Ile wart jest CSR, uczniowie uchodźczy w polskich szkołach, startupy pozytywnego wpływu i kobiety na wybory, czyli #3teksty1akcja 36/2023

Ile wart jest CSR, uczniowie uchodźczy w polskich szkołach, startupy pozytywnego wpływu i kobiety na wybory, czyli #3teksty1akcja 36/2023

Jesień oznacza dla mnie zawsze pracę jurorską – rozpoczęły się tegoroczne spotkania jury konkursów Effie i Złote Spinacze, cieszę się, że dostanę kolejną porcję inspiracji komunikacyjnych i PRowych. Zakończyła się z kolei edycja programu Boston Consulting Group Empower PL+UA, w którym byłam mentorką, ale z moją wspaniałą mentee Zoią jeszcze się nie rozstajemy!

A dzisiaj polecam Wam ciekawe i nieoczywiste badania prof. Dominiki Maison o konsumenckim odbiorze CSRu w Polsce, raport Centrum Edukacji Obywatelskiej o uczniach i uczennicach z doświadczeniem uchodźczym w polskich szkołach, optymistyczny wywiad z prof. Bolesławem Rokiem o klimacie, Bogu i startupach pozytywnego wpływu oraz kampanię profrekwencyjną „Kobiety na wybory”.

grafika Panel Ariadna

Prof. Dominika Maison bada CSR w Polsce od wielu lat i często prowadzimy ciekawe dyskusje jak zmieniają się trendy i nastawienia ludzi wobec odpowiedzialności firm. W ostatnim badaniu pojawiły się ciekawe wyniki dotyczące oczekiwań konsumenckich w stosunku do firm:

  • 18% Polaków nie oczekuje żadnego zaangażowania od firm wykraczającego poza podstawowy biznes
  • 41% uważa, że mimo iż podstawowym celem istnienia firm jest biznes, to przy okazji powinny okazywać pewne zaangażowanie w kwestie pozabiznesowe
  • 40% Polaków oczekuje od biznesu aktywnych i proaktywnych działań na rzecz społeczeństwa i środowiska
grafika Panel Ariadna

Z kolei na pytanie „Jak odbierasz fakt, że nie wszystkie firmy prowadzą działania na rzecz społeczeństwa i środowiska?”

  • 11% Polaków mówi, że wzbudza to w nich pozytywne odczucia, bo firmy nie powinny angażować się w takie działania, od tego są inne instytucje.
  • 45% twierdzi, że nie przeszkadza im, że firmy nie prowadzą takich działań
  • 25% mówi, że wzbudza to w nich raczej negatywne odczucia, choć nadal będą kupować produkty takiej firmy
  • 19% twierdzi, że wzbudza to w nich niechęć i nie chcą korzystać z usług takiej firmy

Brak zaangażowania mniej przeszkadza osobom młodym niż starszym, a niekiedy wręcz wzbudza ich pozytywne odczucia. Aż 15% osób młodych (poniżej 34 roku życia) twierdzi, że brak zaangażowania firm wzbudza ich pozytywne odczucia, a tylko 7% osób powyżej 55 roku życia jest tego zdania.

To z pewnością ciekawe i nieoczywiste wyniki nad przyczynami których warto się zastanowić. Ja obstawiałabym ważną rolę szkoły i uczelni, w których nadal mało mówi się o potrzebie i roli zaangażowania biznesu, a także nietrafioną komunikację firm, która nie wzbudza zaufania do produktu i biznesu albo jest niespójna z tym, czego młodzi ludzi doświadczają wewnątrz przedsiębiorstwa.

A jak ty skomentował(a)byś te wyniki?

grafika CEO

Nowy rok szkolny rozpoczęło w Polsce rozpoczęło ponad 150 tys. dzieci z doświadczeniem uchodźczym. Jak wygląda ich rzeczywistość w polskiej szkole? Ciekawych informacji dostarcza raport Centrum Edukacji Obywatelskiej „Uczniowie uchodźczy w polskich szkołach”.

Dowiadujemy się z niego m.in:

  • formuła oddziałów przygotowawczych nie sprawdza się i prowadzi do izolacji uczniów ukraińskich
  • nauka języka polskiego jako obcego wymaga standaryzacji
  • nauka w dwóch systemach edukacyjnych utrudnia integrację
  • praca z wielokulturową klasą jest dla nauczycieli wyzwaniem
  • systemy oceniania przestają pełnić swoje kluczowe funkcje
  • potrzeby emocjonalne uczniów mimo upływu czasu pozostają te same
  • pojawiły się nowe potrzeby emocjonalne polskich uczniów
  • wsparcie psychologiczno-pedagogiczne nadal jest wyzwaniem
  • kontakty rodziców uczniów ukraińskich ze szkołą nie są częste
  • asystentki międzykulturowe pełnią liczne role, kluczowe z punktu widzenia dobrostanu i integracji uczniów uchodźczych
  • największe wyzwania z punktu widzenia zarzadzania szkołami goszczącymi uczniów uchodźczych to brak stabilnych i systemowych rozwiązań

Polecam Wam lekturę całego raportu, jest także dostępny w wersji angielskiej.

fot. Gala Startupów Pozytywnego Wpływu 2023, Kozminski Business Hub

Jeśli kiedykolwiek ogarnia Was climate grief albo po prostu chcecie wierzyć, że działania z pozytywnym wpływem mają sens, przeczytajcie wywiad z prof. Bolesławem Rokiem dla Wastebusters:

Ciężar informacji dotyczących klimatu z początku mnie psychicznie powalił. Czułam się bezsilna, potem wściekła, i w końcu pojawiła się akceptacja. Dopiero wtedy poczułam, że mogę nadal coś robić, cieszyć się życiem. Mam wrażenie, że dużo świadomych osób przeszło podobną ścieżkę, od załamania do akceptacji i działania. Czy ma Pan podobne obserwacje?

Te wszystkie fazy, przez które Pani przeszła, opisała już latach 60-tych Elisabeth Kübler-Ross w książce “Rozmowy o śmierci i umieraniu”. Tylko ona pisała o osobach w stanie terminalnym, czyli takich, które dowiadują się, że zostało im już niewiele życia. Przechodzą one zwykle przez pięć etapów. Pierwszy to zaprzeczenie. I to jest bardzo podobna reakcja, jaką mamy przy katastrofie klimatycznej. Nie chcemy się pogodzić z faktem poważnego zagrożenia. Taką postawę nazywamy denializmem klimatycznym. Drugą fazą, o której pisze Kübler-Ross jest złość. Pojawia się agresja. Często osoby na tym etapie uczestniczą na przykład w głośnych protestach klimatycznych. Trzecią fazą jest targowanie się, składanie deklaracji, zobowiązań, szukanie prostych pomysłów na to, aby wprowadzić radykalne zmiany, np. pójść do uzdrowiciela i całkowicie zmienić dietę. W przypadku klimatu to są pomysły typu: będę eko, zacznę używać bidonu zamiast jednorazowej butelki, przesiądę się z diesla na elektryka, założę panele na dachu. Nie chcę krytykować takich zmian. Chodzi mi jedynie o to myślenie, że jeżeli zmienię coś w swoim życiu na eko, to powstrzymam katastrofę klimatyczną. A kiedy widzimy, że to niewiele dało, dopada nas depresja i bezsilność, tracimy wolę życia – to właśnie czwarta faza, najbardziej bolesna. I czasami pojawia się jeszcze jedna, piąta, ostatnia faza, pogodzenie się z tym, co nieuniknione. Zrozumienie. Cieszymy się tym, co nam pozostało, zaczynamy myśleć o tym, co jeszcze możemy i chcemy zrobić. Oczywiście ta ostatnia faza może różnie przebiegać. U mnie ta faza nazywa się “edukacja” – wykłady, konferencje, panele, webinaria, szkolenia, mentoring, coaching, pomaganie i wspieranie innych.”

W dalszej części wywiadu będzie też o Bogu, startupach pozytywnego wpływu, ESG, dekarbonizacji i potrzebach tego świata – czyli klasyczny mix prof. Roka pełen inspiracji i nadziei!

Polska jest jednym z pierwszych krajów na świecie, w którym kobiety wywalczyły sobie prawa wyborcze. Od 1918 roku, krótko po odzyskaniu niepodległości, możemy korzystać z prawa do głosowania i bycia wybieranymi na stanowiska publiczne. Polska wprowadziła te przepisy przed USA i wieloma krajami Unii Europejskiej, takimi jak Francja, Hiszpania, Portugalia, Włochy czy Grecja.

Celem apartyjnej kampanii „Kobiety na wybory” jest zachęcenie kobiet do aktywnego uczestniczenia w wyborach. Zachęć swoją mamę, koleżankę, kuzynkę do głosowania w wyborach15 października!

Ja głosuję, bo lubię, mogę i chcę! A Ty?



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Polska szkoła, autorka Ekonomii obwarzanka, deficyt uwagi i kampania raz na 120 lat, czyli#3teksty1akcja 35/2023

Polska szkoła, autorka Ekonomii obwarzanka, deficyt uwagi i kampania raz na 120 lat, czyli#3teksty1akcja 35/2023

Czas wrócić przestawić się z trybu wakacyjnego w tryb pracowy, mój jesienny kalendarz jest już zapełniony i z przyjemnością będę Wam relacjonować ciekawe wydarzenia i projekty, w których biorę udział. Na razie zyskałam nową tożsamość – od wczoraj jestem matką licealistki :)

A w dzisiejszym newsletterze nie mogło zabraknąć tematów edukacyjnych – przeczytajcie jak wspierać dziecko na początku roku szkolnego oraz czego (nie) uczy polska szkoła. Zachęcam też do przyjrzenia się sylwetce Kate Raworth – ekonomistce od obwarzanka, jej książka nadal inspiruje wiele środowisk na całym świecie. Długi tekst w Dwutygodniku poświęcony jest czytaniu i wpływowi technologii na naszą uwagę i hiperuwagę. Akcją tygodnia jest inicjatywa „Programowanie = Nasz Drugi Język”, która ma zwiększyć poziom nauczania programowania w szkołach podstawowych, wykorzystać olbrzymi potencjał intelektualny Polek i Polaków i dać nam awans do 10 najbogatszych krajów na świecie.

Trudno zacząć wrzesień bez refleksji o edukacji, zwłaszcza jeśli jesteś nauczycielem_ką lub rodzicem ucznia lub uczennicy. W tekście Przemka Staronia w internetowym magazynie Kosmos dla dorosłych znajdziesz inspiracje jak można wspierać swoje dziecko na początku nowego roku szkolnego:

„Miłość jest absolutnym początkiem i z niej wyłania się kolejny kluczowy element. Jest nim afirmowanie własnego dziecka, całej jego osoby, z niepowtarzalnym zestawem jego cech. Afirmacja opiera się na akceptacji. Accepto znaczy „przyjmuję”. Affirmo znaczy „zapewniam”, „potwierdzam”. Chodzi tu o przyjęcie dziecka jako takiego, przyjęcie do wiadomości, że jest takie, a nie inne, i zapewnianie mu poczucia, że jego takie, a nie inne bycie jest dobre, że jego wartość jest nienegocjowalna i niedyskutowalna. Czy to oznacza zgodę na wszelkie jego zachowania? Nie. Akceptacja i afirmacja nie są synonimami aprobaty. Aprobo znaczy „zgadzam się”. Akceptuję i afirmuję osobę, niekoniecznie muszę aprobować wszystkie jej czyny. Jednakże tu bardzo ważna jest kolejność. Rozmowa o wartych zmodyfikowania zachowaniach musi być osadzona na bardzo mocno przez dziecko odczuwanym fundamencie akceptacji i afirmacji. Dlatego być może najlepszym, co może ono usłyszeć, są słowa Aibee, czarnoskórej niani z filmu Służące, skierowane do jej podopiecznej, Mae Mobley: „You is kind. You is smart. You is important”. W tych słowach kryje się nie tylko potwierdzenie tego, że dziecko samo w sobie jest dobre, kochane i ważne, ale także danie mu trampoliny do samodzielności.”

A w reportażu Justyny Sucheckiej „Wychowanie do życia” w magazynie Pismo – wiele historii inspirujących nauczycieli i nauczycielek. Mnie spodobały się zwłaszcza punkty Joanny Urbańskiej, nauczycielki roku 2016:

„Urbańska opracowała pięć punktów, które mogłyby zastąpić podstawę programową. Na pytanie „Czego powinna uczyć dzisiejsza szkoła”, odpowiada:

1.
Powinniśmy uskrzydlać naszych uczniów, dawać im poczucie sprawstwa i wpływu na otaczający nas świat oraz mobilizować ich do nieszablonowego myślenia ponad przeciętnością.

2.
Musimy sprawić, by uwierzyli, że mogą bardzo wiele, że bardzo wiele zależy od nich i mogą mieć realny wpływ na otaczający ich świat. 

3.
Uczniowie potrzebują pewności siebie, wiary w swoje możliwości, okazji do realizacji swojego potencjału. 

4.
Potrzebują poczucia bezpieczeństwa, dobrych i swobodnych relacji z nauczycielem, by nie bali się popełniać błędów (bo wtedy wszystko stracone).

5.
Potrzebują umieć myśleć i działać elastycznie, zależnie od sytuacji, radzić sobie z różnorodnymi wyzwaniami. Powinni uwierzyć, że niemal każdej umiejętności można się nauczyć, wystarczy tylko chcieć, być zdeterminowanym i pracowitym.”

W świecie zrównoważonego rozwoju Kate Raworth, autorka „Ekonomii obwarzanka” (przetłumaczonej także na język polski) jest postacią znaną i szanowaną. Jej drogę i doświadczenie poznacie lepiej dzięki artykułowi w The Guardian:

To Raworth, the ideal economy of the future can be captured in a single image: a ring doughnut. Its outer crust represents an ecological limit, while its inner ring represents a social foundation. To step beyond the ecological limit will damage the environment beyond repair. To fall below the social foundation will mean some people go without the things they need to live well, such as food, housing or income. Her argument is that economies must be designed so they operate inside this ring, enabling humans and the environment to flourish. The doughnut is premised on three central ideas: the economy should distribute wealth fairly, regenerate the resources that it uses, and allow people to prosper. None of this, Raworth argues, should depend on economic growth. (…)

„Most things begin here. In the mind, in the mindset,” Raworth told a recent audience at an event in Amsterdam, tapping her head for emphasis. To her critics, a shift in mindset is all very well and good, but it is not enough. The reason we haven’t built a fairer, less destructive economy is not because of a failure to tell a better story, they argue, but because politicians bend to the will of corporations and elites, which have little interest in allowing the status quo to change. According to this view, change is not the product of new ideas so much as a political struggle to impose ideas upon the world.

Raworth is meeting these criticisms head on. In 2019, in an attempt to make her ideas a reality, she founded the Doughnut Economics Action Lab, a social enterprise that helps bring communities into the doughnut’s ring. It is working with local governments and communities across 70 cities, from Nanaimo on the west coast of Canada to Ipoh in Malaysia, to put the principles of doughnut economics into practice. Now, she faces the difficulty of turning a small set of experiments pioneered by well-intentioned and likeminded people into something far bigger and more transformative.”

Ten długi tekst Anny Cieplak i Michała Krzykawskiego w Dwutygodniku inspiruje do do przemyśleń osobistych, rodzicielskich i nauczycielskich – „Od dwóch dekad udajemy, że wciąż potrafimy uczyć osoby, które nie umieją głęboko czytać. Nie umieją nie dlatego, że są mniej inteligentne, lecz dlatego, że potencjał tej umiejętności jest osłabiany przez ekrany”. A jak Ty realizujesz swoje prawo do zachowania uwagi?

„Analizy Hayles rozczarują zwolenników opiewających zalety tzw. multitaskingu. Z perspektywy kognitywnej możemy głęboko skoncentrować się tylko na jednej rzeczy jednocześnie. Jak obrazowo wyjaśnia amerykańska badaczka, część świadomości, która odpowiada za skupienie uwagi (koncentrację), działa jak projektor: w danym momencie kieruje światło tylko na jeden przedmiot, nawet jeśli ten projektor możemy bardzo szybko przesunąć. Ale ma to swoją cenę. Gdy przeglądasz swój feed na zebraniu, na lekcji, na wykładzie lub podczas podejmowanych prób czytania dłuższego tekstu, żadnego z tych zadań, z których wszystkie wymagają zmobilizowania zasobów poznawczych, nie wykonujesz z należytą uwagą, co najczęściej powoduje, że cierpi na tym jakość wykonania zadania najważniejszego. Dlatego o ile hiperuwaga w pewnych sytuacjach może być zaletą (w końcu nie wszystkie zadania w określonych sytuacjach musimy wykonywać z tą samą starannością), o tyle jako wiodący tryb poznawczy jest tym, co bardziej przeszkadza, niż pomaga. Zwłaszcza jeśli do funkcjonowania w takim trybie jesteśmy zmuszani i zwłaszcza jeśli chodzi o rozwijający się mózg dziecka. (…)

Figura tubylca cyfrowego (digital native), którym byłoby każde dziecko urodzone mniej więcej po 2000 roku i należące do tzw. pokolenia Z, to szkodliwy mit. Tubylcy cyfrowi nie istnieją, ponieważ umiejętności właściwego korzystania z technologii nie są wrodzone i, podobnie jak inne formy wiedzy życiowej i praktycznej, muszą zostać ukształtowane w toku edukacji i dzięki naukom, które zawsze od kogoś się odbiera. Technologie nie będą służyć edukacji, dopóki nie zaczniemy dyskutować o celach, jakim ma służyć ich upowszechnianie, i o nierównościach, jakie mogą utrwalać lub generować, gdy są źle zaprojektowane.

Lubię wizjonerskie pomysły zmiany społecznej, dlatego słuchając podczas spotkania BCG Mirona Mironiuka opowiadającego o projekcie powszechnej edukacji z programowania – wiedziałam, że „Programowanie = nasz drugi język” będzie akcją tygodnia.

Czy Polska może awansować do 10 najbogatszych krajów świata w 2050 roku? Czy mamy teraz unikalną szansę, która zdarza się raz na 120 lat? Polacy od dawna są najlepszymi programistami na świecie – współtworzą najbardziej innowacyjne spółki, konsekwentnie prowadzą w wynikach najważniejszej międzynarodowej Olimpiady Informatycznej ACM ICPC. To bogactwo naturalne, które – mądrze wspierane i wyskalowane na poziom wszystkich uczniów oraz kolejnego pokolenia – może pozwolić Polsce wyprzedzić inne kraje w dobie rewolucji AI i awansować nawet do 10 najbogatszych krajów na świecie.

Pilotaż programu, który bazuje na szkoleniu nauczycieli informatyki, obejmie trzy gminy: Chełm, Syców oraz Zduńską Wolę. Projektowi patronuje Ministerstwo Cyfryzacji, a NASK jest fundatorem stypendiów dla nauczycieli informatyki. W kolejnych latach program planuje zwiększenie zasięgu do poziomu ogólnopolskiego – w ciągu czterech lat, wszyscy uczniowie polskich szkół podstawowych poznają podstawy programowania, co da Polsce szansę na skok cywilizacyjny. 

Zgłoś swoją gminę i szkołę do tego programu!



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Startupy Pozytywnego Wpływu, Akademia Migracyjna, audiobook o zrównoważonym rozwoju i Szerpowie Nadziei, czyli #3teksty1akcja 25/2023

Startupy Pozytywnego Wpływu, Akademia Migracyjna, audiobook o zrównoważonym rozwoju i Szerpowie Nadziei, czyli #3teksty1akcja 25/2023

Cóż to był za tydzień wzruszeń, spotkań i zakończeń! Moja córka skończyła 8 klasę i szkołę podstawową, zamknęła się Jej ulubiona pracownia krawiecka Madame Aga, w której uczyła się szyć, Przemek Radwan i Kasia Czayka-Chełmińska po wielu latach pracy odeszli z zarządu fundacji Szkoła Liderów… Liczę, że nowe początki przyniosą równie dużo emocji!

A dzisiaj polecam lekturę Raportu Startupy Pozytywnego Wpływu 2023 i sprawdzenie jakie startupy wyróżniliśmy w tym roku, zrobienie jakiegoś kursu w nowo powstałej Akademii Migracyjnej i posłuchanie audiobooka o zrównoważonym rozwoju (wstęp czyta Krystyna Czubówna!). Wesprzyjcie także dzielnych Szerpów Nadziei wnoszących w Tatry osoby z niepełnosprawnościami.

Aż trudno mi uwierzyć, że to już 5. edycja Raportu i 6. wyróżnień dla Startupów Pozytywnego Wpływu, którą mam okazję współtworzyć z prof. Bolesławem Rokiem! Raport i baza 2023 są już gotowe do pobrania.

Co roku jestem pod wrażeniem energii i zaangażowania osób, które pomaga nam wybrać i wyróżnić Panel Pozytywnych Postaci. Sprawdźcie jak możecie korzystać z produktów i usług tych firm i organizacji. Od:

  • technologii umożliwiającej wykorzystanie odpadu z produkcji kukurydzy jako wysokoenergetycznego źródła energii,
  • naturalnych produktów od lokalnych wytwórców,
  • wegańskich czekolad,
  • serów na bazie łubinu, po:
  • ekologiczny wózek z napędem elektrycznym wspomagający robienie zakupów przez ludzi starszych,
  • platformę dbającą o dobrostan psychiczny,
  • firmę produkującą bieliznę menstruacyjną,
  • wypożyczalnię zabawek w subskrybcji,
  • agencję PR pracującą z organizacjami pozarządowymi,
  • buty z wytłoczek winogron,
  • kosmetyki wspierające kobiety z doświadczeniem przemocy, czy też:
  • sklep humanitarny niosący pomoc na granicy polsko – białoruskiej.

Odświeżona baza startupów pozytywnego wpływu zawiera w tej chwili 750 firm, organizacji, spółdzielni socjalnych, spółek, które w swoich działaniach starają się hybrydowo łączyć dochodowy model biznesowy z misją i zaangażowaniem społecznym.

W samym Raporcie znajdziecie wywiady, case studies i artykuły eksperckie prawie 50 osób, które na co dzień w różnych rolach tworzy ekosystemu pozytywnego wpływu. Niektóre z tematów to:

  • Jak mierzyć impakt?
  • Czy startupy pozytywnego wpływu powinny raportować?
  • Jaka jest rola państwa w finansowaniu startupów?
  • Czy przedsiębiorczość społeczną da się wyinkubować?
  • Jak patrzeć na inwestycje impaktowe przez genderowe okulary?
  • Jak szukać pracy z sensem?
  • Jak mądrze pomagać?
  • Jakie wyzwania prawne stoją przed startupami pozytywnego wpływu w Polsce?
  • 5 umiejętności ważnych dla każdej osoby zakładającej startup pozytywnego wpływu (to akurat mój artykuł ;)

Tegoroczny Raport to 231 stron inspiracji – bardzo polecam Wam lekturę poszczególnych części lub całości.

Konsorcjum migracyjne to konsorcjum organizacji społecznych działających na rzecz migrantów i uchodźców, to 9 organizacji społecznych wyznających wspólne wartości i połączonych wizją tego, jak powinna wyglądać Polska i Europa, którą współtworzą migranci i migrantki.

Akademia Migracyjna to nowy projekt Konsorcjum.

’Wiele miast i małych miejscowości w Polsce stoi przed koniecznością poszukiwania rozwiązań zapewniających ochronę uchodźcom i uchodźczyniom. Jest to zadanie trudne, ponieważ brakuje spójnej, ogólnopolskiej polityki integracji, a możliwości i zasoby władz lokalnych są bardzo ograniczone. Potrzebne są skuteczne rozwiązania, które zapewnią godne życie wszystkim członkom i członkiniom lokalnych społeczności (składających się z zarówno dotychczasowych, jak i nowych mieszkańców).

W odpowiedzi na tę potrzebę powstała Akademia Migracyjna. Akademia Migracyjna
to hybrydowe narzędzie pozyskania wiedzy i kompetencji w dziedzinie zarządzania migracjami. Odbiorcami projektu są przede wszystkim samorządy, aktywiści i aktywistki działające na rzecz uchodźców i migrantów oraz organizacje pozarządowe na poziomie lokalnym. Na platformie znajdują się materiały edukacyjne i eksperckie na temat integracji osób z doświadczeniem migracji i uchodźstwa w Polsce”.

Jakie kursy można znaleźć na Akademii Migracyjnej?

Ukończenie każdego kursu umożliwia pobranie dedykowanego certyfikatu potwierdzającego uczestnictwo.

Jeśli kiedykolwiek marzyłeś_aś, żeby o zrównoważonym rozwoju opowiadała Ci Krystyna Czubówna, to Twoje marzenie właśnie się spełnia!

Fundacja HumanDOC właśnie wydała podręcznik – „Wprowadzenie do zrównoważonego rozwoju” także w formie audiobooka, wszystkie osoby, które wolą słuchać niż czytać nie mają już wymówki ;)

„Podręcznik w wersji multimedialnej jest innowacyjnym atutem, jego cele to: zwiększenie zasięgów, szerzenie informacji dotyczących zagadnień związanych ze zrównoważonym rozwojem oraz zmianami klimatycznymi, a także uatrakcyjnienie tradycyjnej formuły podręczników akademickich.

Zawarte w nim materiały audiowizualne, stworzone przez ekipę filmową z Fundacji HumanDoc podczas wyjazdów badawczo-szkoleniowych na Islandię oraz na Svalbard czynią podręcznik jeszcze bardziej nowoczesnym. A także zrównoważonym.

Dzięki wirtualnej formule przyszli studenci kierunków humanistycznych będą mogli w krótkiej chwili przenieść wzrok znad słowa czytanego na filmiki i treści audiowizualne dopasowane do tematyki poszczególnych rozdziałów.

Dzięki kodom QR będzie to możliwe również z poziomu tradycyjnej, papierowej wersji podręcznika. Przeniesienie się do wirtualnej przestrzeni materiałów wideo stworzy możliwość uzupełniania wiedzy w sposób niekonwencjonalny.”

„Szerpowie Nadziei” to akcja Chorągwi Śląskiej ZHP mająca na celu zabieranie w góry osób z niepełnosprawnością i pokazywanie im miejsc, w które samodzielnie nie mogą dotrzeć. Szerpowie Nadziei to ludzie o wielkich sercach, którzy nierzadko na własnych plecach wnoszą Skarby (osoby z niepełnosprawnościami) w niedostępne górskie rejony. 

Jak to wszystko się zaczęło?
Maciek Skowronek to marzyciel, który poruszył serca i umysły przyjaciół z 36. Harcerskiej Drużyny Czerwonych Beretów z Jastrzębia Zdroju. Razem zdobyli Giewont i rozbudzili w sobie apetyt na więcej.
Tuż po zdobyciu Rycerza Tatr, odezwało się do drużyny mnóstwo osób, które bardzo chciały dać możliwość obcowania z górami swoim dzieciom, przyjaciołom, osobom z niepełnosprawnościami. Z tego powodu postanowiono tę inicjatywę przekształcić w ogólnopolską akcję i zaprosić do niej Ludzi Gór, którzy bardzo chętnie otworzyli swoje serca. W 2021 roku było to kilkadziesiąt, rok później niemal 200, w tym roku Szerpowie Nadziei planują wydarzenie na niemal 500 uczestników i uczestniczek.

Ty możesz sam_a pójść w Tatry, wesprzyj tych, którzy chcą pomóc wejść tam innym!



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Barometr Humanitarny, polskie raporty CSR, miłość siostry Chmielewskiej i kurs dla osób zmieniających świat, czyli #3teksty1akcja 20/2023

Barometr Humanitarny, polskie raporty CSR, miłość siostry Chmielewskiej i kurs dla osób zmieniających świat, czyli #3teksty1akcja 20/2023

Nie byłam na wykładzie Sama Altmana, przygotowujemy kolejną edycję raportu Startupy Pozytywnego Wpływu, a moja córka pisze dzisiaj egzamin 8-klasistki. Chociaż dostała się już do liceum, to trzymam za Nią kciuki i myślę nad napisaniem artykułu „Jak przeżyć 8-klasę i nie zwariować?”, czytali_łybyście? ;) bo mam dużo edukacyjnych przemyśleń z tego roku.

Dzisiaj polecam wnioski z Barometru Humanitarnego, rozważania o jakości raportów zrównoważonego rozwoju polskich firm, wywiad z siostrą Chmielewską oraz kurs online dla osób chcących zmieniać świat.

grafika Barometr Humanitarny

Z Barometru Humanitarnego stworzonego przez Fundację Stocznia i Lekarzy bez Granic wynika, że 88 proc. badanych w ostatnim roku choć raz zaangażowało się w pomoc na rzecz innych lub społecznie ważnego celu. To o 30 punktów procentowych więcej niż w zeszłym roku.

Gotowość do wspierania różnych celów społecznych, również własnymi pieniędzmi, zadeklarowało aż 94 proc. respondentek i respondentów.

Najpowszechniej akceptowanym celem pomocy jest „walka z głodem i niedożywieniem”, którą gotowe jest wesprzeć aż 81 proc. Polek i Polaków. Niewiele niższą akceptacją cieszą się „zdrowie i leczenie”, „pomoc krajom dotkniętym katastrofami naturalnymi” i ogólnie „pomoc humanitarna”.

grafika Barometr Humanitarny

„Badacze wyróżnili kilka stylów pomagania. —Prawie jedną trzecią pomagających (28 proc.), szczególnie mniej zamożnych, charakteryzuje styl impulsywny, polegający głównie na udziale w okazjonalnych zbiórkach ulicznych. Na drugim biegunie znajduje się styl aktywistyczny. Obejmuje on jedynie 4 proc. badanych i charakteryzuje się łączeniem różnych form zaangażowania w pomoc, od wsparcia finansowego po udział w wolontariacie — wyjaśnia Jan Herbst, dyrektor ds. jakości badań Fundacji Stocznia, jeden z koordynatorów badania.

Styl bezgotówkowy, charakteryzujący jedną czwartą badanych (25 proc.), polega głównie na odpisach 1 proc. podatku i darowiznach rzeczowych. Ten najczęściej prezentują mieszkańcy dużych miast (aż 35 proc. warszawiaków). Mieszkańcy mniejszych miejscowości i osoby starsze częściej odnajdują się w stylu kanapowym (obejmującym 17 proc. populacji) i wysyłaniu SMS-ów charytatywnych.”

Czy wraz z ilością raportów zrównoważonego rozwoju polepsza się ich jakość? W artykule dr Magdaleny Krukowskiej w Forbesie znajdziecie odpowiedź:

„Dyrektywa o raportowaniu ESG, czyli Corporate Sustainability Reporting Directive, która weszła w życie w styczniu tego roku, znacznie rozszerzyła obowiązki sprawozdawcze dotyczące wpływu przedsiębiorstw na ludzi i środowisko. Wprawdzie pierwsza grupa zobowiązanych firm będzie musiała złożyć swoje pierwsze raporty w zakresie zrównoważonego rozwoju dopiero za 2024 rok, ale już wcześniej część największych spółek musiała raportować pewne dane niefinansowe. Inne robiły to dobrowolnie. I, jak wynika z badań, jakość tych danych pozostawia wiele do życzenia. Raporty ESG spółek z WIG20 pod względem przejrzystości i zgromadzonych informacji zajmują przedostatnie miejsce w rankingu Global ESG Monitor (GEM) badającym przejrzystość danych ESG (środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego) prezentowanych przez korporacje na całym świecie.”

Autorka zastanawia się także nad jakością raportowania celów klimatycznych oraz oceny istotności wpływu działań firm na ludzi i środowisko:

„Z Global ESG Monitor wynika, że wszystkie badane spółki monitorują swoje główne źródła emisji dwutlenku węgla oraz raportują emisję gazów cieplarnianych. Jednak jedna czwarta spółek z WIG20 nie podaje celów i terminów redukcji tych emisji, a w ich strategiach zrównoważonego rozwoju często brakuje szczegółów, w jaki sposób miałyby te cele zrealizować. Również w przypadku oceny istotności wpływu biznesu na otoczenie jest to bardziej ćwiczenie niż narzędzie strategiczne. 80 proc. spółek z WIG20 informuje wprawdzie o przeprowadzeniu takiej analizy, to niewiele jest informacji na temat znaczenia i wpływu interesariuszy na funkcjonowanie spółki.” 

grafika Tygodnik Powszechny

Wywiady z siostrą Chmielewską są zawsze ciekawe i dające do myślenia, bo to jest mądra kobieta. W tym w Tygodniku Powszechnym mówi m.in. o miłości, sytuacji opiekunów osób z niepełnosprawnościami i paleniu papierosów ;)

Coraz głośniej mówi się o zasadzie „najpierw mieszkanie”: pomagamy osobom w kryzysie bezdomności, przyznając im po prostu własne lokum, zamiast koszarowania w placówce. W innych krajach to się podobno sprawdza.

Pomagam od lat i wiem, że wszystko zależy od człowieka. Wśród naszych bezdomnych mieszkańców są tacy, którzy na początkowym etapie na pewno by sobie sami w mieszkaniu nie poradzili. Na przykład zapiliby się bez placówkowego reżimu na śmierć. Ale bywa też, że ktoś po jakimś czasie przebywania w placówce dostaje mieszkanie i normalnie, niezależnie funkcjonuje. Bo przez ten czas oderwał się od życia na ulicy, nauczył się pracy, współdziałania, zdrowych relacji, nabył nowe nawyki.

Mieliśmy w Zochcinie pana, który wyszedł z więzienia, potem trafił do nas, a później dostał mieszkanie socjalne. Po jakimś czasie przychodzi i mówi: „Ja tego nie chcę, siostro. Nie zniosę samotności”. Alkoholik, poradziłam mu, żeby zatrzymał mieszkanie i jeździł tam co jakiś czas, ale żeby pracował i pomieszkiwał u nas.

Chcesz zmieniać świat? Zdobądź nowe umiejętności na kursie online „Make Change Happen”, organizowanym przez The Open University i Oxfam. Kurs zaczyna się 19 czerwca, można się już zapisywać. Jest darmowy przez czas trwania, opłata jest jeśli chce się oficjalny dyplom oraz nielimitowany dostęp do materiałów.

Jak przekonują organizatorzy:

„If we want to make lasting social and political change we must understand power dynamics, systems and influencing strategies that can shift the status quo. This free to access course will help you understand the context of the issues you’re passionate about and your existing sources of power and influence.

You’ll be guided by examples of successful international movements and community action, and connect with changemakers worldwide. Ultimately, you’ll finish this course with the skills you need to spot and act upon opportunities, and contribute to the change you want to see in your community and the world.”

To z kim będą się wspólnie uczyć? :)



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Wydarzenia CSR/ESG, ukraińscy uczniowie w polskich szkołach, 2 premierki i gospodarka obiegu zamkniętego, czyli #3teksty1akcja 48/2022

Wydarzenia CSR/ESG, ukraińscy uczniowie w polskich szkołach, 2 premierki i gospodarka obiegu zamkniętego, czyli #3teksty1akcja 48/2022

Jeśli narzekałam, że poprzedni tydzień obfitował w wydarzenia z obszaru CSR/ESG, to nie wiem jak określić to co działo się w tym tygodniu… Ilość konferencji, na które miałam zaproszenie, na których byłam, nie byłam, chciałam być lub być powinnam jest zaiste niespotykana, więc dzisiaj zamiast Tekstu 1 mały przegląd imprez branżowych tamtego tygodnia.

Przeczytajcie też świetny raport CEO o ukraińskich uczniach i i uczennicach w polskich szkołach, zobaczcie o co pytane były premierki Finlandii i Nowej Zelandii podczas wspólnego spotkania i dowiedzcie się jak zapewnić konsumentom i konsumentkom wybór w gospodarce obiegu zamkniętego.

TEKST 1, czyli odpowiedzialna i zrównoważona prasówka wydarzeń ostatniego tygodnia

W tym tygodniu odbył się:

  • Finał konkursu Raporty Zrównoważonego Rozwoju – obejrzałam kawałek transmisji, cieszę się, że wzrasta liczba raportów i są już firmy, jak Orange, które mogą pochwalić się 11 nagrodami w tym konkursie – brawo Monika Kulik! Gratulacje też dla fundacji Dorastaj z nami za raport w kategorii niebiznesowej – brawo Marzena Kolczyńska!
  • Gala podczas której Polskie Stowarzyszenie ESG ogłosiło Innowatorów ESG 2022 – ze względów czasowych nie dałam rady wziąć udziału w pracach kapituły w tym roku, ale cieszę się, że za wizjonera ESG uznano m.in. BNP Paribas
  • 10. konferencja koalicji Pro Bono
  • Konferencja FinTechESG, podczas której prof. Bolesław Rok miał poszukiwać polskich #ClimateFinTech #GreenFintech #DEIFintech #ESGFintech, dopytam czy znalazł
  • Finał ING Startup Challenge, w którym nagrodzone zostały aż 3 startupy: EcoBean, ZNIKA i MyEgg, które wcześniej zostały wyróżnione przez Startupy Pozytywnego Wpływu
  • Konferencja ESG w Krakowie
  • Doroczna konferencja European Venture Philanthrophy Association (EVPA) w Brukseli, na którą bardzo chciałam się wybrać po wiedzę o venture philanthropy i wpływie społecznym, może za rok się uda
  • Obchody 10-lecia i wręczenie Nagród Karty Różnorodności – cieszę się z wyróżnienia dla projektu Dziewczyny w grze, CD PROJEKT RED i najbardziej żałuję, że nie dotarłam, bo pamiętam jak Karta w Polsce się rodziła…
  • Kongres Odpowiedzialnego Kapitału zorganizowany przez redakcję Forbesa
  • Gala 20. edycji konkursu Złote Spinacze, w którym jestem jurorką od samego początku, a tym razem cieszę się ze Srebrnego Spinacza dla kampanii „Rachunek Przemocy” Avon kontra Przemoc w kategorii kampania społeczna i Brązowego Spinacza w kategorii Sustainability & CSR Communications dla projektu „Małe majsterki” ERBUDu. A zupełnie słusznie Gwiazdą PR została Małgorzata Mejer z Procter&Gamble, od której od lat wiele się uczę.
  • Koncert charytatywny skrzypaczki Sary Dragan, który był zwieńczeniem działań Fundacji Nienieodpowiedzialni mających na celu przeciwdziałanie katastrofie humanitarnej w Ukrainie. Całkowity przychód ze sprzedaży biletów przeznaczony został na zakup sprzętu medycznego do ambulansu, który będzie służył ratownikom ewakuującym rannych obywateli Ukrainy. Arturze – wybacz, po 7-dniowym tygodniu pracy nie dałam rady dotrzeć do Was.

I zapewne to nie wszystkie wydarzenia tego tygodnia…

TEKST 2, czyli ukraińscy uczniowie i uczennice w polskich szkołach

grafika CEO

Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO) – wydało ważne i wspaniale zilustrowany danymi raport o sytuacji dzieci i młodzieży ukraińskiej w polskich szkołach. Powinien on dotrzeć do szerokiego grona decydentów i decydentek – władz centralnych, lokalnych, edukacyjnych think tanków, ale także organizacji zagranicznych inwestujących w projekty ukraińskie w Polsce. gratulacje dla Jędrzeja Witkowskiego i zespołu przekazałam osobiście, a Wam polecam przeczytanie kluczowych wniosków z tego raportu:

  • Ponad połowa (54%) dzieci i młodzieży z Ukrainy w wieku szkolnym przebywa poza polskim systemem edukacji.
  • Wśród uczniów w wieku ponadpodstawowym poza polskim systemem jest aż
    76% uczniów. Teoretycznie uczą się online w Ukrainie, to dla nich już 4. rok nauki online, w praktyce nie wiadomo, co się z nimi dzieje. Istnieje duże ryzyko, że za chwilę na dobre wypadną z systemu edukacji.
  • Choć to oddziały przygotowawcze są preferowaną formą integracji uczniów ukraińskich, tylko 10% uczniów z Ukrainy się w nich uczy. 90% dołączyło do klas regularnych. Liczba oddziałów przygotowawczych zamiast rosnąć spadła o połowę (z 38k uczniów do 15k uczniów) bo ich tworzenie i utrzymanie jest trudne dla dyrektorów i władz lokalnych.
  • Uczniowie i uczennice uchodźcze są obecni w 62 000 oddziałów (czyli co 4. polskiej klasie). To oznacza, że prawdopodobnie nawet 3/4 nauczycieli uczy przynajmniej jednego ucznia lub uczennicę ukraińską.

TEKST 3, czyli spotkanie premierek

O co zapytać na konferencji prasowej dwóch premierek? Np. czy powodem ich spotkania jest to, że są kobietami i są w zbliżonym wieku…

„Sanna Marin jest w trakcie swojej oficjalnej podróży do Nowej Zelandii, co oznacza pierwszą w historii wizytę fińskiego premiera w tym kraju. Jak podała, celem jej przyjazdu jest poprawa stosunków dyplomatycznych i więzi handlowych między Finlandią i Nową Zelandią.

Szefowa fińskiego rządu spotkała się na miejscu z premierką Jacindą Ardern. Podczas środowej (30 listopada) konferencji prasowej w Government House w Auckland jeden z dziennikarzy zasugerował, że polityczki spotkały się, ponieważ są kobietami w podobnym wieku piastującymi stanowisko szefowej rządu.

„Spotkałyśmy się, ponieważ jesteśmy premierkami” – skwitowała Sanna Marin. Odpowiedź Jaciny Ardern była stanowcza:

„Zastanawiam się, czy ktoś kiedykolwiek zapytał Baracka Obamę i Johna Key, czy spotkali się, ponieważ są w podobnym wieku”.

„Oczywiście mamy większy odsetek mężczyzn w polityce – taka jest rzeczywistość – ale to, że dwie kobiety się spotykają, nie jest spowodowane ich płcią” – dodała.

INICJATYWA TYGODNIA, czyli wspieraj GOZ – Gospodarkę obiegu zamkniętego

grafika Sektor 3.0

Na blogu Sektor 3.0, który nieodmiennie polecam, znajdziecie ciekawy, zwłaszcza przedświątecznie, tekst o tym jak, zwłaszcza przed Świętami, możemy wspierać gospodarkę obiegu zamkniętego:

„Codziennie każdy z nas jako konsument dokonuje wyborów. Wybory te są nieodłącznie związane z naszymi decyzjami, by wspierać działania reprezentujące liniowe lub cyrkularne zachowania konsumenckie. Dla przykładu, jeśli wybierzemy warzywa sprzedawane luzem, czyli bez opakowania, oszczędzamy zasoby materiałów wykorzystywanych do produkcji opakowań, a gdy regularnie serwisujemy nasze auta, dbamy o wartość części i materiałów wchodzących w ich skład. 

Dla bardziej systematycznej oceny różnic pomiędzy liniowymi lub cyrkularnymi zachowaniami konsumenckimi istotne są określone punkty w cyklu życia produktów, jako że wybory konsumenckie w tych punktach mają największy potencjał w zakresie zwiększenia cyrkularności produktu: punkt nabycia produktu, faza eksploatacji oraz etap końca eksploatacji/cyklu życia”.



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Szkoły publiczne, biznes i ekologia, innowacje społeczne i Fundusz Feministyczny, czyli #3teksty1akcja 40/2022

Szkoły publiczne, biznes i ekologia, innowacje społeczne i Fundusz Feministyczny, czyli #3teksty1akcja 40/2022

W ubiegłym tygodniu miałam kilka spotkań i dyskusji o roli i odpowiedzialności biznesu i chociaż tematem CSRu zajmuję się od kilkunastu lat, miałam wrażenie, że ciągle są branże, środowiska czy firmy, które dopiero się obudziły i odkrywają że od lat istnieją pewne trendy, standardy i narzędzia, które można stosować i wykorzystywać na drodze ku byciu bardziej zrównoważonym.

A dzisiaj proponuję Wam ucieczkę ze szkoły publicznej, czyli refleksję o tym co dzieje się teraz w systemie edukacji, wywiad z moim ulubionym profesorem Rokiem, który jednak wierzy, że biznes i ekologię da się pogodzić oraz garść ciekawostek z obszaru innowacji społecznych, bo dawno ich nie było w newsletterze. Poznajcie też unikalny i skuteczny Fudndusz Feministyczny wspierający działania na rzecz kobiet.

TEKST 1, czyli ucieczka z publicznej szkoły

Tematy edukacyjne są dla mnie bardzo ważne, często spotykam się z młodzieżą, studentami i studentkami i zawsze z ciekawością słucham ich opinii o szkole i całym systemie. Niestety w tym roku z opowieści wyłania się bardzo smutny obrazi, regres jest powszechnie widoczny.

Ciekawie piszą o tym w ramach odważnego i prowokującego do myślenia projektu Spięcie (współpraca pięciu redakcji: Klubu Jagiellońskiego, Kontaktu, Krytyki Politycznej, Kultury Liberalnej i Nowej Konfederacji, które co kilka tygodni wybierają nowy temat do dyskusji) Ala Budzyńska i Misza Tomaszewski:

„Podczas gdy uwaga opinii publicznej jest skierowana na kolejne kampanie, które w ramach swojego Kulturkampfu prowadzi minister Przemysław Czarnek – ostatnią jest oczywiście zatwierdzenie podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość autorstwa profesora Wojciecha Roszkowskiego – w polskiej edukacji zachodzą procesy nie mniej destrukcyjne, ale dużo trudniejsze do odwrócenia. Jednym z nich jest milczące odchodzenie z zawodu tysięcy nauczycieli i nauczycielek, których nie ma po prostu kim zastąpić. Przyczyny ich odejść są przede wszystkim ekonomiczne, ale są także godnościowe, podobnie jak godnościowy, a nie tylko ekonomiczny, był ich strajk, który został rozbity przez rząd i jego media wiosną 2019 roku. Sytuacja, w jakiej znajduje się kadra pedagogiczna, a wraz z nią – cała polska szkoła, pogarsza się jednak nie tylko w związku z jej przewlekłym niedofinansowaniem, lecz także ze zmianami de facto ustrojowymi, które – choć zachodzą niepostrzeżenie – wpływają na kształt społecznych wyobrażeń o edukacji. (…)

W poprzedzającym wprowadzenie reformy roku szkolnym 2016/2017 było w Polsce 1244 niepublicznych szkół podstawowych i 448 niepublicznych liceów ogólnokształcących. W roku szkolnym 2021/2022, z którego pochodzą najbardziej aktualne dane, było ich już, odpowiednio, 1549 i 607 – czyli, plus minus, o jedną czwartą więcej. W tym samym czasie odsetek szkół publicznych wzrósł tylko nieznacznie. W związku z likwidacją gimnazjów uczniów i uczennic przybyło zarówno w podstawówkach i liceach publicznych, jak i w tych niepublicznych, ale w tych ostatnich zrobiło się ich w ciągu pięciu lat prawie dwa razy więcej i jest ich obecnie już 220 tysięcy (obliczenia autorów na podstawie danych MEN, które od 2018 roku podawane są w postaci utrudniającej dokonywanie takich porównań). Ktoś mógłby powiedzieć, że to stosunkowo niewiele wobec ponad trzech i pół miliona uczniów i uczennic uczęszczających do podstawówek i liceów publicznych, ale tak się składa, że są wśród nich osoby pochodzące z rodzin o największym kapitale ekonomicznym i kulturowym, co niesie ze sobą dość oczywiste konsekwencje dla edukacji publicznej.”

TEKST 2, czyli czy da się pogodzić ekologię i biznes?

Dr Marta Karwacka, Prof. Bolesław Rok i ja oraz nasze dzióbki ;)

Profesor Bolesław Rok jest oficjalnie moim (a wiem, że nie tylko moim ;) ulubionym profesorem zajmującym się kwestiami etyki, ekologii i odpowiedzialności biznesu. Znamy się od kilkunastu lat i współpracujemy przy wielu projektach, a ja ciągle się uczę, że można o kwestiach CSR/Shared Value/ESG/Positive Impact mówić w sposób tak prosty i obrazowy. I ciągle inspirujący. Przeczytajcie wywiad (albo posłuchajcie w formie podcastu) na blogu Rafał Reifa o branży odzieżowej, alternatywnych modelach biznesowych i łączeniu biznesowego ze środowiskowym:

„Dla wielu prezesów koniec miesiąca jest ważniejszy niż koniec świata, słyszę od moich studentów (..) Najłatwiej przyjmować jest cele klimatyczne na 2050 rok bo wtedy, ktoś inny będzie w zarządzie i martwił się ich realizacją. Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić zakresu koniecznej transformacji (..).

Biznes funkcjonuje w określonym systemie, aby go zmienić i przekonać do wdrażania nowych modeli wymagane są odpowiednie regulacje, które nie powinny zabić branżę; do tego świadomość liderów, konsumentów, technologie – cały ekosystem. A regulacje nie pojawią się jeśli nie będzie presji społecznej.”

TEKST 3, czyli o innowacjach społecznych

grafika INNaczej

Zupełnie nie wiem czemu tak dawno nie pisałam o innowacjach społecznych, a dużo się w tym obszarze dzieje. Dlatego dzisiaj nie tylko ebook „Każda zmiana zaczyna się od małego kroku” wydany w ramach Gdańskich Innowacji Społecznych INNaczej, w którym znajdziecie podstawowe definicje innowacji społecznych i 6-etapowy proces ich wdrażania oraz przykłady innowacji już działających.

Warto też sięgnąć do artykułu o związkach innowacji społecznych ze sztuką:

„The artist’s aim in socially engaged art is not to produce a predefined output (like a painting) or to engage in a solitary creative process. Often, the artist takes on the role of a facilitator, creating safe spaces for the community to engage, open up conversations around certain issues or to raise awareness. The artistic methods are tools and skills that socially engaged artists may use in the process of engagement. What this process can look like is opening a collaborative space to tune in to what is emerging among the participants and then facilitating the group in co-creating outcomes that are collectively decided. The artist may hold this process in the framework of forum theatre, participatory filmmaking or other medium depending on their background and experience.”

i posłuchać odcinka Społecznych Wynalazków, w którym Marta Białek-Graczyk, prezeska Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” opowiada o 20-leciu organizacji oraz innowacyjnych projektach kulturalnych i senioralnych, które m.in. powstały w ramach inkubatora innowacji społecznych.

INICJATYWA TYGODNIA, czyli Fundusz Feministyczny

Grantobiorczynie FemFundu

Fundusz Feministyczny to niezwykle unikalna instytucja, która wspiera wyłącznie działania realizowane przez kobiety, dziewczyny oraz osoby niebinarne, trans, queer i interpłciowe z całej Polski. Finansuje inicjatywy, które zmieniają świat, by każda kobieta mogła decydować o sobie, była wolna i bezpieczna.

W programach grantowych można otrzymać pieniądze na realizację inicjatyw feministycznych, na nagłe i pilne sytuacje, a także na stabilny rozwój organizacji. O tym, do kogo trafia kasa z Funduszu, decydują same osoby uczestniczące w naborze do programów. FemFund ufa grupom kobiecym, dziewczyńskim i feministycznym, bo to one wiedzą najlepiej, jakie działania są potrzebne.

Przeczytajcie wywiad z dr hab. Magdaleną Grabowską oraz z dr Martą Rawłuszko autorkami raportu wydanego przez Fundusz „Jest opresja, jest opór”

Obserwuję i wspieram rozwój Funduszu i Was zachęcam do tego samego.



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Pruska szkoła, panika klimatyczna, równościowy język i kampania StandUp, czyli #3teksty1akcja 36/2022

Pruska szkoła, panika klimatyczna, równościowy język i kampania StandUp, czyli #3teksty1akcja 36/2022

Nie będzie dzisiaj nic o śp. królowej Elżbiecie II, bo myślę, że jej przywództwo zasługuje na dłuższą i głębszą refleksję, ani o zwycięstwie Igi Świątek w finale US Open (chociaż oczywiście cieszę się i Jej gratuluję), ani nawet o siatkarzach, którzy grają jeszcze finałowy mecz w momencie, kiedy piszę ten newsletter.

Za to zapraszam Was do refleksji o modelu edukacji – pruski czy eksperymentalny? Przeczytajcie recenzję książki „Hothouse Earth” i sprawdźcie jak mówić, żeby nie dyskryminować. Inicjatywą tygodnia jest kampania StandUp sprzeciwiająca się molestowaniu w miejscach publicznych.

TEKST 1, czyli model pruski i szkoła Montessori

Miesiąc temu zmarł mój wychowawca z krakowskiego Nowodworka, Stanisław Czesław Kurdziel, który już 30 lat temu miał niekonwencjonalne metody uczenia języka polskiego. Co miesiąc można było zdobyć punkty za pójście do kina, teatru czy na wystawę. Mitologii greckiej uczyliśmy się pisząc wiersze, wystawialiśmy przedstawienia na bazie lektur, pisaliśmy wypracowania o Kantorze, deklamowaliśmy poezję i przygotowywaliśmy comiesięczne adiustacje tekstów, ale przede wszystkim uczyliśmy się twórczo rozumieć i interpretować różne, często nudne, ale obowiązkowe utwory literackie.

Miałam szczęście, że pruski model nauczania nie odebrał mi radości z nauki, chciałabym, żeby ominął także moją córkę, która będzie w tym roku wybierać liceum, dlatego interesują mnie wszelkie pomysły na alternatywną edukację. Takie jak opisane w artykule Krytyki Politycznej:

„Dziś szkoły waldorfskie, Montessori czy inne rodzaje edukacji wolnościowej są popularne wśród rodziców zaniepokojonych sztywną tradycją państwowych szkół, prowadzonych według modelu pruskiego. Widzą w nim bezduszną maszynę do produkowania posłusznych obywateli, podatną na autorytarne, militarystyczne ciągoty konserwatywnych rządów.

Nie jest jednak winą pruskich reformatorów sprzed 250 lat, że ich postępowe wówczas pomysły są dalej w użyciu. Alternatywna edukacja ma swoją XIX-wieczną, bardzo tradycyjną historię. Fakt, że szkoły alternatywne powstały ponad 150 lat temu, dowodzi, że edukacja nie jest skazana na skostniałe procedury z braku pomysłów. Alternatywna edukacja nie jest wcale nowością, podobnie jak nowością nie jest model pruski. A jednak to ten drugi jest uznawany w dalszym ciągu za normę, podczas gdy szkoły inspirowane ideami Rudolfa Steinera, Marii Montessori czy Alexandra Sutherlanda Neilla (twórcy edukacji demokratycznej) – za ryzykowne nowatorstwo.

TEKST 2, czyli nie mamy czasu nawet na panikę

We wstępie do książki „Hothouse Earth” prof. McGuire pisze: „Książka moja wychodzi z założenia, że nie ma już szans, by uniknąć ponurej przyszłości niebezpiecznego załamania się klimatu. Nie chodzi już o to, co możemy zrobić, by go uniknąć, ale o to, czego mamy spodziewać się w nadchodzących dekadach, jak możemy przystosować się do świata ekstremalnej pogody i co możemy zrobić, by nie pogorszyć i tak już złej sytuacji”. W artykule Krytyki Politycznej czytamy też:

„Bill McGuire wykłada jasno swoją filozofię, pisząc: „nasz klimat jest niszczony przez niczym nie powstrzymany wolnorynkowy kapitalizm – ideologię, której po prostu nie da się już utrzymać na małej planecie ze skończoną ilością zasobów”.

„W systemie tym nie ma miejsca na dobro ogółu, bo wynagradza on tych nielicznych, którzy posiadają nadmierny kapitał, a nie większość, która go nie ma. Nie dba o środowisko naturalne ani o bioróżnorodność i ma gdzieś los przyszłych pokoleń. Jest to niestety dokładnie taki system gospodarczy, jakiego nie powinniśmy mieć w czasie globalnego kryzysu” – pisze McGuire.

I uzasadnia to danymi. Żyjemy bowiem w świecie, gdzie jeden procent najbogatszych ludzi generuje 13 proc. globalnych emisji (autor przytacza dane za 2013 rok), a do roku 2030 odsetek ów wzrośnie do 16 proc., a więc 70 ton dwutlenku węgla rocznie na osobę. W tym samym czasie przeciętny człowiek należący do najbiedniejszej połowy ludzkości świata – i zarazem ten, który skutki katastrofy klimatycznej odczuje najbardziej – będzie odpowiedzialny za roczne emisje… jednej tony.”

TEKST 3, czyli jak mówić, żeby nie dyskryminować

Język nie odzwierciedla rzeczywistości jeden do jednego, tylko ją kreuje. Nie jest przezroczysty ani politycznie niewinny, wywołuje określone społeczne konsekwencje. W wywiadzie dla Zwierciadła dr Sandra Frydrysiak wyjaśnia, jak mówić, żeby nie dyskryminować, a przy okazji zmieniać świat wokół nas na lepsze:

„Szalenie ważne jest używanie języka, który nie redukuje do jednej cechy. Mamy mnóstwo określeń, które odnoszą się do pewnych kategorii tożsamościowych, a funkcjonują jako obelga. Są związane czy to z tożsamością psychoseksualną, czy z poziomem sprawności, czy kolorem skóry. To cechy, na które nie mamy wpływu. Poza tym tożsamość każdej osoby jest kompilacją wielu różnych cech i orientacja seksualna jest jedną z wielu części naszej tożsamości. Jeśli mówimy o homoseksualistach, sprowadzamy te osoby tylko do wymiaru orientacji seksualnej, a to może być krzywdzące. Lepiej powiedzieć osoba homoseksualna albo gej, lesbijka. Ten manewr „osoba plus cecha” neutralizuje trochę pułapkę wrzucania kogoś do jednej kategorii, dlatego też mówimy o osobie z niepełnosprawnością, a nie niepełnosprawnym, i pacjencie z diagnozą schizofrenii czy epilepsji zamiast o epileptyku czy schizofreniczce. Ta zasada dodaje podmiotowości osobom, o których mówimy, przypomina, że to przede wszystkim ludzie.”

INICJATYWA TYGODNIA, czyli Stand Up. Sprzeciw się molestowaniu w miejscach publicznych!

grafika StandUp

„Stand Up. Sprzeciw się molestowaniu w miejscach publicznych!” to rozpoczęta właśnie kampania L’Oréal Paris i Centrum Praw Kobiet, której celem jest zapobieganie molestowaniu w miejscach publicznych i współtworzenie bezpiecznej, tolerancyjnej przestrzeni.

W ramach kampanii odbędzie się m.in. seria szkoleń wg. metody 5D:

1. Dekoncentruj – przerwij incydent przez odwrócenie uwagi. Może to być upuszczenie kluczy, zapytanie o drogę, cokolwiek, co wybije z rytmu sprawcę molestowania.

2. Dołącz innych – np. kierowcę autobusu, menedżera restauracji, dyrektora szkoły. A w razie konieczności dzwoń na 112.

3. Dokumentuj, czyli nagrywaj incydent. Może to być dowodem rzeczowym, ale nie można go oczywiście rozpowszechniać bez zgody ofiary.

4. Daj wsparcie ofierze molestowania, jeśli nie w momencie zajścia, to po fakcie.

5. Dojdź do głosu. Oznacza reakcję bezpośrednią: zwrócenie się do sprawcy molestowania, że nie akceptujemy jego zachowania. Może to jednak doprowadzić do zwrócenia się agresji przeciwko nam. Lepiej sprawdza się wyraźna, ale krótka reakcja bez wdawania się w kłótnię.



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

2 lata bez Henryka Wujca, syryjskie uchodźczynie, włoskie wakacje w Apulii i cyfrowy HiT, czyli #3teksty1akcja 32/2022

2 lata bez Henryka Wujca, syryjskie uchodźczynie, włoskie wakacje w Apulii i cyfrowy HiT, czyli #3teksty1akcja 32/2022

Dzisiaj mija druga rocznica śmierci Henryka Wujca, mądrego i dobrego człowieka, działacza, polityka, Henia. Pamiętajmy o Nim i wspierajmy idee, które były Mu bliskie.

Przeczytajcie artykuł o sile i sprawczości syryjskich uchodźczyń w Libanie, zaplanujcie włoskie wakacje w Apulii i dorzućcie się do wydania Cyfrowego HiTa – alternatywnego, niezależnego podręcznika do historii i teraźniejszości, który będzie bezpłatny dla uczniów, uczennic oraz nauczycieli_ek.

TEKST 1, czyli druga rocznica śmierci Henryka Wujca

grafika portal ngo.pl

Dwa lata temu odszedł Henryk Wujec. Miałam szczęście i przywilej znać Go osobiście i jak każda osoba, którą spotykał, ulegałam natychmiast Jego urokowi, dobroci i mądrości. Bardzo brakuje mi Jego niezłomności i uczciwości w życiu publicznym, Jego słowa

Nigdy nie jest tak, że nie mamy żadnego wpływu. Nawet jak czuję się bezradny czy bezsilny, to nigdy nie usprawiedliwia to tego, żebym nic nie robił! Nigdy nie wiesz, czy twoje działanie czegoś nie zmieni! Nie wiesz, czy ten twój czyn, chociaż mały, nie spowoduje jakichś zmian

towarzyszą mi w wielu momentach i działaniach.

Ignacy Dudkiewicz wspomina Henryka w magazynie Kontakt:

„Był człowiekiem odważnym, przyjaznym, ujmująco skromnym, bezbrzeżnie dobrym, krystalicznie uczciwym i otwartym na każdego. W pewnym sensie był „społecznym daltonistą”, oznaki prestiżu, zasługi, honory – to wszystko nie grało dla niego większej roli. Rolę grał drugi człowiek: starszy czy młodszy, znany lub kompletnie nie, zwykły obywatel czy obywatelka spotkana na ulicy, a może amerykański prezydent? To dla Henryka Wujca miało znaczenie drugorzędne.

Kluczowe było, by posłuchać, co Drugi miał do powiedzenia. Kluczowe było, by się z nim spotkać. A jeśli było trzeba – okazać mu wsparcie, solidarność i pomoc. Na to Henryk Wujec czas i siłę znajdował zawsze.”

Kuba Wygnański w wywiadzie dla portalu ngo.pl:

„Polityka nie była dla niego czy on był za dobry do polityki?

–  Według powszechnie przyjętych kryteriów był zupełnie niepraktyczny w polityce. Politykę definiuje się przez skuteczność, mówienie ludziom tego, co chcą usłyszeć, wygrywanie jednych przeciwko drugim, szukanie wroga, rywalizację, gadanie z promptera.

Ale jest druga, zapomniana szkoła, według której polityka to roztropność, troska o dobro wspólne, zapewnienie pokoju. Kto więc zdradził politykę? Na pewno nie Wujec.

Zostaliśmy zamknięci w nawiasie duopolu: lewica – prawica, konserwatyści – progresiści. A on był ze świata, który można opisać według kategorii prawość – nieprawość. Nie był człowiekiem lewicy czy prawicy, a prawym. Dlatego też nie pasował do polityki.
Wiedział, że prawda wcale nie leży po środku. Wiedział gdzie stać, kogo bronić, gdzie stawiać granice. Był w tym stanowczy.

Mógł się z kimś fundamentalnie nie zgadzać, wyrażać ból, że ktoś postąpił tak, a nie inaczej. Ale nigdy nie słyszałem go mówiącego z pogardą o kimkolwiek.

Myśląc o Polsce, marzył o powrocie do czasów, które ja też dobrze pamiętam i wspominam: pierwotnej jedni, uznania, że są rzeczy ważniejsze od nas samych oraz o polityce, której istotą jest różnica zdań, ale nie wzajemna anihilacja, wyniszczenie. Odchodząc, wiedział że coś się rozpada, że coś się na nie udało, że zrobiliśmy coś źle. I za to najbardziej mi wstyd.

Piotr Frączak we wspomnieniu na portalu ngo.pl:

W licznych wspomnieniach o Henryku na pierwszy plan wybijają się jego pracowitość i skromność. To cechy prawdziwego działacza społecznego, który poświęcił się sprawie, dla którego od własnego ego ważniejsze jest osiągnięcie wspólnego celu. To typ człowieka, bez którego najwspanialsze idee będą tylko utopijnymi pomysłami, mrzonkami, a najbardziej złotouści liderzy – wodzami bez armii. To reprezentant tych wszystkich, którzy w codziennym trudzie pchają sprawy do przodu. Pilnują szczegółów, nie zapominając o pryncypiach.

To tytularni, społeczni prezesi, którzy pracują więcej niż zarządzani przez nich ludzie. To sekretarze, na których wisi powodzenie wielkich spraw. To ludzie idei – tak mężczyźni, jak i kobiety – dla których to, co wspólne, jest najważniejsze. To członkowie zespołu, którzy nie są jednak tylko wykonawcami, ale także osobami o własnych poglądach.

Każdy_a z nas może aktywnie pamiętać o Heniu i wspierać Fundusz Obywatelski im. Henryka Wujca oraz finansowane przez niego działania i inicjatywy społeczne i obywatelskie.

TEKST 2, czyli uchodźczynie z Syrii odzyskują sprawczość

W magazynie Pismo, dzięki wsparciu Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca pojawił się tekst Aleksandry Lipczak (autorki wspaniałej książki o Andaluzji – „Lejla, znaczy noc” ) poświęcony syryjskim uchodźczyniom mieszkającym w Libanie:

„Działania od środka bywają też po prostu bardziej skuteczne. Tak było z kampanią społeczną przeciwko małżeństwu dzieci. To narastający problem w społeczności syryjskiej w Libanie. Wskaźniki są tu dużo wyższe niż w samej Syrii. W dużej mierze odpowiada za to zapaść ekonomiczna: wydanie córki za mąż to najprostszy ratunek dla domowego budżetu.

W Women Now pojawił się pomysł: zamiast odgórnie planować działania, lepiej oddać pole osobom, które znają problem z własnego doświadczenia. Ekspertkom.

Inga pokazuje w telefonie zdjęcia z wydarzenia podsumowującego kampanię. Sala pęka w szwach. Na scenie duchowny w białym turbanie, lekarka, psycholożka. Potem na tej samej scenie ojcowie, którzy podpisali oświadczenie, że nie wydadzą za mąż / nie ożenią dziecka przed osiemnastym rokiem życia. W sumie było ich 167.

Żeby się to udało, przez parę miesięcy w różnych miejscowościach w Bekaa pracowały zespoły syryjskich wolontariuszek. Najpierw się szkoliły, potem przygotowały strategię działania. Odwiedzały ludzi w obozach, opowiadały własne historie, przedstawiały biologiczne i psychologiczne argumenty przeciwko wczesnemu małżeństwu. Pokazywały wideo, w którym duchowni różnych wyznań tłumaczą, że to sprzeczne z nakazami religii. Przekonywały, że lepiej inwestować w edukację dzieci i ich przyszłą pozycję na rynku pracy. Wracały po feedback, ulepszały strategię.

Wyszło im, że warto skoncentrować się na ojcach. Zrobiły więc z nich ambasadorów projektu i to oni rozmawiali potem z innymi mężczyznami. Postawiły sobie za cel: doprowadzić do zerwania pięćdziesięciu pięciu narzeczeństw. Udało się w ponad sześćdziesięciu przypadkach.

– Kiedy odwiedzałyśmy rodziny, nie brałyśmy ze sobą dyktafonu, nie robiłyśmy notatek – mówi Fatima. – Nie chciałyśmy budować dystansu, jak pracowniczki dużych organizacji.

Te ostatnie, jak widać, nie cieszą się tu dużą estymą. W przeciwieństwie do Fatimy, jednej z głównych koordynatorek kampanii.”

TEKST 3, czyli zaplanuj włoskie wakacje w Apulii

Kamienne domki trulli w Alberobello, Apulia, Włochy

Kocham Włochy i staram się bywać tam jak często mogę. Przed każdym wyjazdem przygotowuję się, czytam książki, artykuły, blogi pisane przez blogerów i blogerki specjalizujących się we włoskich podróżach i kulturze.

W tym poście zebrałam dla Was kilkadziesiąt linków, które pomogą zaplanować podróż na południe, do włoskiej Apulii – regionie słabiej znanym niż Toskania czy Sycylia, a równie pięknym przyrodniczo i mającym wiele miejsc wartych zobaczenia.

Zachęcam do odwiedzenia kilku apulijskich miast i miasteczek, przeczytania książek i obejrzenia filmów z Apulią w tle, odwiedzenia najlepszych plaż, zjedzenia lokalnych specjałów. Buone vacanze!

Mam nadzieję, że taki podróżniczy-wakacyjny format postów przypadnie Wam do gustu, ponieważ Andaluzja i Sycylia już czekają w kolejce do napisania ;)

INICJATYWA TYGODNIA, czyli pomóż wydać cyfrowy HiT

grafika Cyfrowy HiT

MEiN nie ukrywa, że nowy przedmiot ma być narzędziem polityki historycznej, a jedyny zatwierdzony podręcznik jest silnie zideologizowany. Podobnie jak wielu historyków twórcy i twórczynie Cyfrowego HiTu są przekonani, że nie można w ten sposób uczyć historii najnowszej, a nauczyciele_ki muszą mieć wybór materiałów, z których mogą korzystać. Jednak żadne z dużych wydawnictw podręczników dotychczas nie zgłosiło do ministerstwa alternatywnego podręcznika.

Dlatego powstaje Cyfrowy HiT, który będzie dostępny bezpłatnie dla uczniów i nauczycieli. E-podręcznik będzie składał się z 10 części obejmujących całość podstawy z zakresu historii w latach 1945-79 i część zakresu WOS. Będą powstawały one w miarę zbierania środków. Każde 8 tys. zł oznacza przygotowanie 10 materiałów, pierwszy jest już gotowy i można go zobaczyć na fanpage’u na FB. Organizatorzy zbiórki chcą, aby do 1 września br. powstały cztery.

Pomóż wydać niezależny i darmowy e-podręcznik do HiT!

Dorzuć się do zbiórki!



Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się do newsletterażeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Szkolne refleksje, jak uczyć o problemach globalnych, wolna szkoła, ufunduj stypendium, czyli #3teksty1akcja 36/2021

Szkolne refleksje, jak uczyć o problemach globalnych, wolna szkoła, ufunduj stypendium, czyli #3teksty1akcja 36/2021

Nie wiem jakie Ty masz wspomnienia ze szkoły – ja swoją osiedlową podstawówkę i najstarsze krakowskie liceum bardzo lubiłam i zawsze wspominam z nostalgią. Ale niestety dzisiejsza szkoła boryka się z wieloma problemami, z ministrem Czarnkiem na czele. Dlatego proponuję Ci dzisiaj szkolne refleksje zaangażowanych nauczycieli i rodziców, zestaw książek pomocnych w tłumaczeniu dzieciom problemów globalnych i informacje o akcji #wolnaszkoła. Możesz też ufundować stypendium!

TEKST 1, czyli w szkole chętnie usłyszałabym, gdzie zrobić badania weneryczne i ile odkładać, by nie brać kredytu

Szkolne refleksje wielu znanych dorosłych zebrane zostały zebrane w tym artykule i tak Aneta Korycińska, czyli Babka od polskiego kreśli wizję swojego ideału szkoły:

„Życzyłabym każdemu rodzicowi, aby jego dziecko przez 12 lat edukacji nauczyło się być sobą i dać być sobą innym. Szkoła powinna być przestrzenią, w której można popełniać błędy. Jeżeli mamy się mylić, to tylko pod nadzorem nauczyciela – w prawdziwym życiu nie ma już na to miejsca. Szkoła powinna uczyć wyrażania siebie, zadawania pytań, próbowania rozwiązywania problemów – najlepiej dotyczących aktualnych wydarzeń. Przecież świat nie kończy się na biologii, matematyce, polskim czy wuefie, a życie nie polega jedynie na zdobywaniu najlepszych ocen. W szkole chętnie zobaczyłabym więcej treści rozwijających krytyczne myślenie albo zajęcia uczące ładnego wypowiadania się. Oczywiście przydałyby się też informacje o tym, gdzie skorzystać z darmowych badań wenerycznych oraz kiedy i ile odkładać, by nie musieć brać kredytu, jednak to marzenie ściętej głowy. 

Mikołaj Marcela, pisarz, wykładowca, nauczyciel, autor książki „Selekcje. Jak szkoła niszczy ludzi, społeczeństwa, świat” przywołuje własne doświadczenia:

„Podstawówka i liceum nauczyły mnie hakowania szkoły, czyli sposobów na to, by robić jak najmniej, żeby mieć jak najwięcej czasu dla siebie. Zdawania do następnej klasy, ale okupionego jak najmniejszym wysiłkiem. Nauczyłem się dzięki temu planować czas i spinać się wtedy, kiedy jest to konieczne. W szkole nie przykładałem się do nauki, skupiałem się tylko na ogrywaniu wymagań stawianych przez system. 

Dzięki takiemu podejściu miałem czas na zajęcia pozaszkolne – tam nauczyłem się najwięcej. Rodzice mnie nigdy nie pytali o oceny, o prace domowe, o postępy. Interesowało ich, jakie mam pasje, i pomagali mi je rozwijać. Jak mówi historyk Yuval Noah Harari, w przyszłości będą liczyły się podstawowe umiejętności: komunikacja, kooperacja, kreatywne i krytyczne myślenie. Tego zaś nauczyłem się poza szkołą, gdy grałem z kolegami w podstawówce w gry RPG. A potem gdy zakładałem z nimi zespoły muzyczne, grałem koncerty i nagrywałem płyty.”

Marcin Matczak, prawnik i tata Maty propnuje z kolei:

„Na odtrutkę proponuję wam obejrzenie prelekcji Kena Robinsona w ramach TED i historii dziewczynki przygotowującej pracę na lekcji plastyki. Gdy nauczyciel pyta, co dziewczynka rysuje, ta odpowiada: „Boga”. Nauczyciel mówi: „Ale przecież nikt z ludzi nie wie, jak wygląda Bóg”. „No to zaraz zobaczą” – odpowiada dziewczynka.”

  

TEKST 2, czyli jak uczyć dzieci o problemach globalnych?

Greta Thunberg i Malala Yousafzai

Sprawdźcie w artykule kwartalnika Przekrój jakie książki warto przeczytać z dzieckiem lub podsunąć do poczytania, żeby lepiej rozumieć kwestie biedy, nierówności czy globalizacji.

„Brak dostępu do wody i pożywienia, wojny, ubóstwo, zanieczyszczenie środowiska, katastrofa klimatyczna, łamanie praw człowieka i praw dziecka, dyskryminacja czy nierówności społeczne to zagadnienia, które niełatwo dzieciom wytłumaczyć. Odpowiedzią może być edukacja globalna. Podstawą jest tutaj wychowywanie w duchu takich wartości, jak równość, wolność, sprawiedliwość, pokojowość, solidarność i godność osobowa każdego człowieka. To model kształcenia obywatelskiego, w którym zachodzące w świecie procesy wyjaśnia się w perspektywie globalnej. Bazując na dziecięcej ciekawości i potrzebie rozumienia świata, od najmłodszych lat możemy uczyć dzieci krytycznego myślenia, zachęcać, by szukały związków między odległymi zjawiskami, a także pokazywać, jak odróżnić rzetelną informację od stereotypu.”

We wrześniu wchodzi do kin dokument „Jestem Greta” o Grecie Thunberg, na który także warto się wspólnie wybrać.

TEKST 3, czyli szkoła powinna być wolna, a nie odgórnie sterowana

Wraz z początkiem roku szkolnego koalicja organizacji pozarządowych przygotowała akcję #WolnaSzkoła. Poczytaj wywiad z Igą Kazimierczyk, prezeską Fundacji Przestrzeń dla Edukacji oraz Agnieszką Jędrzejczyk z akcji społecznej #WolnaSzkoła. jak zmiany proponowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki mogą wpłynąć na system edukacji.

Co jeszcze się stanie, jeśli proponowane przez ministra Czarnka zmiany wejdą w życie?

I.K.: – Jeśli to nastąpi, to o tym, jak rozwija się szkoła, de facto będzie decydować kurator. Będzie on miał chociażby wpływ na to, jakie organizacje społeczną mogą działać w szkole. Może warto podkreślić, że nie chodzi tylko o to, na co część polityków jest zafiksowana, czyli edukację seksualną. Intencją zmian jest ograniczenie współpracy ze wszystkimi organizacjami społecznymi. To kurator uzna, które z nich mogą prowadzić zajęcia dodatkowe i pomagać w realizacji podstawy programowej.

Drugim problemem jest to, że kurator będzie faktycznie wybierał i odwoływał dyrektora. Samorządy będą ponosić pełne koszty finansowe utrzymania szkoły, będą mieć jednak ograniczony wpływ na jakość zarządzania placówką. Kurator będzie mógł pozbywać się niepokornych dyrektorów w wyniku prowadzonych kontroli i z uzasadnieniem „niewykonania zaleceń pokontrolnych”. I nie przewiduje się żadnej ścieżki odwoławczej, więc ani uczennice i uczniowie, ani rodzice, ani samorząd nie będą mogli się sprzeciwić. (…)

Materiały, które zostały zgromadzone na stronie www.organizacjespoleczne.org.pl, efekt kilku miesięcy prac ekspertów i ekspertek, dają bardzo wiele podpowiedzi, co uczennice i uczniowie, rodzice, nauczycielki i nauczyciele oraz wspólnoty samorządowe mogą realizować już teraz. Istnieje mnóstwo sposobów, by odchodzić od strachu na rzecz współdziałania, od „zakuć-zdać-zapomnieć” do tego, jak się uczyć w lepszy sposób, w tym także demokracji, praw człowieka i tolerancji.”

AKCJA, czyli podaruj im szkołę!

Wszystkie przedstawiane przez nas dzieci i młodzież zasługują na wielki szacunek. Mimo ogromnie trudnych warunków materialnych i rodzinnych z uporem dążą do zdobycia wiedzy. Jednak bez naszej pomocy poprzeczka może być za wysoko.
Proszę: nie zostawiajmy ich samych.

s.Małgorzata Chmielewska

Jeśli możesz przeznaczyć miesięcznie od 100-450 PLN – ufunduj stypendium dziecku z województwa świętokrzyskiego, które tego potrzebuje.

  • Uczeń otrzymujący wie, kto mu pomaga, o ile ofiarodawca nie zastrzeże anonimowości.
  • Pomocą objęci mogą być uczniowie od 3 kl. gimnazjum do końca 4-go roku studiów, mający oceny pozytywne na końcu semestru, będący w skrajnie trudnej sytuacji materialnej ze Świętokrzyskiego. W miarę pozyskiwania środków poszerzamy liczbę uczniów korzystających z pomocy, w tym i ew. na inne regiony.

    Fundacja Wspólnota Chleb Życia proponuje 2 formy wpłat:
    a. Biorę pod opiekę konkretne dziecko i zobowiązuję się do zapewnienia środków na comiesięczną wypłatę stypendium (wpłaty miesięczne lub jednorazowa na określony okres)
    b. Wpłata ogólna i informacja zwrotna od funduszu, komu pomogłem

Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się na mój newsletterżeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Nomadland, ZAP, nanosekundy edukacji i Czarnek musi odejść, czyli #3teksty1akcja 27/2021

Nomadland, ZAP, nanosekundy edukacji i Czarnek musi odejść, czyli #3teksty1akcja 27/2021

Dzisiaj proponuję Wam tekst o różnicach pomiędzy książką i filmem Nomadland. Żegnam mojego Przyjaciela i Mentora – profesora Zbigniewa Pełczyńskiego. Dzielę się tekstem o utrzymywaniu uwagi uczniów i uczennic w szkole i zachęcam do podpisanie petycji w sprawie odwołania ministra Czarnka.

TEKST 1, czyli hollywodzkie adaptacje książek omijają problemy społeczne

Książka „Nomadland. W drodze za pracą” autorstwa Jessici Bruder zachwyciła mnie, mimo iż opisuje bardzo trudny wycinek amerykańskiej rzeczywistości. Tym bardziej czekałam na film, który oprócz wspaniałej gry Frances McDormand i pięknych zdjęć niestety trochę mnie zawiódł.

Wspaniale o różnicach pomiędzy książką i filmem napisała w swoim artykule Malgorzata Durska:

„W Ameryce uznanie dla kunsztu i piękna obrazu Chloe Zhao miesza się z niedowierzaniem i zaskoczeniem, że w ogóle w Ameryce ludzie tak żyją. Może faktycznie jest tak, że tylko w takiej odpolitycznionej wersji da się to pokazywać. Że ostrzejszej diagnozy społecznej już by nie przełknięto. Że jeśli pokazanoby, jak bardzo zaburzony jest system społeczny i jak szokujące zjawiska mu towarzyszą, to stałoby się to raczej kosztem obwinienia i stygmatyzowania ludzi.”

TEKST 2, czyli pożegnanie ZAPa

W wieku 95 lat odszedł bardzo ważny dla mnie człowiek – Zbigniew Andrzej Pełczyński, ZAP.

W czasie II wojny światowej walczył w AK. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, do którego miał bardzo krytyczny stosunek.

Po wojnie wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Na uniwersytecie w St. Andrews w Szkocji studiował ekonomię i nauki polityczne, a następnie na Uniwersytecie Oksfordzkim filozofię polityczną i politologię. W 1956 roku obronił pracę doktorską w zakresie filozofii politycznej Georga Hegla. W 1953 r. rozpoczął pracę wykładowcy na Uniwersytecie Oksfordzkim. Wykładał głównie filozofię polityczną, systemy polityczne, historię myśli społecznej i politycznej, przemiany polityczne w Europie Środkowo-Wschodniej oraz historię powojenną Polski. Był tutorem m.in. Billa Clintona, a zdjęcie z nim stało w domu ZAPa na widocznym miejscu.

W 2015 roku Jego macierzysty Pembroke College zorganizował uroczyste obchody
90-tych urodzin Profesora.


Organizował stypendia w Oksfordzie dla naukowców/naukowczyń i studentów/studentek z Europy Środkowej i Wschodniej, w których wzięło udział prawie 1300 osób.

Na początku lat 90. był doradcą Komisji Konstytucyjnej Sejmu RP i członkiem Rady Premiera ds. kształcenia urzędników państwowych.

W 1994 r. założył Szkołę dla Młodych Liderów Społecznych i Politycznych, której jestem absolwentką, obecnie jest to Fundacja Szkoła Liderów. Mowił, że to najważniejsze dzieło Jego życia, a sądząc z wpisów pożegnalnych wielu absolwentów i absolwentek (jest ich ponad 4000) – bardzo dużo osób coś Mu w życiu zawdziecza.

W przetłumaczonej na język polski (dzięki zbiórce crowdfundingowej) biografii ZAPa znalazło się moje krótkie wspomnienie:

Przede wszystkim był bardzo ciepłym człowiekiem, przyjaźnił się z bardzo różnymi ludźmi, był otwarty i ciekawy, lubił rozmawiać. Często kontakt z Nim zmieniał życie, dodawał siły, motywował. Dzielił się swoją energią, nawet kiedy był już słaby i chory.
Był bardzo rodzinny, kochał swoją żonę Denise, trójkę dzieci, wnuki.
Zawsze myślał o przyszłości, o programach, które jeszcze można zrobić, nawet w ostatnich latach ciągle planował do przodu.
Nie lubił patosu ani dystansu, prosił, żeby mówić do Niego per „ZAP”, a nie Profesorze, chciał być normalnym członkiem zespołu. Kiedy nauczył się pisać maile, dostawało się od niego długie epistoły.
Nie znam drugiego takiego feministy z Jego pokolenia. Umiał gotować świetny barszcz i curry z kalafiora.
Bywał po brytyjsku pragmatyczny. Nie dało się Go zaszufladkować.
Nie oceniał i zawsze dawał szansę.
Do końca zachował niezwykłą pamięć i trzeźwość umysłu.

Chyba nigdy nie skasuję już swojego profilu na LinkedIn, w którym napisał mi taką piękną rekomendację:

I have known Mirella for almost 20 years: first as an outstanding alumna of a leadership course; then as course assistant; then as a program collaborator and consultant; and all the time as a very good personal friend. I have found her very charming as a person; completely reliable and loyal as a colleague; intellectually acute and open to new ideas and insights – one of the most impressive Poles I have known.
Zbigniew Pelczynski OBE Founder and President, School for Leaders Association, Warsaw Emeritus Fellow and Politics Lecturer, Pembroke College. Oxford Univ.

Przez 27 lat był dla mnie wzorem przywództwa, człowiekiem, który wierzył we mnie i motywował mnie do działania w życiu publicznym. Dostałam od Niego ogrom życzliwości i wsparcia. Dzięki Niemu jestem tu, gdzie jestem, Jemu zawdzięczam mój wegetarianizm, dzięki niemu poznałam Oxford i wiele osób z różnych opcji politycznych. Zawsze będę wdzięczna, że Go spotkałam i tak trudno mi się pogodzić, że już z Nim nie porozmawiam…

Mam nadzieję, że jako członkini zarządu Szkoły Liderów będę mogła kontynuować misję i wizję liderstwa ZAPa w życiu publicznym.

TEKST 3, czyli edukacja na pasku nanosekundy

Temat edukacji nawet w wakacje jest ciągle żywy, bo przecież we wrześniu dzieci wrócą do szkoły. Jakiejś szkoły.

Aleksandra Pezda w Przekroju zastanawia się jak odzyskać uwagę uczniów i uczennic w dzisiejszym świecie:

„Raport Przyszłość edukacji. Scenariusze 2046 opracowany przez infuture.institute Natalii Hatalskiej we współpracy z Collegium da Vinci opisuje ten trend przy pomocy pojęcia „kultura nanosekundy”. Dziś oczekujemy, że wszystko będzie dostępne od razu i natychmiast, nasze działania napędzane są nieustanną walką o uwagę. Taki świat to skutek rozwoju technologii – Internetu i urządzeń mobilnych, naturalnie najbardziej na niego wyeksponowane są młodsze pokolenia. W dobie kultury nanosekundy szczególnym wyzwaniem dla edukacji będzie utrzymywanie wśród uczniów motywacji i pasji do nauki – uważają autorzy raportu. Szkoła musi szukać sposobów na skuteczne zachęcanie i motywowanie – zamiast obowiązującego nadal zmuszania do nauki. 

Czytam ten raport i rozumiem, jaki mamy z tym problem. Jeśli nie zawalczymy o uwagę uczniów, zmarnujemy nasz czas i energię na szkołę, której treść spłynie po nich jak po kaczce, pozostawiając głównie niechęć, a często nawet traumę, żadnego za to kapitału poznawczego ani społecznego.” 

AKCJA, czyli powiedz NIE ministrowi Czarnkowi!

grafika Akcja Demokracja

Podpisz petycję Akcji Demokracja!

„Jako mieszkańcy i mieszkanki Polski, w tym wykładowcy, nauczycielki, rodzice, uczniowie i studentki, domagamy się natychmiastowego usunięcia Przemysława Czarnka ze stanowiska Ministra Edukacji i Nauki.

Czarnek chce, aby po wakacjach młodzież wróciłą do kompletnie odmienionych szkół i uczelni. Ręczne sterowanie wyborem dyrektorów szkół, dyktatura fanatycznych kuratorów, praktycznie obowiązkowa religia, dla której alternatywą będzie etyka z nauczycielami po uczelni Rydzyka, likwidacja niezależnej Polskiej Akademii Nauk, wyrzucanie niepokornych profesorów (jak na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie) i nagrody dla swoich. Nie mówiąc już o nadal skandalicznie niskich pensjach nauczycieli i przeładowaniu podstawy programowej – to jest rzeczywistość polskiej oświaty i nauki pod rządami Czarnka.

Wzywamy posłów i posłanki wszystkich ugrupowań politycznych do poparcia wotum nieufności wobec Czarnka.”

Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się na newsletterżeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Newsletter

#3teksty1akcja

by Mirella Panek-Owsiańska

Innowacje społeczne, polityka, odpowiedzialny biznes, organizacje pozarządowe, przywództwo kobiet, fundraising, to tylko niektóre tematy 3 wartościowych artykułów i 1 akcji, do których zachęcam i którymi dzielę się z Wami co tydzień.
View Letter Archive

Powered by TinyLetter