W Egipcie zaczyna się #COP27, zatem dzisiaj nie może zabraknąć artykułów poruszających kwestie klimatu – prof. Roubini kryzys klimatyczny uznaje za jeden z megatrendów przyszłości.
Czy wiecie ile procent Polek i Polaków pracuje zdalnie? I jakie modele pracy hybrydowej są obecnie najbardziej popularne oraz jakie każdy z nich ma wady i zalety? Część odpowiedzi znajdziecie w raporcie Uniwersytetu SWPS o pracy w nowej (nie)normalności.
Język, którym mówimy o zrównoważonym rozwoju/CSR/ESG ma znaczenie i warto nad nim pracować, żebyśmy dokładnie rozumieli o czym dyskutujemy, przeczytajcie artykuł o języku.
A jeśli macie w domu niepotrzebne już męskie buty czy ubrania – prześlijcie je paczkomatem fundacji Daj herbatę, która pracuje z ludźmi w kryzysie bezdomności.
Dzisiaj w Szarm el-Szejk rozpoczynają się obrady 27. Konferencji Państw-Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC), w skrócie COP27. W artykule oko.press wypowiada się m.in. David Wallace-Wells, autor głośnej książki „Ziemia nie do życia”:
„Najbardziej przerażające prognozy okazują się mało prawdopodobne dzięki dekarbonizacji, ale te najbardziej obiecujące zostały przekreślone przez tragiczne opóźnienie w działaniu. Okno możliwych przyszłości klimatycznych zawęża się i mamy jaśniejsze wyobrażenie o tym, co ma nadejść: nowy niestabilny świat, na szczęście bez klimatycznej apokalipsy”.
Warto też przeczytać artykuł prof. Roubiniego w The Guardian o megatrendach, w tym o kryzysie klimatycznym:
„And then there is the most pressing, most real megathreat of all: the global climate crisis, which will cause untold, irreversible economic and human disasters if it continues to be ignored.
It’s already at our door, of course. Natural disasters this year alone haveresulted in millions of climate refugees. Droughts and heatwaves have swept across India and Pakistan, sub-Saharan Africa and the western United States.
They are just a sign of things to come, yet the powerful are doing little to address it – most talk, and indeed most investment, is nothing more than green-washing, and green-wishing. It is not the urgent, tangible action we need.„
Dawno nie było artykułów o pracy zdalnej i hybrydowej, a przecież nadal większość firm i organizacji szuka własnego modelu po pandemii, więc dzisiaj polecam ciekawe spostrzeżenia Kamila Fejfera w artykule, który ukazał się na portalu ngo.pl:
„Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w czerwcu 2022 w związku z pandemią zdalnie wykonywało swoje obowiązki 3,8 procent wszystkich pracowników. I było to o 3 punkty procentowe mniej niż w czerwcu 2021. Z kolei w grudniu 2021 zdalnie pracowało niemal 7 procent osób, a rok wcześniej było ich o niemal 4 procent więcej. Wniosek jest prosty – wracamy do biur.
Warto jednak zaznaczyć, że według danych GUS w grudniu 2020, w jednym ze szczytowych momentów pandemii, w naszym kraju pracę zdalną wykonywało najwyżej kilkanaście procent osób.
Nie połowa, czy większość z nas, a kilkanaście procent! Warto o tym pamiętać, kiedy myślimy o transformacji całego rynku w kierunku „home office”.„
Warto też zajrzeć do raportu„Modele pracy w nowej (nie)normalności. Co już wiemy o pracy poza biurem?”, który naukowcy i naukowczynie z Uniwersytetu SWPS – dr Ewa Jarczewska-Gerc i prof. Mirosław Filiciak, a także Bartłomiej Brach, opracowali we współpracy z firmą CD Projekt. Jest on podsumowaniem wyników najnowszych badań na temat konsekwencji pracy hybrydowej i zdalnej przed pandemią oraz w jej trakcie.
„Atrakcyjność pracy hybrydowej / zdalnej wynika nie tylko z (iluzorycznego) komfortu, jaki daje przebywanie w domu – możliwości dłuższego snu, spożywania posiłków z innymi domownikami czy kontroli rytmu dnia. W Polsce ta atrakcyjność jest uwarunkowana również kulturowo. W badaniach wartości, praca zawsze zajmuje miejsce za zdrowiem i rodziną. Co oczywiste w kontekście zdrowia, praca z domu zmniejsza ryzyko zakażenia, a w odniesieniu do rodziny umożliwia spędzanie większej ilości czasu z najbliższymi. Mniej oczywiste jest natomiast to, że taka obecność w domu prowadzi do domowej retradycjonalizacji. Utrudnia bowiem, zwłaszcza kobietom, ze względu na presję społeczną, stawianie granic pomiędzy życiem zawodowym, rodzinnym i osobistym. (…)
Preferencja pracy hybrydowej / zdalnej może być też efektem kultury pracy panującej w polskich przedsiębiorstwach. Widać w niej cechy relacji folwarcznych i patriarchalnych. Manifestują się one dużym dystansem władzy, niską autonomią decyzyjną pracowników, silnymi relacjami zależności, podnoszeniem produktywności poprzez zwiększanie czasu i intensywności pracy itp. W tym kontekście praca z domu staje się sposobem na ochronę siebie przed konsekwencjami takiej kultury – uzyskanie częściowej kontroli nad czasem pracy i wykonywanymi zadaniami. Innymi słowy, nie chcą wracać do biur pracownicy w tych przedsiębiorstwach, w których czuli symptomy opresji„.
Wiele firm odkrywa czym jest ESG i zastanawia się jak się do tego zabrać. Ważną kwestią jest z pewnością język, którego używamy. Różnice pomiędzy sustainability, CSR, ESG czy Shared Values mogą przysparzać kłopotu osobom, które dopiero zaczynają interesować się tym obszarem, a zadumy osobom, które śledzą ten temat od lat, dlatego dzisiaj polecam artykuł Marka Horoszewskiego o języku właśnie:
„ESG, which refers to how environmental, social and governance factors pertain to business, has been all over the headlines lately — and the debate has become increasingly contentious. Billionaires like Elon Musk call it a “scam,” consumers and business leaders see it as a strategic priority to develop more sustainable business models, while governments are implementing ESG standards as a way to act in the public’s interest.
Each of these diverse sets of stakeholders have a valid claim to ESG, but they also have radically different priorities when it comes to how it’s used. It’s no wonder, then, that debates around the topic between these groups often devolve into arguments, name-calling, and more shouting than listening.
In order to move the debate from combative to constructive, we need a shared language. Stakeholders need to be able to express what they want out of the movement, and be able to understand what others want out of it (even if they are approaching it from a different angle).”
Fundacja DAJ HERBATĘ robi świetną robotę działając na rzecz ludzi doświadczających bezdomności, wspiera nowatorskie rozwiązania w różnorodnych dziedzinach życia społecznego, a szczególnie w niesieniu pomocy materialnej oraz terapeutycznej osobom w kryzysie bezdomności i wykluczonym społecznie. Możesz ich wesprzeć darowizną na wydawanie posiłków na Dworcu Centralnym.
W bardzo prosty sposób – przez paczkomat – możesz wysłać osobom, którymi opiekuje się fundacja ubrania (ale tylko te z listy). W tej chwili potrzebne są:
męskie kurtki zimowe
męskie bezrękawniki
męskie jeansy (szczególnie mniejsze rozmiary)
plecaki
torby turystyczne na ramię
zimowe buty męskie (najbardziej potrzebny rozmiar to 44 ale przyjmujemy buty od 40 do 47, buty moga być używane)
Jutro wysyłamy nasz karton, okazało się, że mój mąż miał bardzo dużo ubrań i butów, których już nie używa.
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Końcówka grudnia to dla mnie zawsze bardzo intensywny czas – jako członkini kapituły wybierałam w tym tygodniu innowacje społeczne w kolejnym naborze inkubatora TransferHUB oraz startupy ekologiczne, które przejdą do kolejnego etapu #HuaweiStartupChallenge. Wspierałam także europejski projekt innowacji na terenach wiejskich CERUSI nie przestając planować przyszłorocznych działań z obszaru diversity z cudownym zespołem Divercity+. O dzisiejszych zajęciach ze studentami i studentkami UW komunikacji korporacyjnej nawet nie wspomnę. To może tłumaczyć dlaczego nie mam jeszcze prezentów świątecznych…;)
A przedświątecznie proponuję Wam teksty o tym jak pandemia przewartościowała nasze życie zawodowe i czego oczekujemy obecnie od pracodawców, polecam też dwa badania i jeden raport z obszaru CSRu, postaw konsumentów i konsumentek, Taksonomii, Nowego Zielonego Ładu i raportowania danych niefinansowych oraz poruszającą rozmowę z Hillary Clinton o tym, czego nauczyła Ją porażka w wyborach 2016 roku. A jeśli jeszcze nie macie świątecznych prezentów albo zastanawiacie się gdzie zamówić świąteczne potrawy, to mam kilka podpowiedzi.
Pisałam w tym roku trochę o pracy zdalnej i hybrydowej, śledząc zwłaszcza jak wpłynęła w ostatnich latach na życie zawodowe kobiet. Ten artykuł pokazuje jak bardzo pandemia wpłynęła na nasze oczekiwania i jak szybko firmy i instytucje muszą zareagować na te nowe potrzeby.
„Nagle znacznie większą wartością stały się kontakty społeczne i interpersonalne, poczucie wspólnej tożsamości. Tak, pracownicy chcą też lepszego wynagrodzenia i lepszego traktowania, ale przede wszystkim chcą czuć się doceniani przez swoje organizacje i menedżerów.
A gdy tych miękkich korzyści nie odczuwają, zaczyna się właśnie to, co na Zachodzie okrzyknięto Wielką Ucieczką (Big Quit) albo Wielką Rezygnacją (Great Resignation), czyli masowym porzucaniem dotychczasowych stanowisk i firm przez pracowników. W Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy od dawna jest więcej wakatów niż bezrobotnych. W Australii na pracowników czeka już niemal 400 tys. niezagospodarowanych wakatów. Co więcej, badanie przeprowadzone we wrześniu na 1000 osób przez platformę HR Employment Hero wykazało, że 48 proc. australijskich pracowników planuje szukać nowej pracy w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, a 15 proc. już rozglądało się za nowym zajęciem. Wielka Brytania mierzy się z rekordowym brakiem rąk do pracy, a za milion wakatów tylko częściowo można obarczać Brexit. (…)
Ekspert jednak podkreśla, że jeżeli coraz więcej pracowników się zwalnia, to wcale nie w poszukiwaniu wyłącznie większych pieniędzy. – Pojawiła się potrzeba robienia czegoś nowego, z głębszym sensem, mającego dobry wpływ na społeczeństwo. Więc pracownicy nam wręcz mówią, że teraz nie chcą już pracować przykładowo w fintechach tworzących jakieś oprogramowanie do obsługi kantorów cyfrowych walut czy nad obsługą Google Ads, tylko dla medtechu, gdzie mogliby pracować np. nad opracowywaniem nowych aparatów słuchowych. Ta zmiana jest faktycznie nowym zjawiskiem, które pobudziła pandemia – podkreśla Grzeszczyk.”
TEKST 2, czyli co nowego w CSRze?
W tym tygodniu wpadły mi w oko 3 ciekawe badania i raporty z obszaru CSRu i zrównoważonego rozwoju, którymi się z Wami dzielę:
• 42% Polaków deklaruje, że chętnie zapłaci więcej pieniędzy za produkty, które są lepsze dla środowiska.
• 61% Polaków uważa, że marki mają do odegrania ważną rolę w społecznej debacie dotyczącej równości płci, rasy czy imigracji.
• 69% Polaków wyraża obawę, że marki angażują się w sprawy społeczne tylko z powodów biznesowych.
• Ubóstwo i głód to największe obawy w całej Europie, a następnie zanieczyszczenie wody, utrata bioróżnorodności, brak czystej wody i wylesianie. Na tle Europy wyniki dla Polski są zbliżone dotyczą przede wszystkim wody (dostępu i zanieczyszczenia), a także głodu i ubóstwa.
Badanie wykazało, że konsumenci oczekują, że marki, których używają, będą zrównoważonymi liderami. W Polsce 61% z nas uważa, że marki mają do odegrania ważną rolę w społecznej debacie dotyczącej równości płci, rasy czy imigracji.
W tym roku ankieta została poszerzona o pytania dotyczące zmian klimatu i ich wpływu na biznes. 77% firm deklaruje, że już teraz prowadzi działania w tym obszarze. Najczęściej dotyczą one poprawy efektywności energetycznej organizacji (86% wskazań), optymalizacji transportu (78%), prowadzenia działań edukacyjnych (75%), czy zakupu energii ze źródeł odnawialnych (56%). Mniej niż połowa przedsiębiorstw (43%) liczy swój ślad węglowy, a jedynie 30% ma wyznaczone cele redukcji emisji gazów cieplarnianych na poziomie lokalnym (na poziomie globalnym wyznaczyło je 59% firm). Połowa z nich chce osiągnąć neutralność klimatyczną do 2030 roku, 14% do 2040, a 36% do 2050 roku.
W tym roku, poza standardowymi wskaźnikami, analizowano również podejście konsumentów do zmian klimatu oraz roli jaką w tym zakresie odgrywają firmy i korporacje. Winą za globalne ocieplenie oraz zmiany klimatu, konsumenci obarczają przede wszystkim kraje rozwinięte oraz duże firmy i korporacje. Jednocześnie oczekują również, że to właśnie te podmioty będą angażować się najbardziej w przeciwdziałanie skutkom globalnego ocieplenia.
Sami konsumenci również mogliby wspierać marki, które takie działania podejmują – blisko połowa badanych byłaby skłonna kupować produkty marek walczących ze zmianami klimatu, a blisko ¼ – byłaby gotowa zapłacić więcej za produkty takich marek.
3. Publikacja „Wykorzystaj szansę- zmień klimat w biznesie”została wydana przez Platforma Przemysłu Przyszłości we współpracy z Green Idustry Foundation, Europejskim Bankiem Inwestycyjnym i Ministerstwem Rozwoju i Technologii.
To kompendium wiedzy o strategiach Green Deal, Nowej Taksonomii UE, raportowaniu zrównoważonego rozwoju i zielonych finansach, wśród autorów i autorek m.in. dr Aleksandra Stanek-Kowalczyk z Sapere czy Liliana Anam z CSRInfo, tym bardziej polecam lekturę!
Jeśli zastanawiacie się jak miała brzmieć przemowa Hillary Clinton po wyborczym zwycięstwie w wyborach prezydenckich, w tym wywiadzie (wcześniej polecałam dokument i Jej książkę „Co się stało?”) możecie to usłyszeć, a przy okazji dowiedzieć się czego nauczyła Ją wyborcza porażka. Szczególnie poruszające są fragmenty o tym jak pokazywanie emocji przez kobiety będące aktywne w polityce jest odbierane przez media.
A jeśli chcecie kupić prezenty last minute, w ramach akcji #ŚwiętaNaGranicy możecie pomóc osobom i firmom, które znalazły się w trudnej sytuacji na skutek obecnego kryzysu migracyjnego i humanitarnego na granicy.
Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się na newsletter, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Dzisiaj polecam Wam 5 sposobów na utrzymywanie uwagi i zaangażowania uczestników i uczestniczek spotkań wirtualnych. Przeczytajcie też wywiad z prof. Szymonem Malinowskim, bohaterem filmu „Można panikować”, zanurzcie się w futurystycznych refleksjach Billa Joya, szef działu badawczego Sun Microsystems i sprawdźcie jak robi się Wasze wino.
W erze wirtualnych spotkań często trudno jest utrzymać uwagę i zaangażowanie jego uczestników i uczestniczek. W artykule HBR znajdziecie podpowiedzi jak sprawić, żeby ludzie naprawdę angażowali się podczas spotkania na Zoomie, Teamsach czy Meetcie (Meecie?).
„1. The 60-second rule.
First, never engage a group in solving a problem until they have felt the problem. Do something in the first 60 seconds to help them experience it. You might share shocking or provocative statistics, anecdotes, or analogies that dramatize the problem.
For example, Raul could share a statistic showing average global deal sizes for a competitor that provokes a sense of inferiority with the group. He could share an anecdote about a frustrated customer who discontinued purchasing because the team failed to offer global pricing and support. Or, he could engage emotions by making an analogy to whales who feed far more effectively when they work together to encircle large schools of krill— and then take turns gorging on the feast.
No matter what tactic you use, your goal is to make sure the group empathetically understands the problem (or opportunity) before you try to solve it.”
Mam nadzieję, że wszyscy widzieliście już film „Można panikować” (jeśli nie, to KONIECZNIE obejrzyjcie), więc polecam dodatkowo wywiad z prof. Szymonem Malinowskim, fizykiem i twórcą portalu naukaoklimacie.pl, w którym opowiada o tym co możemy zrobić, żeby nasze wnuki miały szansę na życie nie gorsze niż nasze.
„Jak można budować kompromis pomiędzy polityką, która doraźnie „widzi” świat w perspektywie jednej lub dwóch kadencji parlamentarnych, a patrzeniem dalej – na to, co czeka nasze dzieci. Moja córka żartuje czasem: „Mam się uczyć? Po co? Po co mi studia, skoro za 20 lat świat się skończy?”. A politycy nadal uznają węgiel za dobro narodowe.
To wciąż to samo: niedostrzeganie lub niebranie pod uwagę w życiu gospodarczym przyczyn i skutków. Krótko mówiąc, nie płacimy odpowiednio za mnóstwo różnych rzeczy. Nie bierzemy pod uwagę tego, że zasoby są ograniczone, że żywotność natury jest ograniczona i że nasza zdolność do przetrwania w innym świecie też jest ograniczona. Tego nie bierze się pod uwagę w żadnym rachunku ekonomicznym i dlatego za to nie płacimy. Nie mamy żadnego bodźca, by te sprawy traktować poważnie. Interesuje nas, jak kupić taniej telewizor czy cokolwiek, a nie jak kupić tak, by zainwestować jednocześnie w przyszłość planety i nas samych.
Biznesmeni czy politycy patrzą tylko na „cenę finansową”, a nie na realne – choć odłożone w czasie – koszty, na zużywaną naturę. Dopóki sobie tego nie uświadomimy i nie będziemy traktować konieczności „amortyzacji” usług natury jako jednej z przesłanek codziennych decyzji, dopóty będziemy zmierzać tam, gdzie w pewnym momencie przyroda zrobi „stop” i wszystko, co zbudowaliśmy i stworzyliśmy, by zapewniać sobie dobre, wygodne życie, przestanie działać„.
Najważniejsze technologie XXI wieku — robotyka, inżynieria genetyczna i nanotechnologia — mogą uczynić z ludzi gatunek zagrożony alarmuje Instytut Spraw Obywatelskich w swoim Tygodniku.
Bill Joy, szef działu badawczego Sun Microsystems, autor eseju w książce „Wybierz czerwoną pigułkę” i jeden z przywódców rewolucji internetowej, jest bardziej sceptyczny. Podzielając pogląd Kurzweila co do trajektorii, na której jesteśmy, Joy widzi znacznie więcej powodów do obaw. Okropności Matriksa to tylko jeden z wielu możliwych koszmarów…
„Technologie XXI wieku — genetyka, nanotechnologia i robotyka (GNR) — są tak potężne, że mogą stwarzać całkowicie nowe rodzaje wypadków i nadużyć. Co gorsza, po raz pierwszy wywołanie takich wypadków lub nadużyć będzie w zasięgu pojedynczych osób czy małych grup. Technologie te nie będą wymagać wielkich fabryk albo rzadkich surowców. Sama wiedza będzie umożliwiać ich użycie. (…)
Podążamy w nowe stulecie bez planu, sterowania i hamulców. Czy jesteśmy za daleko, żeby zmienić drogę? Nie sądzę, ale nawet nie próbujemy, a ostatnia szansa, by zacząć kierować — ten punkt, skąd można się cofnąć — zbliża się szybko. Mamy pierwsze roboty w roli domowych zwierzątek i pierwsze komercyjne techniki inżynierii genetycznej, zaś nasze techniki nanoskalowe rozwijają się w szybkim tempie. Chociaż rozwój tych technologii jest wielostopniowy, ostateczny krok do sprawdzenia pewnej technologii niekoniecznie musi być — jak w przypadku projektu Manhattan i testu Trinity — wielki i trudny. Skok do gwałtownej samoreplikacji w robotyce, inżynierii genetycznej lub nanotechnologii może nastąpić nagle i wywołać takie zaskoczenie, jak wtedy, gdy usłyszeliśmy o klonowaniu ssaka.”
AKCJA, czyli zobacz jak robi się wino
Nie jestem wielką znawczynią win, ale zawsze fascynował mnie proces ich powstawania. A w tym krótkim filmiku dodatkowo ujmuje włoski akcent enologa ;).
Co z tą pracą hybrydową? Jak będzie wyglądała, jak ją wdrażać – dzisiaj proponuję Wam artykuły o dylematach menedżerskich i oczekiwaniach pracowniczych w nowej, hybrydowej rzeczywistości. Przeczytajcie też kilka myśli Mariana Turskiego o tym, jak nie być obojętnym oraz artykuł o fitokapitalizmie i fundacji Gatesów. Dorzućcie też swoją złotówkę do zbiórki z okazji 25-lecia wspaniałej fundacji „Rodzić po ludzku”.
Wracam do tematu pracy hybrydowej, bo wydaje się iż jest to teraz gorący obszar poszukiwań i eksperymentów większości firm i organizacji.
Amerykanie polubili pracę online, docenili większą produktywność i zaczynają stawiać warunki pracodawcom:
„Before the pandemic, many Americans hadn’t regularly been able to work from home, but that changed during lockdown. And for many employers and employees, the new arrangement worked surprisingly well. People were just as productive as they were before but they got to skip their lengthy commutes and spend more time with their families. As it turned out, much of what people did in an office could be accomplished pretty easily with wifi, a laptop, and Zoom. Now, as companies reopen their offices this fall, the ability to work remotely is at the top of their employee wish lists, with some valuing it higher than a pay raise.
Indeed, up to a third of office workers say they’ll quit their jobs if they can’t work remotely at least some of the time, and people are quitting their jobs at the highest level on record. Some 4 million people quit their jobs in April, according to the Bureau of Labor Statistics, a figure that represents 2.7 percent of the workforce. And there are more jobs open than ever before.”
Doświadczenie pracy zdalnej zmieniło ludzi i ich przyzwyczejenia:
„The employees who return to the office after a year of remote work aren’t the employees their bosses remember.
They have spent over a year adjusting to a radically different rhythm—both in terms of work and their personal lives. They have shifted their working hours, and learned to manage their own tasks without oversight. They may place more value on their family time or personal priorities, and perhaps been forever changed by a loss or health concerns. After a year of working in solitude, many have come to expect more control over how, when and where their work gets done, and to have greater autonomy relative to their managers and organizations.”
Największe wyzwanie leży oczywiście przed liderami i liderkami, jak wymyślić, zakomunikować i wdrożyć model pracy hybrydowej, który zostanie zaakceptowany:
„Some organizations and their people are beginning to exit a grand experiment in remote working. They’ve learned many things, including how to be more productive in an operating model that was jerry rigged in a rush to meet the constant challenges and uncertainty of the COVID-19 crisis. Employers couldn’t stem the human tragedy of the pandemic, of course. But many worked with their people to figure out ingenious ways to keep their companies productive while caring for their workforces.
But the lessons learned during the pandemic only go so far in helping leaders address the next great experiment: hybrid working. A hybrid model is more complicated than is a fully remote one. At scale, using it will be an unprecedented event in which all kinds of norms that have been accepted practice for decades will be put to the test. Leaders are a long way from knowing how it will work.”
Równie ważna będzie empatnia i umiejętność słuchania:
Nurture the leadership skills that managing preferences will require. The variety of combinations of time and place that are possible will require highly competent and motivated leaders committed to making this work. It will require a degree of intentionality that has not been necessary in traditional working practices. For leaders, that means being empathic and listening to individual needs while also being creative in developing solutions.
Temat pracy hybrydowej uważam za jeden z ciekawszych tematów tej jesieni i z pewnością będę jeszcze do niego wracać.
Obojętność jest początkiem nienawiści, nie bądź obojętny – przekonuje od lat Marian Turski, działacz społeczny, dziennikarz, historyk, podczas II wojny światowej wysiedlony z rodziną do Litzmannstadt Ghetto w Łodzi, potem więzień obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, od 2000 roku członek Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, od 14 czerwca br. przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego. Niedawno obchodził 95. urodziny.
Redakcja „Więzi” wybrała kilka jego inspirujących myśli z Jego książki:
” W latach 1989–1990, kiedy wyraźnie odczuwało się koniec zimnej wojny, widzieliśmy nowe zjednoczenie Europy, nowe prądy – poczuliśmy w jakiejś mierze to, o czym pisał Francis Fukuyama. Kiedy on mówił o „końcu historii”, nie miał przecież na myśli końca historii w ogóle, ale koniec historii dotychczasowej, otwarcie nowego rozdziału w historii ludzkości, w historii stosunków międzyludzkich.
Dlaczego o tym mówię? Dlatego że te strachy, te obawy są podstawą rodzenia się zjawiska, które widzimy wszędzie: rodzenia się populizmu. Populizmu, który – jak mi się wydaje – jest bazą wszelkich reżimów autorytarnych. Dlatego uważam, że dzisiaj, gdy powtarzamy „never more – nigdy więcej”, musi to oznaczać walkę o dusze. Walkę o umysły. Walkę o świadomość tam, gdzie widzimy przeradzanie się populizmu w ruch autokratyczny, totalitarny. Dzisiaj faszyzm bardzo rzadko odkrywa karty. Bardzo rzadko ukazuje się w swoich prawdziwych kolorach. Na ogół występuje pod postacią populizmu właśnie, przypodobywania się elektoratowi, tym, którzy będą za nim głosować. […] Pierwszym przejawem tego przekraczania bariery między populizmem a autokratyzmem i kto wie, czy nie tego, co kiedyś nazywaliśmy faszyzmem – bo oczywiście nie chciałbym rzucać tych słów na wiatr – jest łamanie prawa, łamanie praworządności, łamanie porządku prawnego i łamanie praw człowieka.”
Fundacja Billa i Melindy Gates najczęściej pojawia się w mediach w pozytywnym kontekście rozwiązywania problemów społecznych, kolejnych przyznanych grantów, czy też nowoczesnej filantropii.
W tym artykule autorka zastanawia się nad uzależnieniem walki z konkretnymi problemami społecznymi od widzimisię prywatnego kapitału. Taką perspektywę też warto znać.
„Fundacja Gatesów jest dziś głównym rozgrywającym w dziedzinie globalnego zdrowia publicznego – obszarze skupiającym się na problemach, których źródła i rozwiązania wykraczają poza granice narodowe, jak choroby zakaźne, niedożywienie, nierówny dostęp do opieki medycznej czy śmiertelność noworodków. Jej kapitał sięga prawie 50 mld dol. Z grubsza tyle, ile w tym roku ma wynieść całe PKB Azerbejdżanu. W ciągu dwóch dekad nikt – poza rządem USA – nie wydał tyle, ile BMGF na wykorzenienie polio, badania nad szczepionką przeciwko malarii, prewencję HIV, leki na AIDS i zwalczanie gruźlicy. W grantach i charytatywnych datkach rozdysponowuje rocznie ponad 5 mld dol., czyli niewiele mniej niż wynosi budżet Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W praktyce decyzje fundacji rozstrzygają więc o tym, które badania mają szanse być w ogóle prowadzone i które choroby będą leczone. (…)
Dominujący obecnie model uprawiania filantropii, której wehikuł Gatesów jest najdoskonalszym wcieleniem, opiera się na przekonaniu, że eliminacja wielu bolączek zdrowotnych czy środowiskowych wymaga zastosowania zasad i praktyk biznesowych. Współczesny filantrop to typ społecznego inwestora, który alokuje swoje miliardy w innowacyjne rozwiązania, oryginalne idee i udoskonalenia technologiczne w taki sposób, aby służyły jak największej zmianie świata na lepsze. W odróżnieniu od darczyńców w starym stylu, jak Andrew Carnegie czy John D. Rocke feller, nowi filantropi są zafiksowani na punkcie zdefiniowanych rezultatów, targetów, efektywności i rygorystycznych metod pomiaru postępów. 15 lat temu redaktor „The Economist” Matthew Bishop na opisanie ich fenomenu ukuł termin „filantrokapitalizm”. Stoi za nim założenie, że przedsiębiorczość i wolny rynek są katalizatorami innowacji, które „prędzej czy później dzięki nowym produktom, lepszej jakości i niższym cenom przynoszą korzyści dla wszystkich”. Mówiąc inaczej – kapitalizm jest z natury filantropijny.”
Zastanawiam się też jaka będzie rola Melindy French Gates w fundacji po ich rozwodzie, czyli czy da się efektywnie pracować ze swoim byłym mężem?
Fundacja „Rodzić po ludzku” to jedna z polskich organizacji pozarządowych, która osiągnęła bardzo duży sukces swoimi działaniami edukacyjnymi, wpływem na zmiany prawa czy też kondycję polskich szpitali. Z okazji 25-lecia wesprzyjcie ich działania w zbiórce!
„Ćwierć wieku temu, powiedzieliśmy głośno: chcemy być razem, gdy na świat przychodzi nasze dziecko, chcemy rodzić w godnych warunkach, chcemy w szpitalu być otoczeni szacunkiem i opieką.
Od tamtego dnia dzień po dniu wspólnie tworzy tę zmianę. Dzięki wspólnej pracy i zaangażowaniu tak wielu z Was, krok po kroku zmienia się obraz opieki okołoporodowej w Polsce. Dzięki tym zmianom wiele z Was przyszło na świat i wita swoje dzieci w przyjaznych szpitalach. Wiecie więcej na temat swoich praw i coraz głośniej domagacie się ich respektowania. To nasz wspólny sukces! Bez Was nie byłoby Fundacji Rodzić po Ludzku, a bez Fundacji zmiany zachodziłyby dużo wolniej.
Mamy dziś tylko jedno urodzinowe marzenie: wspólnie z Wami dokończyć to, co rozpoczęliśmy 25 lat temu: aby ciąża i poród był dla każdej i każdego z nas dobrym doświadczeniem! Jesteśmy w tym marzeniu razem z Wami? Chcecie pomóc nam je spełnić?Podarujcie Fundacji w tym szczególnym dniu symboliczny kwiatek, wspierając naszą zbiórkę urodzinową kwotą 25 zł na 25-lecie lub choćby symboliczną wpłatą. To pozwoli nam działać z większą siłą na rzecz godnych, pięknych porodów – pisze fundacja”.
Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się na newsletter, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Dzisiaj proponuję Wam refleksję o przyszłości pracy zdalnej, czego oczekujemy od pracy hybrydowej, a czego najbardziej się boimy? Czy jesteście wzrokowcami? Jeśli tak, to powinny Wam się spodobać polecane wizualizacje danych, np. mediany wieku poszczególnych krajów i kontynentów (kto chce obstawić który kraj ma najmłodszą populację? :) Polecam też krótki filmik o tym, co jest trudnego w budowaniu politycznego aktywizmu online oraz piękne zdjęcia, które pokazują jak rosną znane nam owoce i przyprawy, np. kiwi czy czarny pieprz. Warto wiedzieć!
Jak będziemy pracować w najbliższej przyszłosci? Co dokładnie oznaczać będzie praca hybrydowa? Te pytania zadają sobie pewnie wszyscy pracownicy i pracowniczki oraz większość pracodawców.
W polecany artykule znajdziecie ciekawe sondaże pracownicze dotyczące oczekiwań w zakresie komunikacji zmian, gotowości do pracy zdalnej (także w rozbiciu na posiadanie małych/dużych lub nieposiadanie dzieci). Dużo obaw budzi odzyskany nieco work-life balance lub ryzyko wypalenia.
Jutro będziemy omawiać temat i nasze potrzeby na spotkaniu zespołu fundacji Szkoła Liderów, wiem, że wiele innych organizacji pozarządowych także jest w procesie wyboru swojej własnej hybrydowości. Wydaje się, że narzędzia do pracy zdalnej są już wystarczająco rozwinięte, wyzwaniem pozostaje przestrzeń biurowa, przystosowana do czasów sprzed pandemii, ale pewnie i z tym sobie poradzimy.
„As organizations look to the postpandemic future, many are planning a hybrid virtual model that combines remote work with time in the office. This sensible decision follows solid productivity increases during the pandemic.
But while productivity may have gone up, many employees report feeling anxious and burned out. Unless leaders address the sources of employee anxiety, pandemic-style productivity gains may prove unsustainable in the future.1 That’s because anxiety is known to reduce job satisfaction, negatively affect interpersonal relationships with colleagues, and decrease work performance.”
Nie wiem czy kiedyś pisałam Ci o tym, że uwielbiam ładne wizualizacje danych. A wizualizacje serwisu Visual Capitalist to prawdziwa uczta dla oczu i umysłu.
Czy wiesz, że mediana wieku dla Afryki to 18, a dla Europy to 42 lata? Najmłodszym krajem jest Niger, a najstarszym Monako.
Jeśli Ci wydaje się, że umiesz w social media i to wystarczy np. do budowania zaangażowania politycznego Twojej partii, to posłuchaj socjolożki Jen Shradie, która wyjaśnia dlaczego to nie jest takie proste.
„Groups with more resources, more organizational infrastructure, and more conservatives leanings tend to use the internet for political activism more so than their working class, left-leaning counterparts.”
Czy wiesz jak wygląda krzak orzeszków ziemnych? Jak rośnie sezam? Albo wanilia? Nie przejmuj się, ja też wielu z tych roślin nie widziałam, ale te zdjęcia mnie zafascynowały i postanowiłam się z Tobą podzielić :)
Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się na newsletter, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Dzisiaj polecam Wam kampanię #NieCzekam107Lat, artykuł o czekających nas zmianach w raportowaniu działań firm i ich wpływie społecznym i środowiskowym oraz rozważania o pracy hybrydowej. Wesprzyjcie też wydanie herstorycznej książki.
W 2015 roku wypracowano agendę 2030 ONZ i Cele Zrównoważonego Rozwoju.
Cel nr 5 (SDG 5) mówi o osiągnięciu równości płci i wzmocnieniu pozycji kobiet i dziewcząt na całym świecie do 2030 r. Od 2015 postęp w kierunku równości płci był jednak marginalny, a wybuch pandemii tylko pogłębił te nierówności. Przy obecnym tempie działań lukę tę uda się zamknąć w 2128 roku.
107 lat – tyle może trwać osiągniecie prawdziwej równości płci w Polsce.
W najnowszym Forbesie przeczytacie ciekawy artykuł dr Magdaleny Krukowskiej o nowych regulacjach w zakresie raportowania danych niefinansowych:
„Już 10 marca weszły bowiem w życie unijne przepisy dotyczące ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem w sektorze usług finansowych. Rozporządzenie SFDR (Sustainable Finance Disclosure Regulation) zmusza inwestorów, pośredników finansowych i przedsiębiorców do przeglądu swoich portfeli i strategii doboru inwestycji. Instytucje finansowe z kolei będą musiały deklarować, w jakim stopniu oferowane przez nich produkty wpływają na ryzyko zrównoważonego rozwoju.”
Fundacja Ośrodek Karta chce wydać książkę, w której kobiety opowiedzą o swoim życiu w warunkach patriarchatu w Polsce w ostatnim stuleciu. Będzie to historia dyskryminacji i nierówności, na które kobiety odpowiedziały niezgodą, buntem i walką o swoje prawa.
Z czym kobiety musiały zmagać się w dwudziestoleciu międzywojennym, a z czym w PRL? Jak wyglądała ich rola w życiu prywatnym, zawodowym i społecznym? Jakie działania podejmowały, by zmienić swoje położenie?
Dorzuć się do herstorycznej książki!
Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się na newsletter, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Dzisiaj nie będzie o publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, bo mimo iż nigdy nie przeklinam, to nie umiałabym napisać o tym bez użycia pewnych słów… Za to proponuję Wam inne spojrzenie na definicję sukcesu i rozwoju formułowane przez Patagonię, raport o (ciągle za małym) udziale kobiet we władzach firm i artykuł o narzędziach do pracy zdalnej. A także coś dla miłośników i miłośniczek filmu Karate Kid.
Ten wywiad z Ryanem Gellertem, CEO Patagonii, wzbudził w mojej CSRowej „bańce” dużo dyskusji, jak wiecie z poprzednich publikacji od zawsze byłam #teamPatagonia, ale rozumiem, że nadal niektóre osoby mogą być sceptyczne jeśli chodzi o ich sposób prowadzenia biznesu. Z pewnością jednak jest to firma, którą warto obserwować.
Ryan Gellert: Tak, na poważnie. Zawsze mieliśmy problem ze wzrostem firmy Patagonia. Zanim moja poprzedniczka – Rose Marcario – przybyła do firmy. Wniosła ona do firmy nową strategię: jak rosnąć w sposób odpowiedzialny, a tym samym jak osiągnąć większą rozpoznawalność dla naszych obaw. Odniosła sukces. Pod jej zarządem Patagonia potroiła sprzedaż. Kiedy patrzę wstecz, uważam, że to było bardzo mądre. Ale kiedy patrzę w przyszłość, nie uważam, że to wciąż jest nasza droga do rozwoju. Jesteśmy teraz w punkcie, gdzie jesteśmy znani. Stawanie się większym i większym niekoniecznie oznacza stawania się bardziej wydajnym. Obecnie chcemy oddzielić nasze ambicje od konieczności wzrostu. Nie mówię przez to, że już wcale nie będziemy rosnąć. Jednak w tym momencie wzrost przestaje być naszym celem. (…)
Pragniemy stworzyć nową definicję sukcesu. Na przykład chcemy z niej wyeliminować wszelkie odniesienia do wzrostów w naszych wynikach sprzedaży. W tym celu musimy brać pod uwagę nowe czynniki, takie jak kompatybilność ze środowiskiem naturalnym. Jednak równocześnie chciałbym podkreślić, że musimy pozostać dochodowi. Bez zysków nie będziemy mogli realizować naszej misji. A ile pieniędzy powinniśmy zarabiać? Powiedziałbym, że musi być to ilość akceptowalna i konkurencyjna. Ale nie większa.
Udział kobiet we władzach 140 polskich spółek giełdowych z indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80 wynosił tylko 13,8% na koniec 2019 roku. W ciągu dekady wzrósł jedynie o 3,8 pp. Firmy z wyższą reprezentacją kobiet we władzach odnotowały przewagi w postaci wyższych marż netto oraz niższej zmienności cen akcji.
Badanie przeprowadzone na 140 największych polskich spółkach giełdowych wchodzących na koniec 2019 roku w skład indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80, pokazało, że w okresie 2010-2019 kobiety pozostawały mniejszością we władzach. Mężczyźni nie stanowili mniejszości nawet w jednym z badanych lat. W skład zarządu i rady nadzorczej na koniec 2019 roku wchodziło przeciętnie około 11 osób i tylko od 1 do 2 osób było przedstawicielkami płci żeńskiej. Kobiety częściej można było znaleźć wśród przedstawicieli rad nadzorczych niż członków zarządów.
To dane z raportu Udział kobiet we władzach a efektywność spółek opublikowanego przez CFA Society Poland. Najlepiej pod względem różnorodności w tym zestawieniu wypadają największe giełdowe firmy z WIG20, a najgorzej z sWIG80.
Blog Sektora 3.0, w którym mam przyjemność być jedną z redaktorek, jest kopalnią wiedzy o komunikacji, technologii, edukacji i pracy zdalnej. Trudno jest mi wybrać dla Was jeden artykuł, ale można zacząć od przewodnika dla zespołów pracujących zdalnie, a potem poczytać o:
Jeśli jesteście fanami pana Miyagi i naśladowaliście/naśladowałyście ruchy Daniela – bohatera Karate Kid, malującego płot, myjącego samochód czy robiącego żurawia – mam dla Was dobrą wiadomość :) Po 34 latach główni bohaterowie wrócili!
W netflixowym serialu Cobra Kai zastosowano ciekawy zabieg, bo od pierwszego odcinka pierwszej serii, nie jesteśmy już pewni/e który bohater jest dobry, a który zły. Z walczących kiedyś ze sobą chłopców wyrośli mężczyźni, którzy mają teraz zupełnie inne priorytety, marzenia i problemy z własnymi dziećmi. Odcinki są krótkie, klimat serialu bliski pierwowzorowi, można oglądać z nastoletnimi dziećmi :)
Jeśli poczułaś/poczułeś się zainspirowana/y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :)
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się na newsletter, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Ten rok zaczął się od strasznych scen na amerykańskim Kapitolu, czy Stany Zjednoczone są nadal wzorcową demokracją. Jak będzie wyglądać praca po pandemii, czy wrócimy do biur, czy wrócimy do poprzednich nawywków i tempa? Jakie trendy widać w social mediach, e-mail marketingu, fundraisingu czy rynku pracy? Proponuję też film z dużą dawką śmiechu oraz wspaniałe zdjęcia użyczone specjalnie dla tego newslettera przez moją przyjaciółkę.
Kiedy oglądałam sceny, które działy się w ubiegłym tygodniu na Kapitolu i czytałam relacje w mediach społecznościowych (bardzo ciekawy raport z zestawieniem postów i tweetów przygotowała agencja Fleishmann-Hillard), przypomniałam sobie zwiedzanie tego budynku z kolegą, który pracował w biurze jednego z amerykańskich senatorów. Mimo, że mogłam wejść tylko na galerię sali obrad Izby Reprezentantów, pamiętam towarzyszący mi nastój szacunku dla tego budynku i amerykańskiej demokracji.
Nie zazdroszczę prezydenckiem teamowi Biden-Harris obejmowania władzy w tak trudnym momencie. Bo Trump wróci na swoje pola golfowe (przedtem zdąży jeszcze nominować swoich ludzi na stanowiska w służbie cywilnej), ale miliony osób, w których rozbudził złe emocje będą szukały kolejnego, bardziej radykalnego przywódcy.
Wszyscy zastanawiamy się pewnie jak będzie wyglądał powrót do pracy po pandemii, o ile w 2021 roku faktycznie będzie miał miejsce i na ile utrzymają się różne nawyki i style pracy, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić. A może trzeba utrzymać wolniejsze tempo?
„The second constraint, and another slightly counterintuitive idea when the whole world’s in a hurry to get „back” to the new normal, is to slow down. Look before you leap; take your time. This is not a sprint. In fact, we hope for every business’s sake that this is a marathon — and it’s clear that no one gets to heaven in one night. Under uncertain circumstances, as all the great Marines will tell you, „slow is smooth, and smooth is fast.” We’re all in a huge hurry to put this whole political, social, medical, and economic debacle behind us and to get a leader who can safely and sanely help us get to the other side, but sheer speed isn’t helpful if you’re on the wrong path.”
Albo nauczyć się mówić „nie” wielu rzeczom i zjawiskom? Ja chciałabym obstawić w tym roku nr: 4, 8, 10, 15 (pożyczyłam nawet książkę Donalda Rumsfelda o tym, jak organizować krótkie i produktywne spotkania) 16 i 31 ((tutaj kilka podpowiedzi jak sprawić, żeby poprawić swój focus). A Ty czemu i komu powiesz „nie” w tym roku?
TEKST 3, czyli trendy na 2021 rok
Początek roku sprzyja przyglądaniu się trendom i przewidywaniom, chociaż należałoby te teksty czytać pod koniec roku, żeby zobaczyć na ile były wartościowe.
„Facebook has once again seen a year of many challenges, and has once again come through them in a stronger position than where it began. That’s despite rising backlash over the role the platform has played in exacerbating political division, and amplifying hate speech, and amid a push for a break-up of the company over its anti-competitive behavior.
Yet, despite an ad boycott, a critical Netflix documentary, and the forced removal of certain concerning groups, Facebook marches on, and 2021 looks set to see some major developments aligned with the next stage of The Social Network. (…)
TikTok has had a wild ride in 2020. The short-form video app has gone from 500 million users in December 2019 to close to a billion today, and despite facing bans, restrictions, accusations of censorship, undergoing national security reviews. Despite all of this, TikTok has continued to move forward, and now looks set to advance to the next level in 2021.
And it could be a key consideration for your digital marketing approach.
„Trend #1 – Email is (still) the most effective online marketing tool and growing
Due to social media’s unclear algorithms and privacy issues, businesses still choose email marketing campaigns to talk with their customers. In fact, it’s on the rise! Email sending volume increased by 45% in 2020 compared to the last year.
Moreover, we saw that people choose email as a favorable medium to get information.
„The McKinsey Global Institute (MGI) estimates that more than 20 percent of the global workforce (most of them in high-skilled jobs in sectors such as finance, insurance, and IT) could work the majority of its time away from the office—and be just as effective. Not everyone who can, will; even so, that is a once-in-several-generations change. It’s happening not just because of the COVID-19 crisis but also because advances in automation and digitization made it possible; the use of those technologies has accelerated during the pandemic. Microsoft CEO Satya Nadella noted in April 2020 that “we’ve seen two years’ worth of digital transformation in two months.” (…)
All over the world, the costs of pollution—and the benefits of environmental sustainability—are increasingly recognized. China, some of the Gulf States, and India are investing in green energy on a scale that would have been considered improbable even a decade ago. Europe, including the United Kingdom, is united on addressing climate change. The United States is transitioning away from coal and is innovating in a wide array of green technologies, such as batteries, carbon-capture methods, and electric vehicles. (…)
The increasing prominence of the idea of stakeholder capitalism is more than just talk (although there is admittedly still a good deal of talk). For example, companies that become certified B Corporations are legally required to consider the interests of all stakeholders in their decision making, including by changing their governance structures to that effect. The first B Corporations were certified in 2007; now, there are more than 3,500 of them.
None of that means that companies should eschew the pursuit of profit. As some of our colleagues recently noted, “There is a term for an enlightened company with the most perfect intentions that does not make money: defunct.”33 Instead, it’s an argument to infuse profit, a readily measured metric, with a sense of purpose—something that humans naturally seek.
„According to the Global Trends in Giving Survey, 80% of all donations were made digitally. This number will likely increase in 2021. It is therefore important that charities approach potential supporters on their own turf. Various social media platforms offers an essential opportunity for direct fundraising.
Social media platforms will receive renewed attention from charities in 2021. Charities will likely focus on the ‘classic’ platforms, such as Facebook, Instagram, and Twitter. But they may adapt how they use those platforms. 2021 may be the year charities take full advantage of social media’s video options, such as livestreaming and the ‘stories’ features.
All of the biggest social media platforms now offer some permutation of the ‘stories’ feature, though they all adopt different names. Options that use videos rather than text allow charities to appeal more directly to audiences, circumventing the text-heavy social media offerings that require lots of maintenance and can be rather cumbersome. The main benefit of video options is the immediacy and intimacy, both of which charities should seek to harness. Livestreaming and stories show supporters the charity’s direct impact with the simple click of a button.
AKCJA, czyli uśmiechnij się do roku 2020
Czy można się uśmiechać na myśl o 2020 roku? Ten film pokaże Ci, że tak! Sama nie wiem czy lepszy jest Hugh Grant jako akademicki profesor czy Lisa Kudrow jako rzeczniczka prasowa prezydenta, a może jednak soccer mom? Szkoda, że nie ma takiego filmu z polską rzeczywistością, materiału jest dużo.
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się na newsletter, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Zapraszam na 50-ty, jubileuszowy ;) odcinek moich polecajek! Ależ ten rok zleciał… Dzisiaj trochę prognoz na 2021, nowe przywództwo w erze Zooma, zmiana podejścia do leczniczej marihuany oraz świąteczne dania z Kuchni Konfliktu.
Rok 2020 mnie zmęczył, dlatego z chęcią czytam przewidywania na kolejne lata, licząc że będzie lepiej… Bo będzie, prawda? Chociaż np. Saxo Bank odradza inwestycje w nieruchomości w dużych miastach:
„6. Bezwarunkowy dochód podstawowy dziesiątkuje duże miasta
Pandemia Covid-19 jedynie przyspieszyła ożywienie w kształcie litery K, które do tej pory prowadziło do nierówności i rozdarcia tkanki społecznej. Finansjalizacja gospodarki oznacza, że jeden dochód nie wystarcza już na utrzymanie rodziny. Dodatkowym czynnikiem jest tu technologia – coraz większe deflacyjne oddziaływanie na płace takich sił jak oprogramowanie, SI czy automatyka będzie prowadzić do erozji coraz większej liczby miejsc pracy w różnych branżach. Ryzyko, że społeczeństwa zostaną całkowicie rozdarte, uświadomi nam, że działania związane z Covid-19 nie były zwykłą paniczną reakcją, ale początkiem nowej, trwałej rzeczywistości w postaci bezwarunkowego dochodu podstawowego.
W nowej erze miejskie powierzchnie biurowe staną się w 100% (lub bardziej) przeszacowane. Powodem będzie redukcja miejsc pracy przez ich automatyzację oraz częstsza pracą z domu, upowszechniona podczas pandemii Covid-19. Wartość komercyjnych nieruchomości biurowych gwałtownie spadnie, a wraz z nią wartość nieruchomości komercyjnych przeznaczonych na restauracje i sklepy obsługujące pracowników okolicznych firm.
Bezwarunkowy dochód podstawowy zmieni również podejście do równoważenia pracy zawodowej i życia prywatnego, umożliwiając wielu młodym ludziom pozostać w społecznościach, w których dorastali. Równocześnie z dużych miast zaczną wyjeżdżać specjaliści i personel pomocniczy, ponieważ możliwości pracy będą coraz mniejsze, a życie w małych, zbyt drogich mieszkaniach w niebezpiecznych dzielnicach straci na atrakcyjności.
Inwestycje: sprzedaż jednostek funduszy nieruchomości z dużych miast, np. SL Realty Trust (SLG), inwestujących wyłącznie w nowojorskie biurowce na Manhattanie, czy Vornado Realty Trust (VNO), inwestującego w Chicago, San Francisco i Nowym Jorku.
„The further we look into the future, the more we can imagine how global society may well be reinvented by the coronavirus pandemic. The 14th-century Black Death caused millions of deaths across Eurasia, splintered the largest territorial empire ever known (the Mongols), forced significant wage growth in Europe, and promoted wider maritime exploration that led to European colonialism.
These phenomena trace strongly to the plague even if they played out over centuries. The consequences of today’s pandemic will emerge far more quickly, and with the benefit of foresight, we can try to mitigate them, capitalize on them, and build a more resilient global system in the process.”
Nowy typ pracy to często także nowy typ przywództwa w wielu organizacjach. Jaki powinien być ten nowy lider czy liderka? Ciekawie mówi o tym w wywiadzie Joanna Chmura:
„W wielu firmach założonych w latach 60. czy 70. metoda kija i marchewki się sprawdzała. Ostatnie lata pokazały, że konieczne są zmiany, bo młodzi na taki model przywództwa już zgody nie mają. I odświeżenie kadry, wymiana pokoleniowa jest bardzo trudna. Ale dopiero pandemia sprawiła, że niezależnie od PESEL-u wszyscy odczuliśmy potrzebę innego funkcjonowania w życiu zawodowym.
Jakiego?
– Mówię o włączeniu emocji w biznes. My, myślę o pokoleniu czterdziesto-, pięćdziesięciolatków, długo się przed tym wzbranialiśmy. Bo co emocje mają do rzeczy? Jak się mają do wyników? O tym, że zaczyna się wyłaniać nowy, przyszłościowy rys przywództwa, co prawda od jakiegoś czasu mówiliśmy, dowodzą tego badania m.in. Brené Brown. Ale przed pandemią to było takie gadanie o przyszłości: słuchajcie, świat się zmienia. Aż nagle się okazało, że ten nowy model przywództwa trzeba wprowadzić dziś, teraz, podczas pierwszego zebrania zdalnego. Bo jeśli szef w tę stronę empatycznego zarządzania nie pójdzie, to home office, rozsiane zespoły nie pozbierają się, nie zadziałają tak szybko i tak sprawnie, jak byśmy chcieli.
Dobre działanie w pracy zdalnej to bardzo aktualny temat, do którego na pewno jeszcze wrócę, bo zebrałam dużo ciekawego materiału, ale tymczasem polecam Wam lekturę tych dwóch artykułów:
„ONZ zmieniła klasyfikację marihuany i w końcu uznała jej właściwości lecznice, a Izba Reprezentantów amerykańskiego Kongresu przegłosowała ustawę dekryminalizującą posiadanie konopi i wymazującą wyroki za to przestępstwo. (…)
Marihuana ma wiele właściwości leczniczych. Stosuje się ją jako środek przeciwbólowy u pacjentów onkologicznych oraz jako wsparcie terapii zespołu stresu pourazowego. I choć legalizacja nie przyczyniła się do gwałtownego wzrostu konsumpcji, to rynek w obu przypadkach będzie rósł. Według niektórych szacunków ma on w samych Stanach osiągnąć 34 miliardy dolarów w 2025 roku.”
Jeśli nie umiecie lub nie lubicie gotować, a Święta spędzacie w Warszawie, to zamówcie kilka potraw w Kuchni Konfliktu, są pyszne, a przy okazji wspieracie niezwykłe miejsce dające pracę migrantom i migrantkom.
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować. Poczytaj inne wpisy na blogu.
W dzisiejszym odcinku zastanawiam się ile dwutlenku węgla emitują najbogatsi, jak wyglądają nowe osie podziałów w polskim społeczeństwie, dlaczego spotkania na Zoomie potrafią wyssać z nas energię? Oraz polecam wieczór z Enolą Holmes, siostrą Sherlocka.
1% najbogatszych ludzi na świecie wyemitowało więcej dwutlenku węgla niż 50% najbiedniejszych podaje w swoim raporcie organizacja Oxfam.
Carbon dioxide emissions rose by 60% over the 25-year period, but the increase in emissions from the richest 1% was three times greater than the increase in emissions from the poorest half.
Such a concentration of carbon emissions in the hands of the rich means that despite taking the world to the brink of climate catastrophe, through burning fossil fuels, we have still failed to improve the lives of billions, said Tim Gore, head of policy, advocacy and research at Oxfam International.
“The global carbon budget has been squandered to expand the consumption of the already rich, rather than to improve humanity,” he told the Guardian. “A finite amount of carbon can be added to the atmosphere if we want to avoid the worst impacts of the climate crisis. We need to ensure that carbon is used for the best.”
„Ostatnie lata są czasem zaostrzonej polaryzacji politycznej, ale przy tej okazji ujawniają się także głębsze podziały w społeczeństwie. Powracają diagnozy różnic klasowych, coraz częściej mówi się o różnicach pokoleniowych i różnicy między kobietami i mężczyznami” – czytamy we wstępie do „Mapy polskich różnic” opublikowanej przez Laboratorium „Więzi”.
„Zamiast często powtarzanych, ale raczej powierzchownych tez o tym, że podziały między Polakami idą przede wszystkim wzdłuż linii politycznych (lewica-prawica) lub partyjnych (PiS-PO), Jarema Piekutowski proponuje inne osie podziału. Według eksperta najważniejsze kluczowe osie podziału to: wolność vs bezpieczeństwo (osoby nastawione na ryzyko i sukces oraz osoby nastawione na bezpieczeństwo i troskę ze strony innych i instytucji); liberalizm obyczajowy vs tradycjonalizm (podział na lewicę i prawicę obyczajową); lokalizm vs globalizm (osoby zainteresowane przede wszystkim wspólnotą lokalną czy narodową oraz osoby podejmujące ryzyko, chętne do przekraczania tradycyjnych granic wspólnoty) oraz indywidualizm vs wspólnotowość (nakierowanie na indywidualne osiągnięcia lub na rozwiązania państwa opiekuńczego i kultywowanie tradycji).”
Is video chat harder? What’s different compared to face-to-face communication?
Being on a video call requires more focus than a face-to-face chat, says Petriglieri. Video chats mean we need to work harder to process non-verbal cues like facial expressions, the tone and pitch of the voice, and body language; paying more attention to these consumes a lot of energy. “Our minds are together when our bodies feel we’re not. That dissonance, which causes people to have conflicting feelings, is exhausting. You cannot relax into the conversation naturally,” he says.
Jeśli macie wolny wieczór i ochotę na obejrzenie rodzinnego filmu polecam Enolę Holmes, która właśnie miała premierę na Netflixie. Historia siostry Sherlocka Holmesa powstała na podstawie pierwszego tomu serii książek Nancy Springer, jej atutami na pewno są kreacje 16-letniej Milly Bobby Brown (znanej jako Eleven z serialu Stranger Things, też możecie wpisać na listę do obejrzenia w jesienne wieczory z nastoletnimi dziećmi), Henry’ego Carvilla (czyli serialowego Wiedźmina), a także kostiumy i scenografia XIX-wiecznego Londynu.
Co prawda moja córka stwierdziła, że książka podobała się Jej bardziej, ale i tak polecamy na wspólny wieczór.
PS. Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować. Poczytaj inne wpisy na blogu .
Innowacje społeczne, polityka, odpowiedzialny biznes, organizacje pozarządowe, przywództwo kobiet, fundraising, to tylko niektóre tematy 3 wartościowych artykułów i 1 akcji, do których zachęcam i którymi dzielę się z Wami co tydzień.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaDowiedz się więcej