Pandemia w Indiach i San Francisco, płyn Lugola i Dom Pokoju dla Białorusinów, czyli Mirella poleca na majówkę 18/2021

Pandemia w Indiach i San Francisco, płyn Lugola i Dom Pokoju dla Białorusinów, czyli Mirella poleca na majówkę 18/2021

Majówka w tym roku zapowiada się deszczowa, więc czytanie dłuższych artykułów nie powinien sprawić Wam problemu :) Dzisiaj o tragicznych skutkach pandemii w Indiach, rocznicy podania płynu Lugola oraz zmianach, które COVID-19 przyniósł San Francisco i Dolinie Krzemowej. Zachęcam też do wsparcia Domu Pokoju dla uchodźców politycznych z Białorusi. Miłego odpoczynku majowego!

TEKST 1, czyli covidowa katastrofa w Indiach

Film The Guardian

Do Indii dotarła fala covidowa, ok, 400 000 osób dziennie dowiaduje się, że jest zakażonych, 200 000 zmarło, w szpitalach brakuje tlenu, system ochrony zdrowia nie wytrzymuje, a zdjęcia codziennych kremacji uzmysławiają skalę zjawiska. Czy politykę prezydenta Modiego można nazwać zbrodnią przeciwko ludzkości? W długim artykule Arundhati Roy opisuje polityczne aspekty pandemii w kraju, w którym mieszka 1,3 miliarda ludzi.

„“Can India, population 1.3 billion, be isolated?” the Washington Post asked rhetorically in a recent editorial about India’s unfolding catastrophe and the difficulty of containing new, fast-spreading Covid variants within national borders. “Not easily,” it replied. It’s unlikely this question was posed in quite the same way when the coronavirus was raging through the UK and Europe just a few months ago. But we in India have little right to take offence, given our prime minister’s words at the World Economic Forum in January this year.”

Warto też posłuchać wywiadu o sytuacji w Indiach który przeprowadził Dariusz Rosiak z prof. Agnieszką Kuszewską, w swoim Raporcie o stanie świata.

TEKST 2, czyli dlaczego po wybuchu w Czarnobylu Polakom podawano płyn Lugola?

W ciągu zaledwie trzech dni płyn Lugola podano 18,5 mln Polaków. W większości dzieciom /Reuters/Daniel Wallis /Agencja FORUM

Ostatnio podczas spotkania wiedzowego w Szkole Liderów zastanawialiśmy się, jakie wydarzenia stały się pokoleniowym przeżyciem dla młodych ludzi. Moje pokolenie z pewnością pamięta smak płynu Lugola. Po latach zaczyna się pisać o skutkach tej operacji:

„Kilkadziesiąt lat po wydarzeniu eksperci mówią, że picie płynu Lugola było niepotrzebne. Nie było ryzyka, że nad Polskę radioaktywny izotop jodu dotrze w niebezpiecznym stężeniu. Jednak, z uwagi na ówczesną sytuację polityczną i niepełne informacje dotyczące katastrofy, wolano dmuchać na zimne.

Co więcej, istnieje podejrzenie, że masowe spożywanie spożywanie płynu Lugola mogło przynieść negatywne skutki zdrowotne. Chodzi przede wszystkim o chorobą Hashimoto. Choruje na nią znacznie więcej kobiet we wschodniej Polsce niż w innych rejonach kraju. Od dekady widać wyraźny wzrost zachorowań u kobiet w młodszym wieku niż kiedyś, zwłaszcza 40-letnich.

Równie ciekawy jest opis logistyki całej akcji:

„W Polsce płyn Lugola przyjęło 96 proc. dzieci, kilkanaście milionów – od przedszkolaków do nastolatków. Zaczęto od województw północnowschodnich, po jednym dniu uznano jednak, że akcja powinna objąć całą Polskę. Podstawowym miejscem organizacji akcji były przychodnie i ośrodki zdrowia, które otwarto nawet 1 maja, by po pochodach od razu można było tam przyjść – tak było na południowym wschodzie kraju. (…)

Sprawnym działaniem była za to akcja podawania płynu Lugola, ale i kontrola mleka oraz wyrobów mlecznych ze względu na zagrożenie obecności radioaktywnego jodu. Stąd też zapadła decyzja o sprowadzeniu do Polski mleka w proszku. Dla zachowania ciągłości dostaw zdecydowano o interwencyjnym zakupie 2 tys. ton w Holandii, co nie oznacza, że nie było regionów, gdzie tego mleka brakowało. Sytuację ratowały dary, mleko do parafii przysyłały organizacje charytatywne z Niemiec i Francji. Z tym mlekiem w proszku łączy się też słynna akcja zbierania koców dla bezdomnych w Nowym Jorku.

A jeśli ktoś nie pamięta płynu Lugola, ale chciałby dowiedzieć się więcej o katastrofie w elektrowni atomowej, warto zobaczyć serial Czarnobyl na HBO Go.

TEKST 3, czyli pandemia wyleczyła San Francisco z chorób współistniejących. Wywołanych przez Big Techy.

Do San Francisco mam osobisty i emocjonalny stosunek, bo kilka lat temu omal nie zostało moim drugim domem. Nadal z ciekawością czytam artykuły i książki o San Fran i Dolinie Krzemowej, bo kontekst społeczno-polityczny jest tam bardzo złożony.

O historii miasta dużo ciekawostek można znaleźć w książce San Francisco. Dziki brzeg wolności Magdy Działoszyńskiej-Kossow, o kulturze „bro” o pozycji kobiet – świetnie napisała Emily Chang w Brotopii, z kolei kulisy pracy w startupach inteligentnie złapała Anna Wiener w Dolinie niesamowitości. Lubię też styl pisania i fotki mieszkającej tam Magdy Gacyk, a serial Silicon Valley naprawdę mnie śmieszy, nawet jeśli nie rozumiem się wszystkich niuansów startupowej branży.

W polecanym dzisiaj artykule, Sylwia Czubkowska opisuje blaski i cienie miasta oraz wpływu, jaki mają Big Techy, a także o tym jak poradzono sobie z pandemią:

„21 stycznia 2020, gdy w USA był tylko jeden potwierdzony przypadek koronawirusa, a prezydent Trump zapewniał, że nie ma się czym martwić, w San Francisco zapadła decyzja: szykować w dwóch największych szpitalach całe piętra z intensywną opieką tylko dla zakażonych. Miesiąc później, choć w mieście wciąż nie było oficjalnie ani jednego chorego, a w całych Stanach łącznie potwierdzono tylko 53 przypadki, London Breed zdecydowała, że wszyscy pracownicy miasta – a jest ich ok. 30 tys. – dostaną uprawnienia ratownicze. Dodatkowo skasowano duże wydarzenia publiczne.

W tym samym dniu w budynku na rogu Market St. zapadła decyzja, żeby wszyscy przeszli na telepracę. Twitter, nie czekając na oficjalne apele czy nakazy, zaczął po kolei przenosić swoje biura do trybu home office. Najpierw te w Azji, ale już w piątek 28 lutego prezes Jack Dorsey wysłał do pracowników z San Francisco i okolic maila: od poniedziałku centrala firmy będzie zamknięta.

Momentalnie takie same decyzje podjęli kolejni tech giganci: Lyft, Facebook, Google, Apple i Salesforce. Tysiące pracowników zostało w domach. To nie tylko na wczesnym etapie drastycznie zmniejszyło kontakty między mieszkańcami, ale przede wszystkim stało się jasnym sygnałem dla reszty miasta. Skoro takie kroki wprowadzają firmy żyjące z tego, że przetwarzają dane, a więc potrafią wyciągać z nich wnioski, to trzeba iść w ich ślady.”

AKCJA, czyli pomóż stworzyć Mirnyj Dom (Dom Pokoju)

fot. fundacja Humanosh

Mirnyj Dom – to miejsce, w którym uchodźcy polityczni z Białorusi będą mogli otrzymać pomocna dłoń. Ludzie ci, niejednokrotnie zmuszeni do opuszczenia w pośpiechu swoich domów, a często również rodzin, coraz częściej odwiedzają Polskę. Nie znają języka, są pozbawieni przyjaciół, są pozostawieni sami sobie, najczęściej trafiają do ośrodków dla uchodźców. Mirnyj Dom pomoże im odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

Mirnyj dom to bezpieczny azyl – miejsce, które będzie stanowiło tymczasowy dom dla uciekających ze swojego kraju Białorusinów. Organizatorzy chcą stworzyć miejsce, w którym na początek  ich nowego życia, otrzymają przyzwoite warunki pozwalające na spokojny start w nowe życie. Mieszkańcy w Domu będą mogli przebywać w nim przez okres do 3 miesięcy. Wpłać i pomóż!

Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się na newsletterżeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Chiny-USA, pandemia i kobiety, szczepionki w Afryce, czyli Mirella poleca na weekend 17/2021

Chiny-USA, pandemia i kobiety, szczepionki w Afryce, czyli Mirella poleca na weekend 17/2021

Nadal trudno jest mi wybrać co tydzień TYLKO trzy teksty, które Wam polecam, ale dzielnie ćwiczę to już niemal półtora roku ;) Dzisiaj przeczytajcie o tonie rozmowów chińsko-amerykańskich, wpływie pandemii na życie i pracę kobiet oraz szczepieniach w krajach rozwijających się. Polecam też podcasty o ważych sprawach społecznych. No i cieszcie się wiosną! Na Starym Żoliborzu zakwitły już moje ukochane magnolie!

TEKST 1, czyli nowy język chińsko-amerykańskiej komunikacji

Zaniedbałam ostatnio temat Chin, a przecież relacje chińsko-amerykańskie są dla mnie jednym z najciekawszych obszarów stosunków międzynarodowych, a spór orientalistów z uniwersalistami, który pamiętam jeszcze z czasów pracy w Amnesty International, zyskuje nowe argumenty. Czy faktycznie zachodnie postrzeganie demokracji i praw człowieka przesłania nam możliwość akceptacji specyfiki chińskiej drogi? A może jednak demokratyczne idee są uniwersalne, tylko szwankowała i szwankuje ich egzekucja? Ciekawie o niedawnym spotkaniu amerykańskich i chińskich dyplomatów na Alasce pisze Marc Jacoby:

„W Anchorage na Alasce 18 marca odbyło się pierwsze spotkanie administracji amerykańskiego prezydenta Joe Bidena z przedstawicielami władz Chińskiej Republiki Ludowej: Yang Jiechim, dyrektorem Biura Centralnej Komisji Spraw Zagranicznych Komunistycznej Partii Chin oraz ministrem spraw zagranicznych, Wang Yim. Ze względu na niespodziewanie ostry przebieg spotkanie było szeroko komentowane w mediach całego świata i stało się sygnałem rozpoczęcia nowego etapu w stosunkach dyplomatycznych między USA i Chinami”. (…)

Chińscy wysłannicy odmówili wejścia w dobrze nam znaną amerykańską narrację odwołującą się do ładu światowego i wartości demokratycznego świata. Zamiast tego przeprowadzili szeroką krytykę amerykańskiej polityki zagranicznej: interwencji militarnych na całym świecie, wykorzystywania siły wojskowej i kontroli globalnego obiegu finansowego do zmuszania innych państw do uległości, przestarzałego, zimnowojennego sposobu myślenia, podwójnych standardów moralnych.

W odpowiedzi na amerykańskie zarzuty dotyczące łamania praw człowieka, w Hongkongu i Xinjiangu mówili o „mordach na czarnoskórych Amerykanach, które przecież nie są problemem powstałym w ostatnich czterech latach”. W bardzo bezpośrednich słowach zaapelowali do amerykańskich gospodarzy spotkania, by zajęli się licznymi problemami społecznymi i kwestiami praw człowieka w samych Stanach Zjednoczonych, podkreślając przy tym, że w przeciwieństwie do USA, władza w Chinach cieszy się niezwykle szerokim poparciem społecznym.”

TEKST 2, czyli pandemia – czas próby dla kobiet

fot. ICAN Institute

Teoretycznie pandemia zmienila życie wszystkich. Ale życie kobiet zmieniła bardziej. O ile moje koleżanki-singielki pracujące w korporacjach odżyły, bo praca zdalna pozwala im lepiej wykorzystywać czas i łączyć go ze swoimi pasjami, o tyle inne kobiety, a zwłaszcza matki mniejszych dzieci przeżywają trudny czas ogarniania zdalnej szkoły, codziennego gotowania i próby łączenia tego z „normalną” pracą.

O zwiększonych obowiązkach, regresie równouprawnienia i rosnących nierównościach w biznesie, które spowodowała pandemia bardzo ciekawie pisze Joanna Koprowska, jej artykuł dostał zresztą Pióro Odpowiedzialności – nagrodę przyznawaną przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

„Głównym problemem kobiet w rozwoju kompetencji jest brak odpowiednich narzędzi wsparcia lub brak wiedzy o ich dostępności. Należy podkreślić, że w pandemii większa liczba obowiązków macierzyńskich oraz niewystarczające wsparcie w opiece nad dziećmi utrudniają rozwój zawodowy Polek. Kobiety po prostu nie mają czasu dla siebie lub nie mają już siły na wzmacnianie swoich kompetencji. Pocieszający jest fakt, że chcą korzystać ze szkoleń i programów oraz wsparcia mentora lub trenera i ponad połowa z nich nadal wierzy w swój rozwój” – mówi Olga Kozierowska, prezeska Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką.

Optymistyczne wieści o chęciach i motywacji kobiet do rozwoju dają nadzieję, że nie ziszczą się czarne scenariusze. Ostatnio Phumzile Mlambo‑Ngcuka, dyrektor wykonawcza ONZ Kobiety, zwróciła uwagę na problem powrotu do biur i tego, że mogą je zdominować mężczyźni. Jej zdaniem kobiety będą wolały zostać w domach, bo w nich łatwiej łączyć role. Podczas jednego z wydarzeń online działaczka powiedziała: „Tak ciężko pracowaliśmy na to, by miejscem kobiety nie była kuchnia. Nie możemy pozwolić na to, aby koronakryzys sprawił, że miejscem kobiety zostanie dom, gdzie w kuchni będzie przesiadywać nad laptopem, a miejsce mężczyzn pozostanie w biurze”.

To katastrofalna wizja, która, miejmy nadzieję, się nie ziści. Zwłaszcza że, jak przypominają eksperci w jednym z raportów Global Gender Gap, jeśli społeczeństwa chcą zapewnić sobie przyszłość, jaką oferują nam nowe technologie i w której najważniejszy jest człowiek, nie mogą sobie pozwolić na stratę umiejętności, pomysłów i punktu widzenia połowy ludzkości.

TEKST 3, czyli zaszczepić cały świat

Centrum testów na koronawirusa na Madagaskarze. Fot. World Bank/Henitsoa Rafalia/flickr.com

Tydzień temu cieszyłam się z pierwszej dawki szczepionki, gdybym była obywatelką Ghany lub Burkina Faso na swoją kolej musiałabym czekać kolejne miesiąca albo lata. Pandemia uwypukliła światowe nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej, kraje bogate zakupiły ponad 4,6 miliarda dawek, szczepiąc coraz młodsze osoby, podczas gdy w wielu krajach afrykańskich, niezaszczepieni pracownicy i pracowniczki służby zdrowia nadal narażają swoje życie.

„Nikt nie jest bezpieczny, dopóki wszyscy nie będą bezpieczni”. Ta sentencja najtrafniej opisuje pandemię COVID-19. Ujmuje ona zasadniczą prawdę: w zetknięciu z wirusem, który nie zna granic, żaden kraj nie jest samotną wyspą, a międzynarodowa solidarność okazuje się niezastąpiona.

Czerwcowy szczyt G7 w Wielkiej Brytanii stanowi dla przywódców najbogatszych krajów świata możliwość okazania takiej solidarności. Powinni z niej skorzystać, zgadzając się na ustalenie finansowej strategii walki z COVID-19, począwszy od zapewnienia równego dostępu do szczepionek.”

AKCJA, czyli posłuchaj zaangażowanego podcastu

grafika Sektor 3.0

Słuchacie podcastów? Bo ja nie… A właściwie tylko jednego – Raportu o stanie świata Dariusza Rosiaka, ale ponieważ słuchałam go jeszcze wiele lat temu w śp. Trójce, to raczej myślę o nim jako o audycji radiowej niż podcaście. Nie słucham też dlatego, że jestem wzrokowcem (hmmm… jaka jest forma żeńska?) i nie umiem skupiać uwagi tylko na dźwięku. Nie biegam, więc nie mam kiedy słuchać. Kilka razy próbowałam i strasznie mnie denerwuje, że ludzie tak wolno i niewyraźnie mówią, a temat, który można opowiedzieć w 10 minut zajmuje godzinę…

Ale mimo wszystko polecam Wam tę listę podcastów przygotowanych dla bloga Sektor 3.0, podcastów angażujących do działania, bo stoją za nimi ludzie, którzy są wkręceni i mają coś do powiedzenia.

Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.

Poczytaj inne wpisy na blogu albo zapisz się na newsletterżeby otrzymywać maila o nowych wpisach.

Pandemia, American dream, ekspertka, kryminał – czyli Mirella poleca na weekend 1/2021

Pandemia, American dream, ekspertka, kryminał – czyli Mirella poleca na weekend 1/2021

Tegoroczna odsłona #3teksty1akcja będzie nieco modyfikowana, ale postaram się zostawić różnorodność tekstów, źródeł i inspiracji, która mam nadzieję, była wyróżnikiem tego cyklu w roku ubiegłym. Oprócz akcji chciałabym polecać więcej książek i filmów, mając nadzieję, że skorzystacie także z tych podpowiedzi.

A dzisiaj Edwin Bendyk pokazuje współzależności naszego świata czyli co łączy strajk kobiet z wydobyciem roku, papieżem Franciszkiem czy patogenami. Yuwal Noah Harari dodaje do tego wątek inwigilacji obywateli i obywatelek podczas pandemii. Dariusz Rosiak zastanawia się czy amerykański sen się skończył, a David Mitroff opowiada jak zostać ekspertem. Polecam Wam też kilkanaście kryiminałów, które poprawiają samopoczucie i pomagają przetrwać pandemię :)

TEKST 1, czyli będą kolejne pandemie

Tekstu Edwina Bendyka nie powinniśmy się bać, autor ciekawie pokazuje współzależności pomiędzy strajkami kobiet, ropą, papieżem Franciszkiem czy patogenami. Dobre do refleksji na początek roku:

„Po niezwykłym roku 2020 nadchodzi niezwykła dekada. Przed nami czasy zawirowań, przełomów i rewolucji, których stawką jest przyszłość całego świata. Nie wiemy, w jakiej rzeczywistości znajdziemy się za dziesięć lat, nic nie jest przesądzone, pewne jest jedno – będzie się działo. (…)

Tymczasem najbliższe lata naznaczone walką z pocovidowym kryzysem będą miały kluczowe znaczenie dla trajektorii rozwoju w nadchodzącej dekadzie. Od poczynionych inwestycji infrastrukturalnych, od nakładów na rozwój nowych technologii i nowych form gospodarowania zależeć będzie, czy osiągniemy cele niezbędne, by zahamować zmiany klimatyczne i ustabilizować wzrost temperatury atmosfery w miarę bezpiecznych granicach.

By tak się stało, emisja gazów cieplarnianych na świecie powinna zmaleć o ponad połowę do 2030 roku. Czyli co roku powinna maleć o blisko 8 proc. Tyle mniej więcej zmalała w 2020 roku na skutek pandemicznego spowolnienia gospodarki.

W podobnym duchu pisał wiosną Yuval Noah Harari (swoją drogą ciekawe czy już zaszczepiony, jako obywatel Izraela, który chce być liderem szczepień), dorzucając aspekt kontroli i inwigilacji obywateli i obywatelek:

„It is crucial to remember that anger, joy, boredom and love are biological phenomena just like fever and a cough. The same technology that identifies coughs could also identify laughs. If corporations and governments start harvesting our biometric data en masse, they can get to know us far better than we know ourselves, and they can then not just predict our feelings but also manipulate our feelings and sell us anything they want — be it a product or a politician. Biometric monitoring would make Cambridge Analytica’s data hacking tactics look like something from the Stone Age. Imagine North Korea in 2030, when every citizen has to wear a biometric bracelet 24 hours a day. If you listen to a speech by the Great Leader and the bracelet picks up the tell-tale signs of anger, you are done for. (…)

Instead of building a surveillance regime, it is not too late to rebuild people’s trust in science, in public authorities and in the media. We should definitely make use of new technologies too, but these technologies should empower citizens. I am all in favour of monitoring my body temperature and blood pressure, but that data should not be used to create an all-powerful government. Rather, that data should enable me to make more informed personal choices, and also to hold government accountable for its decisions.”

TEKST 2, czyli koniec snu

Za kilkanaście dni Joe Biden zostanie zaprzysiężony na kolejenego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wiele osób pokłada w nim wielkie nadzieje na przywództwo włączające, demokratyczne i odpowiedzialne. Dariusz Rosiak, Dziennikarz Roku 2020 i twórca mojej ulubionej audycji „Raport o stanie świata” zadaje słuszne pytania o koniec American Dream w swoim artykule w Tygodniku Powszechnym:

„Zauważamy rysy na obrazie Ameryki jako „imperium dobra”. Jednak do niedawna „reszta świata” wpatrzona była w Stany Zjednoczone jak w oświeceniową machinę, której błędy i porażki blakły wobec blasku jej siły gospodarczej, inwencji technologicznej, potęgi wojskowej, prężności jej demokracji. A przede wszystkim – wobec umiejętności odnowy. Ameryka, owszem, miała potężne wady, lecz przeważały zalety państwa i narodu, który potrafi się odradzać i którego nic nie jest w stanie zniszczyć. (…)

Świat nie ogranicza się dziś do Zachodu. Na wschodzie rośnie siła, która w nosie ma misyjność i wyjątkowość Ameryki oraz nasze dylematy moralne i estetyczne wynikające z jej kryzysu. Chiny mają siłę i odwagę rodzącej się potęgi, rosnące bogactwo, coraz bardziej zaawansowaną technologię. I głębokie przekonanie o własnej wyjątkowości – z tą różnicą, że nie szastają nią na lewo i prawo. Mit Chin – w przeciwieństwie do mitu Ameryki – nie jest zbudowany na religijnym przekonaniu o misji do wypełnienia wśród narodów świata. Chińczycy nie chcą, by ktokolwiek im zazdrościł albo ich naśladował. Wystarczy, byśmy wszyscy realizowali ich interesy.”

TEKST 3, czyli jak zostać ekspertem/ekspertką

Ten artykuł polecam zwłaszcza kobietom, bo wiele razy odbywałam już z koleżankami dyskusje na temat tego, kiedy stajemy się ekspertkami? I dlaczego często uważamy, że kilkunastoletnie doświadczenie nie jest wystarczające. I dopada nas syndrom oszustki. To jest bardzo ciekawy temat, do którego na pewno będę wracać.

„If you’ve followed the first step and put in the time to learn your topic and practice your skills, then you’ve already gone at least some of the way to becoming an expert. Being an expert doesn’t mean that you’re never wrong, it doesn’t mean you know absolutely everything, and it doesn’t mean that other experts will always agree with you. It means you’ve put in the time and work to learn as much about your topic as you can, and that you’re continuing to learn more every day. 

So if you’ve put in that time and you’ve learned a lot, own it! Declare yourself an expert. Don’t let naysayers like Mitroff’s friend get inside your head and shake that confidence.”

AKCJA, czyli przeczytaj kryminał

Kiedy robiłam swoje książkowe podsumowanie 2020 roku (pandemia wyjątkowo sprzyjała u mnie czytelnictwu) spisałam kryminały, które przeczytałam w ubiegłym roku. I wcale nie uważam, że był to czas stracony, że jest to literatura, o której nie warto pisać. Te książki dostarczyły mi pozytywnych emocji, pomogły przetrwać lockdowny i bardzo się cieszę, że odkryłam wielu nowych autorów i autorek, zwłaszcza polskich. I tak, w 2021 też zamierzam czytać kryminały, co i Wam polecam :) A dodatkowo chcę poćwiczyć pisanie recenzji.

  • Piotr Górski: Kruk, Gorszy, Krewni, Królowa lalek – seria o trójmiejskim komisarzu Kruku, bardzo wciągająca i długo mój numer 1 polskich kryminałów
  • Jakub Szamałek: Cokolwiek wybierzesz, Kimkolwiek jesteś, Gdziekolwiek spojrzysz, – seria o cyberprzestępczości bardzo aktualna, prawdziwa i naprawdę zmienię swoje hasła do różnych serwisów, wciąga bardzo, i czyta się do rana ;) Julita Wójcicka i Janek Tran grudniowym rzutem na taśmę detronizują komisarza Kruka
  • Ryszard Ćwirlej: Upiory spacerują nad Wartą – pierwszy tom historii z lat 80-tych z milicjantami jako bohaterami, dobre przypomnienie czasów PRLu, Isaura i Shogun w telewizji, kartki na mięso, wszechobecne palenie w miejscach publicznych, itd. Na razie nie sięgnęłam po kolejne tomy, chociaż może skuszę się na te, które dzieją się po 1989 roku, gdzie gangsterzy stają się biznesmenami ;)
  • Robert Dugoni: Grób mojej siostry – rzecz dzieje się w Seattle i stanie Waszyngton, też nie sięgnęłam jeszcze po kolejne tomy
  • Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt, Ciemne sekrety, – polubiłam policyjnego psychologa Sebastiana Bergmana, więc pewnie wrócę do kolejnych tomów-
  • Zygmunt Miłoszewski, Kwestia ceny – jak na gwiazdę mediów książka dość nierówna, ale Sachalin opisany bardzo plastycznie
  • Katarzyna Puzyńska, Czarne narcyzy – co prawda jest to tom 8 historii z Lipowa, ale nie przeszkadza to w czytaniu, wrócę, bo zainteresowała mnie postać emerytowanej komisarki Klementyny Kopp
  • Ann Cleeves, Czerń kruka – wyjący wiatr na Szetlandach i klimat małego miasteczka
  • Wojciech Chmielar, Żmijowisko – końcówka wynagradza dłużyzny
  • Małgorzata Olimpia Sobczak, Kolory zła. Czeń, Czerwień – Trójmiasto i Kaszuby, ciekawe postaci i dobra akcja
  • Anna Kańtoch, Pokuta – pomysłowa koncepcja morderstw :)
  • Andrea Camilleri, Polowanie na skarb– miała być piękna Sycylia i dużo opisów jedzenia, ale jakoś nie było (podobno trzeba zacząć od wcześniejszych tomów)

Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dziękuję!

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować. Poczytaj inne wpisy na blogu .

Biznes w pandemii, klimat, Unilever, pestki – Mirella poleca na weekend 20/2020

Biznes w pandemii, klimat, Unilever, pestki – Mirella poleca na weekend 20/2020

W ostatnich tygodniach brałam udział w kilku ciekawych spotkaniach i inicjatywach z obszaru CSR i zrównoważonego rozwoju, tematów, którymi zajmuję się od kilkunastu lat. Dlatego dzisiejsze polecenia weekendowe są tylko dla CSRowych nerdów i nerdek ;) Inne osoby zapraszam za tydzień :)

TEKST 1, czyli biznes w pandemii

grafika FOB

Od początku trwania pandemii koronawirusa, firmy angażują się w pomoc osobom, organizacjom, instytucjom, które szczególnie odczuły skutki obecnej sytuacji. Wspierają także grupy zawodowe znajdujące się na pierwszym froncie walki z pandemią. Nadal bliskie mojemu sercu :) Forum Odpowiedzialnego Biznesu stworzyło ciekawą mapa, ukazująca działania firm w obliczu koronawirusa, to kontynuacja akcji #BiznesReagujeOdpowiedzialnie organizowanej przez FOB.

Warto sprawdzić które firmy warto wspierać swoimi konsumenckimi wyborami, bo w chwili próby zachowywały się przyzwoicie.

TEKST 2, czyli jak raportować kwestie klimatyczne

grafika CSRInfo

Cenię firmę CSRInfo i lubię z nią współpracować, bo Liliana i Ewa są bardzo doświadczonymi managerkami, posiadającymi dużą wiedzę i doświadczenie CSRowe zdobyte w ciągu lat współpracy z firmami. A przy okazji są też mądrymi i ciekawymi kobietami.

Niedawno zorganizowały konferencję online dotyczącą trendów i praktyk raportowania ESG. Większość materiałów i prezentacji jest już online, zachęcam wszystkie firmy raportujące i zastanawiające się nad raportowaniem do lektury.

Szczególnie ciekawa jest prezentacja Ewy Zamościńskiej o raportowaniu kwestii klimatycznych przez polskie firmy bo z
moich 10-letnich doświadczeń jurorki konkursu Raporty Społeczne pamiętam, że ten obszar był zawsze wyzwaniem dla wielu firm, a temat zmian klimatycznych jest ważny i pilny.

Inną ciekawą inicjatywą, w której uczestniczę jako ekspertka jest Climate Leadership, Celem programu jest wsparcie systematycznego wdrażania rzeczywistych zmian w ofercie rynkowej największych firm – nowe produkty/usługi, zmiana istotnych cech oferowanych produktów/usług, zmiana procesu wytwarzania, zmiany w łańcuchu dostaw – będących odpowiedzią na kryzys klimatyczny i związane z nim zagrożenia.

Zapiszcie w kalendarzach datę 4 czerwca, tego dnia w czasie wydarzenia online będą przedstawione pierwsze wyniki projektu.

TEKST 3, czyli strategia Unilevera po 10 latach

10 lat temu firma Unilever pod przywództwem charyzmatycznego Paula Polmana, przygotowała swoją strategię z obszaru zrównoważonego rozwoju – Unilever Sustainable Leaving Plan (USLP). Byla to wtedy wyróżniająca się i bardzo ambitna strategia z 3 głównymi celami:

  1. Pomoc ponad 1 miliardowi ludzi w podjęciu działań na rzecz poprawy stanu zdrowia i dobrego samopoczucia do 2020 roku
  2. Zmniejszenie o połowę wpływu naszych produktów na środowisko w całym łańcuchu wartości do 2030 roku
  3. Do 2020 roku chcemy zapewnić więcej środków do życia milionom ludzi

Kilka dni temu brałam udział w wirtualny spotkaniu, które podsumowywało strategię i to co udało się albo nie udało się osiągnąć. Rzadko zdarza się, żeby firma tak rzetelnie informowała o postępach albo ich braku w realizacji działań na rzecz zrównoważonego rozwoju, W trakcie webinaru padło wiele konkretnych pytań dotyczących zarówno kwestii środowiskowych, jak i społecznych, dużo osób zastanawiało się też co dalej? Czy po odejściu Polmana firma nadal będzie chciała tak ambitnie podchodzić do swojej strategii i wyznaczy sobie cele na kolejną dekadę. Będę śledzić z uwagą.

AKCJA, czyli nie wyrzucaj pestek

fot. Facebook

Znaleziona na Facebooku propozycja akcji bardzo mi się spodobała, mam nadzieję, że kilka moich pestek wyrośnie pod blokiem w piękne drzewka owocowe ;)

„Zbliża się sezon owoców: śliwki, brzoskwinie, wiśnie, czereśnie, morele… Proszę wszystkich, aby nie wyrzucali pestek do kosza, ale raczej je umyć, suszyć (w słońcu), a potem przechowywać w papierowej torbie do przechowywania w samochodzie. Przy każdym wyjściu na wsi lub jazdy samochodem wyrzucaj pestki.
Jeśli dzięki temu prostemu działaniu możemy przyczynić się do wzrostu jednego nowego drzewa w każdym sezonie, nasza misja, aby odwrócić ten świat będzie wypełniona 🌿🌱💕💚🌍🙏🏻
Rząd tajski promował to działanie wśród wszystkich swoich obywateli w ostatnich latach.
W ten sposób kilka regionów przeprowadziło intensywną kampanię z wielkim sukcesem. Liczba drzew owocowych w przyrodzie wzrosła, zwłaszcza w północnej Tajlandii. Malezyjczycy dołączają do Tajlandczyków w tej wspaniałej inicjatywie na rzecz rozprzestrzeniania obfitości w przyrodzie i w ten prosty, ale skuteczny sposób, wnosimy nasz wkład w przyszłe pokolenia.
Proszę ponownie opublikować i pomóż mi przekazać tę wiadomość, aby krążyła i została przejęta, dziękuję „
Czyż ten pomysł, którym się dzielę nie jest piękny i wspaniały.
Róbmy swoje !”

Georges Khouri

PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować

Mirella poleca na weekend 1/2020

Mirella poleca na weekend 2/2020

Mirella poleca na weekend 3/2020

Mirella poleca na weekend 4/2020

Mirella poleca na weekend 5/2020

Mirella poleca na weekend 6/2020

Mirella poleca na weekend 7/2020

Mirella poleca na weekend 8/2020

Mirella poleca na weekend 9/2020

Mirella poleca na weekend 10/2020

Mirella poleca na weekend 11/2020

Mirella poleca na weekend 12/2020

Mirella poleca na weekend 13/2020

Mirella poleca na weekend 14/2020

Mirella poleca na weekend 15/2020

Mirella poleca na weekend 16/2020

Mirella poleca na weekend 17/2020

Mirella poleca na weekend 18/2020

Newsletter

#3teksty1akcja

by Mirella Panek-Owsiańska

Innowacje społeczne, polityka, odpowiedzialny biznes, organizacje pozarządowe, przywództwo kobiet, fundraising, to tylko niektóre tematy 3 wartościowych artykułów i 1 akcji, do których zachęcam i którymi dzielę się z Wami co tydzień.

Zapisz się!

This will close in 20 seconds