Bolesławem Rokiem.

„But are non-profits really selling their souls to the market? Maybe not. This argument overlooks the ways in which organizations and their leaders assimilate and adapt new ideas.

Our research suggests that non-profits tempted by the social enterprise model do not necessarily lose sight of their social mission. In fact, we observed the opposite trend: non-profit organizations interested in developing commercial activities learned, over time, how to integrate them more deeply with their social goals.”

TEKST 3, czyli romantyzując biedę – kliknij

Jedną z moich książek roku 2021 był Nomadland (nadal uważam, że książka jest lepsza niż film, chociaż aktorstwa Frances McDormand zasługiwało na Oscara ;), więc z ciekawością przeczytałam i polecam Wam artykuł Magdy Mosiewicz o pewnych aspektach polityki mieszkaniowej w USA.

„Przyczepy i kampery, projektowane na rodzinne wakacje, na masową skalę przerodziły się w „domy” na skutek polityki mieszkaniowej Reagana, a raczej zlikwidowania tej polityki. Strefy parkowania RV (recreational vehicles) są zalegalizowanymi najtańszymi osiedlami, które wypełniły lukę po budownictwie komunalnym. Zamiast subsydiów do mieszkań dostępnych państwo postawiło na kruczek prawny (owszem, to nie państwo zakłada te „kempingi”, ale wystarczy, że przymyka oko). Stawiając domki na kołach – które często w ogóle nie były przyczepami samochodowymi – i udając, że nie zajmuje się na stałe gruntu można obniżyć koszt mieszkania o cenę działki.

Prężna niewidzialna ręka rynku zagospodarowała uboższe grupy społeczne, oferując wynajem fejkowych przyczep za cenę trochę niższą niż wynajem mieszkania. Wprawdzie „zaparkowane” są dość gęsto, ale są wolnostojące, przypominają domy, a dom kojarzy się z niezależnością.

Tym, których stać na więcej, rynek zaoferował toksyczny kredyt i o tym był film Big Short z 2015 roku. Wydaje się, że im bardziej obywatele radzili sobie sami, uciekając się do złych rozwiązań, tym bardziej rząd wycofywał się z interwencji. Prowizoryczny wybieg utrwalił się i „mobile-home parks” stały się biznesem jak każdy inny, swoistą deweloperką.

Lokatorzy usunięci poza centrum, a często w ogóle poza miasto,  nie absorbują uwagi, chociaż stanowią prawie sześć procent obywateli Stanów Zjednoczonych. I tak mają szczęście, że nie koczują w namiotach na ulicy.”

INICJATYWA TYGODNIA, czyli Innowatorzy społeczni – kliknij

Innowacje społeczne są jednym z ciekawszych tematów, którym zajmuję się w życiu zawodowym, postanowiłam w lutym podzielić się swoją wiedzą i publikować codziennie w serwisie LinkedIn ciekawe teksty i materiały na ten temat, więc serdecznie Was tam zapraszam!

A Inicjatywa Tygodnia to serwis Katalizatora Innowacji Społecznych prowadzony przez dwie zacne i zasłużone organizacje: Fundację Stocznia i FISE – Fundację Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, które musicie znać. Znajdziecie tam informacje o kilkunastu inkubatorach działających w całej Polsce, które finansują innowacyjne społecznie projekty z różnych dziedzin.

Terminy składania wniosków, zaproszenia na webinary i spotkania czy też linki do ciekawych artykułów to tylko niektóre powody, żeby zaglądać na tę stronę, inspirować się i działać!


Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się na newsletterżeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Newsletter

#3teksty1akcja

by Mirella Panek-Owsiańska

Innowacje społeczne, polityka, odpowiedzialny biznes, organizacje pozarządowe, przywództwo kobiet, fundraising, to tylko niektóre tematy 3 wartościowych artykułów i 1 akcji, do których zachęcam i którymi dzielę się z Wami co tydzień.
View Letter Archive

Powered by TinyLetter