Jesień oznacza dla mnie zawsze pracę jurorską – rozpoczęły się tegoroczne spotkania jury konkursów Effie i Złote Spinacze, cieszę się, że dostanę kolejną porcję inspiracji komunikacyjnych i PRowych. Zakończyła się z kolei edycja programu Boston Consulting Group Empower PL+UA, w którym byłam mentorką, ale z moją wspaniałą mentee Zoią jeszcze się nie rozstajemy!
A dzisiaj polecam Wam ciekawe i nieoczywiste badania prof. Dominiki Maison o konsumenckim odbiorze CSRu w Polsce, raport Centrum Edukacji Obywatelskiej o uczniach i uczennicach z doświadczeniem uchodźczym w polskich szkołach, optymistyczny wywiad z prof. Bolesławem Rokiem o klimacie, Bogu i startupach pozytywnego wpływu oraz kampanię profrekwencyjną „Kobiety na wybory”.
Prof. Dominika Maison bada CSR w Polsce od wielu lat i często prowadzimy ciekawe dyskusje jak zmieniają się trendy i nastawienia ludzi wobec odpowiedzialności firm. W ostatnim badaniu pojawiły się ciekawe wyniki dotyczące oczekiwań konsumenckich w stosunku do firm:
18% Polaków nie oczekuje żadnego zaangażowania od firm wykraczającego poza podstawowy biznes
41% uważa, że mimo iż podstawowym celem istnienia firm jest biznes, to przy okazji powinny okazywać pewne zaangażowanie w kwestie pozabiznesowe
40% Polaków oczekuje od biznesu aktywnych i proaktywnych działań na rzecz społeczeństwa i środowiska
grafika Panel Ariadna
Z kolei na pytanie „Jak odbierasz fakt, że nie wszystkie firmy prowadzą działania na rzecz społeczeństwa i środowiska?”
11% Polaków mówi, że wzbudza to w nich pozytywne odczucia, bo firmy nie powinny angażować się w takie działania, od tego są inne instytucje.
45% twierdzi, że nie przeszkadza im, że firmy nie prowadzą takich działań
25% mówi, że wzbudza to w nich raczej negatywne odczucia, choć nadal będą kupować produkty takiej firmy
19% twierdzi, że wzbudza to w nich niechęć i nie chcą korzystać z usług takiej firmy
Brak zaangażowania mniej przeszkadza osobom młodym niż starszym, a niekiedy wręcz wzbudza ich pozytywne odczucia. Aż 15% osób młodych (poniżej 34 roku życia) twierdzi, że brak zaangażowania firm wzbudza ich pozytywne odczucia, a tylko 7% osób powyżej 55 roku życia jest tego zdania.
To z pewnością ciekawe i nieoczywiste wyniki nad przyczynami których warto się zastanowić. Ja obstawiałabym ważną rolę szkoły i uczelni, w których nadal mało mówi się o potrzebie i roli zaangażowania biznesu, a także nietrafioną komunikację firm, która nie wzbudza zaufania do produktu i biznesu albo jest niespójna z tym, czego młodzi ludzi doświadczają wewnątrz przedsiębiorstwa.
fot. Gala Startupów Pozytywnego Wpływu 2023, Kozminski Business Hub
Jeśli kiedykolwiek ogarnia Was climate grief albo po prostu chcecie wierzyć, że działania z pozytywnym wpływem mają sens, przeczytajcie wywiad z prof. Bolesławem Rokiem dla Wastebusters:
„Ciężar informacji dotyczących klimatu z początku mnie psychicznie powalił. Czułam się bezsilna, potem wściekła, i w końcu pojawiła się akceptacja. Dopiero wtedy poczułam, że mogę nadal coś robić, cieszyć się życiem. Mam wrażenie, że dużo świadomych osób przeszło podobną ścieżkę, od załamania do akceptacji i działania. Czy ma Pan podobne obserwacje?
Te wszystkie fazy, przez które Pani przeszła, opisała już latach 60-tych Elisabeth Kübler-Ross w książce “Rozmowy o śmierci i umieraniu”. Tylko ona pisała o osobach w stanie terminalnym, czyli takich, które dowiadują się, że zostało im już niewiele życia. Przechodzą one zwykle przez pięć etapów. Pierwszy to zaprzeczenie. I to jest bardzo podobna reakcja, jaką mamy przy katastrofie klimatycznej. Nie chcemy się pogodzić z faktem poważnego zagrożenia. Taką postawę nazywamy denializmem klimatycznym. Drugą fazą, o której pisze Kübler-Ross jest złość. Pojawia się agresja. Często osoby na tym etapie uczestniczą na przykład w głośnych protestach klimatycznych. Trzecią fazą jest targowanie się, składanie deklaracji, zobowiązań, szukanie prostych pomysłów na to, aby wprowadzić radykalne zmiany, np. pójść do uzdrowiciela i całkowicie zmienić dietę. W przypadku klimatu to są pomysły typu: będę eko, zacznę używać bidonu zamiast jednorazowej butelki, przesiądę się z diesla na elektryka, założę panele na dachu. Nie chcę krytykować takich zmian. Chodzi mi jedynie o to myślenie, że jeżeli zmienię coś w swoim życiu na eko, to powstrzymam katastrofę klimatyczną. A kiedy widzimy, że to niewiele dało, dopada nas depresja i bezsilność, tracimy wolę życia – to właśnie czwarta faza, najbardziej bolesna. I czasami pojawia się jeszcze jedna, piąta, ostatnia faza, pogodzenie się z tym, co nieuniknione. Zrozumienie. Cieszymy się tym, co nam pozostało, zaczynamy myśleć o tym, co jeszcze możemy i chcemy zrobić. Oczywiście ta ostatnia faza może różnie przebiegać. U mnie ta faza nazywa się “edukacja” – wykłady, konferencje, panele, webinaria, szkolenia, mentoring, coaching, pomaganie i wspieranie innych.”
W dalszej części wywiadu będzie też o Bogu, startupach pozytywnego wpływu, ESG, dekarbonizacji i potrzebach tego świata – czyli klasyczny mix prof. Roka pełen inspiracji i nadziei!
Polska jest jednym z pierwszych krajów na świecie, w którym kobiety wywalczyły sobie prawa wyborcze. Od 1918 roku, krótko po odzyskaniu niepodległości, możemy korzystać z prawa do głosowania i bycia wybieranymi na stanowiska publiczne. Polska wprowadziła te przepisy przed USA i wieloma krajami Unii Europejskiej, takimi jak Francja, Hiszpania, Portugalia, Włochy czy Grecja.
Celem apartyjnej kampanii „Kobiety na wybory” jest zachęcenie kobiet do aktywnego uczestniczenia w wyborach. Zachęć swoją mamę, koleżankę, kuzynkę do głosowania w wyborach15 października!
Ja głosuję, bo lubię, mogę i chcę! A Ty?
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Dzisiaj chcę Wam przybliżyć jedną z inicjatyw klimatycznych – Science Based Targets Initiative (SBTi) – przeczytajcie o jej celach i osiągnięciach, poznajcie polskie firmy, które mają zweryfikowane cele klimatyczne i zróbcie krótki kurs online.
Dawać w świetle reflektorów na tle baneru z logiem czy też wspierać projekty społeczne po cichu? Poznaj jeden z trendów w amerykańskiej filantropii korporacyjnej.
Jak wygląda codzienne podejmowanie decyzji w firmie, która ma status B Corpa i chce pozytywnie wpływać na ludzi i środowisko? Dowiecie się czytając wywiad z osobami z Netguru.
Wybory parlamentarne już za chwilę – może chcecie zostać obserwatorami_kami w ramach projektu Fundacji Odpowiedzialna Polityka?
SBTi to inicjatywa czterech organizacji i instytucji: CDP, UN Global Compact, World Resources Institute i WWFu mająca na celu wspieranie firm w redukcji emisji gazów cieplarnianych, żeby zapobiec skutkom zmian klimatycznych. Dzieje się to w zgodzie z założeniami Porozumienia Paryskiego, z wykorzystaniem najnowszych osiągnięć nauki o klimacie.
Cele SBTi to:
definiowanie i promowanie najlepszych praktyk w zakresie redukcji emisji i celów net zero zgodnie z nauką o klimacie.
zapewnianie pomocy technicznej i zasobów eksperckich firmom, które wyznaczają cele klimatyczne zgodne z najnowszymi osiągnięciami nauk o klimacie.
skupianie zespołu ekspertów_ek, który zapewnia firmom niezależną ocenę i walidację celów.
Firmy lub organizacje, które są zainteresowane przystąpieniem do projektu przechodzą przez pięciostopniowy proces:
Zobowiązanie – wyrażenie zainteresowania zamiarem wyznaczenia celu opartego na danych naukowych poprzez wysłanie listu
Wypracowanie strategii – praca nad celem związanym z redukcją emisji zgodnie z kryteriami SBTi
Weryfikacja – wysłanie celów do SBTi w celu oficjalnej walidacji
Komunikacja – informowanie o wyznaczonym celu interesariuszy
Ujawnianie – raportowanie emisji w organizacji i śledzenie corocznych postępów w realizacji przyjętego zobowiązania
Tylko w 2021 roku firmy ograniczyły emisję CO2 o 53 miliony ton. W połowie 2023 roku już 5,914 firm zgłosiło swoje cele, a 3,272 zostało już zaaprobowaych przez SBTi.
Wśród firm, które mają już zatwierdzone przez SBTi cele jest 9 firm z Polski:
Jak wygląda to na świecie można przeczytać w raporcie SBTi za rok 2022, więcej informacji o inicjatywie w polecanym artykule, a gdyby ktoś szukał kursu online, to warto zerknąć na ten przygotowany przez UN Global Compact.
Jak zmienia się filantropia korporacyjna w USA? O trendzie „quiet giving” przeczytacie w polecanym artykule w Fast Company, chociaż mam wrażenie, że jest to nazwa na zjawisko występujące już wcześniej:
„Quiet giving is a more subtle approach to corporate philanthropy—but it’s no less powerful. At its core, quiet giving is about businesses moving away from flashy, external-facing corporate statements centered on newsworthy issues and toward greater prioritization of investments in their workforces and local communities.
Compassionate business leaders realize that the same economic fears keeping them up at night are impacting their employees on a personal level. Living with economic uncertainty is stressful, and that stress can manifest in various ways, including negatively impacting employees’ productivity, engagement, and sense of overall well-being. Likewise, local nonprofit organizations are feeling the strain of supporting growing needs from their community members at a time when resources are spread thin. Scenarios like these are where quiet giving comes into play.
Quiet giving, which can include investments in employee programs, volunteering, positive actions, and smaller-sized grants to grassroots community organizations, may not be the stuff of media headlines, but it enables corporations to lend their authentic support to initiatives that benefit the people, communities, and organizations closest to them—and in many ways allow their efforts to have an even more pronounced impact.”
A czy zauważacie jakieś nowe trendy filantropii firmowej w Polsce?
Jak o swoim pozytywnym wpływie na ludzi i środowisko myśli i mówi jeden z polskich B Corpów, czyli firma Netguru, która opublikowała właśnie pierwszy raport ESG? Przeczytajcie ciekawy wywiad Danki Pawlik z Karoliną Długosz i Mateuszem Krawczyńskim.
Ja już wiem o co dopytam Karolinę przy naszym kolejnym spotkaniu ;)
„D.: Jedną z rzeczy, które pamiętam z raportu jest to, że w 2019 po raz pierwszy zrezygnowaliście z klienta z powodów etycznych. Jak dokonujecie takich selekcji?
K.: Odrzucenie projektu nigdy nie jest czarno-białe, nawet jak posiadamy exclusion-list, na której są m.in. pornografia, hazard czy militaria. My taką listę też mamy i do tych firm świadomie nie przychodzimy z ofertą. Jeśli klient przychodzi do nas sam, to zaczynamy proces, który jest odpowiedzią na to, o czym dzisiaj rozmawiamy. Sprawdzamy, co sądzą interesariusze, pracownicy. A ludzie, którzy pracują w Netguru są świadomi kwestii środowiskowych i społecznych. Sama certyfikacja B Corp oznacza, że mamy deklaracje “interdependence” (współzależności), wiemy, że jesteśmy częścią naczyń powiązanych. Pracownicy mogą wskazać na projekty, w których nie chcą brać udziału.
D.: Podacie jakiś przykład?
K.: Otrzymaliśmy prośbę o zrobienie platformy cyfrowej, której celem, jak odkryliśmy, było szerzenie fake newsów. I to była jasna sytuacja. Nie chcieliśmy tego robić.
D.: Ale jak to się odbywa to praktyce?
K.: Zacznę od tego, że jeśli pracownik zgłasza, że nie chce, abyśmy zrobili dany projekt z powodów etycznych, to musi powiedzieć dlaczego. Musi zrobić research.
Mateusz.: Podany przez Karolinę case był łatwy w ocenie. Natomiast kiedy zaczynałem pracę w Netguru w 2018 r. nie mieliśmy jeszcze rozpisanych procesów, nie było w zespole Karoliny. Zgłosił się do nas klient z Azji, który chciał, abyśmy stworzyli platformę do aranżowania małżeństw z dziewczętami często nieletnimi. W tym kraju było to legalne i akceptowalne społecznie, ale w naszej kulturze zupełnie niepojęte. To jest ciężki temat. Wybuchła dyskusja. Z jednej strony, to zupełnie nie nasze wartości. Z drugiej strony padały pytania, czy mamy prawo kwestionować inne zwyczaje, w innym kraju. Czy nie na tym polega diversity?
D.: Byliście w kolizji ze swoimi własnymi wartościami.
M.: Tak. To była trudna dyskusja na bardzo głębokim poziomie wartości.
D.: Jaki był werdykt?
M.: Nie zdecydowalismy sie na ten projekt, ale naprawdę było to trudne w ocenie. Nie dało się do tego przyłożyć algorytmu i powiedzieć: to jest złe lub dobre.”
Fundacja Odpowiedzialna Polityka chce, aby nadchodzące wybory były równe, powszechne i bezpośrednie, a głosowanie odbywało się w sposób tajny. Rolą obserwatorów_ek jest sprawdzenie, czy wybory odbywają się w zgodzie z polskim prawem i spełniają standardy międzynarodowe.
Fundacja szuka chętnych, którzy w październiku ruszą do obwodowych komisji wyborczych w Polsce i za granicą! Chcesz zostać jednym_ą z nich?
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Byłam już z moją córką na Barbie, w tym tygodniu idę na Oppenheimera, co i Wam wakacyjnie polecam, bo warto inspirować się filmami o różnych tematach i z różnych gatunków.
Dzisiaj sprawdzam dlaczego słupki poparcia Konfederacji rosną, dlaczego w USA czynniki S są ważniejsze od G i jak skutecznie używać LinkedIna. Zapraszam Cię też na film o Neapolu.
Zbliżają się wybory parlamentarne, dlatego tematy polityczne będą się pojawiać w newsletterze częściej, bo jeśli my nie zainteresujemy się polityką, ona z pewnością zainteresuje się nami. Dzisiaj kilka ciekawych materiałów tłumaczących ostatnie sukcesy Konfederacji.
Jakie są przyczyny wzrostu poparcia dla Konfederacji?
Jaką strategię na wybory przybrała skrajna prawica?
Jak o niej mówić i działać, aby zmniejszać zagrożenia, jakie niesie dojście do władzy osób takich jak Grzegorz Braun czy Janusz Korwin-Mikke?
O tym m.in. Piotr Cykowski w podcaście Akcji Demokracja rozmawia z Przemysławem Witkowskim oraz Dominikiem Puchałą o wzroście popracia dla Konfederacji.
„Konfederacja jest partią młodych mężczyzn, a co tam robią kobiety?
– Idą za swoimi mężczyznami, którzy głosują na Konfederację. Albo za swoim wzorcem męskości. Kobiety, które mają przemyślany program polityczny, to są absolutne jednostki w Konfederacji. Zresztą podobnie jak mężczyźni. Mamy tam trzy ugrupowania: Korona Polska Brauna to taka prorosyjska formacja teokratyczna, czyli bardzo silny związek z Kościołem, agresja nacjonalistyczna i nienawiść do postępu, choćby społecznego. Dalej są fantazje o czystej rasowo Polsce, czyli Ruch Narodowy, gdzie widać też u niektórych fascynację chińskim totalitaryzmem w połączeniu z kapitalizmem i ekspansją światową. I mamy wolnościowców Korwina, czyli ten zlep idei od monarchizmu po liberalizm itd.
To dzisiejsza partia Nowa Nadzieja Mentzena, która zastąpiła partię Korwin.
– Nie sądzę, by ich elektorat czytał „Nowy porządek”, czyli program narodowców, albo projekt konstytucji Korwina. Oni wierzą w szerszy dostęp do broni, że Unia jest kołchozem, że ważne są rodzina i wolność gospodarcza, podatki mają być niskie, a socjal trzeba zlikwidować, bo to oni na ten socjal płacą. Elektorat Konfederacji to też mały i średni szczebel przedsiębiorców, którzy zostali osieroceni przez KO. I zostaje im Mentzen, który mówi do nich z piwem w ręku: możesz robić, ile chcesz śladu węglowego, zarabiać, ile chcesz, a państwu nic do tego. Tylko że prawdziwe, jak sądzę, fantazje Mentzena tkwią w jego stu ustawach, które ukrył, czyli 10 lat więzienia za aborcję, dopuszczalność kar cielesnych dla dzieci, nierozerwalność małżeństw.
Są też w elektoracie „chłopcy”, czyli mężczyźni w wieku 18-35 lat. Prawie połowa tej populacji chce głosować na Konfederację. Życie wielu z nich zostało zaburzone przez bardzo silną emancypację kobiet. Czują się odrzuceni. Incele [skrót od „skazani na mimowolny celibat” – red.], z którymi rozmawiałem, podkreślali, że aplikacja randkowa Tinder to zło, bo pokazuje, że jedyne, czym kobieta się kieruje, wybierając partnera, to jego wzrost, uroda i kasa.”
To skąd rosnące poparcie wśród kobiet?
– Te, które spotkałem, wybierały Konfederację, żeby realizować swój mit o pełnej rodzinie, bo pochodziły z rodzin rozbitych. Gdy weźmiemy badanie społeczne „Debiutanci 2023”, to widać, że blisko połowa 18-latków chce głosować na Konfederację, bo chce miłości, rodziny i bezpieczeństwa. Oni zmęczeni są tematami klimatu, LGBT, wojnami kulturowymi, pandemią.
„Bosak nosi buty na rzepy” – 28 października 2020, w czasie protestów przeciwko wyrokowi TK, sfotografowałam taki właśnie transparent. To jedna z wielu humorystycznych reakcji na to, co zrobiła wtedy Konfederacja.
Większość reakcji ulicy była jednak znacznie, ale to znacznie ostrzejsza. W całej Polsce powszechnie skandowano wtedy: „J*ć PiS i Konfederację!” albo: „Krzysztof Bosak, zamknij mordę!” (…)
Czy da się wrócić do tamtych emocji?
Tamten czas jawi się dziś jak zupełnie inny świat. Był to czas uniesienia, a w uniesieniu mówi się mocniej, bardziej, głośniej. Był to czas karnawału. Pamiętacie ten tytuł z „Gazety Wyborczej”? „Kobiety zablokowały Poznań. Centrum sparaliżowane. Motornicza bije brawo, geje tańczą poloneza”.
Tak, tamten język był dosadny, brutalny. Dla niektórych pewnie wulgarny. Był właśnie taki, bo był to jednocześnie język akcji i reakcji. Akcji – bo sam w sobie był działaniem, te litery wrzeszczały. Reakcji – bo jego dosadność uosabiała sprzeciw. Język tak zwanej cywilizowanej debaty nie zadziałał, nie obronił kobiet.
Bosak z kolegami upokorzyli kobiety.
Uderzyli w ich godność, podważyli to, że kobiety mają rozum. Wściekłość była więc ogromna. A dosadność języka była prostą odwrotnością ciosu, jaki zadali kobietom fanatycy z Sejmu.
Czy kobiety deklarujące dziś oddanie głosu na Konfederację nie pamiętają tego wszystkiego? Czy da się wrócić do tamtych emocji?”
Nie lekceważę słupków Konfederacji, martwię się kiedy rosną i jestem ciekawa wyników wyborów w październiku…
Często biorę udział w dyskusja i panelach o ESG, gdzie spieramy się, który z aspektów jest ważniejszy – ten społeczny czy ten środowiskowy. Dlatego ciekawe jest zobaczenie oczekiwań amerykańskich interesariuszy_ek w stosunku do firm – znajdziesz je w artykule „The ESG Issues That Matter Most to People” opublikowanym w HBR.
grafika HBR
Ciekawa jest przewaga kwestii pracowniczych nad środowiskowymi, ciekawe byłoby porównanie wyników z jakimiś krajami europejskimi, gdzie prawa pracownicze wyglądają nieco inaczej.
„What do these results mean for managers who want their organizations to be judged as just? First, while other stakeholders certainly matter, prioritize the workers. First and foremost, make sure they are paid well. But also make sure their health and safety are protected, they can advance in their careers, and they can pursue work-life balance. Second, if you think your constituency feels differently… think again. On the importance of workers, opinions are remarkably similar across the demographic and political spectrum.
But there is also another, bigger lesson. There are many efforts now underway to rate companies’ ESG, sustainability, or whatever has become the most recent buzzword. But how companies rank relative to each other hinges on how the various underlying issues are weighted. Most ranking systems use weights that are arbitrary, or weights chosen by experts — but experts often disagree, for example because they give undue weight to what they each happen to be an expert on.”
Jeśli jeszcze nie jesteś przekonany_a do używania LinkedIna, to mam nadzieję, że dzisiejsza pigułka wiedzy przekona Cię, że to jedyny serwis, w którym posiadanie konta to must have.
Wiesz, że jestem wielką fanką Włoch i staram się często zachęcać nie tylko do podróży do tego kraju, ale te czytania włoskich książek czy też oglądania włoskich filmów. Dzisiaj polecam film „Nostalgia”.
„Rione Sanità to dzielnica Neapolu, której nie znają nawet sami neapolitańczycy, oddalona od morza, dość niebezpieczna, przez lata właściwie opuszczona” – mówił w rozmowie z „Variety” reżyser „Nostalgii” Mario Martone. I to właśnie ta opanowana przez camorrę dzielnica Neapolu, należąca do najbiedniejszych, a zarazem najbardziej spektakularnych, jest główną bohaterką poruszającej opowieści o fatum i spotkaniu z cieniem – tym ukrytym w labiryncie miasta i tym czającym się w duszy.”
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Kontemplując wrażenia z wizyty w Londynie, wracam do wakacyjnego trybu pracy. Nagrałam w tym tygodniu dwa podcasty, których wkrótce będzie można posłuchać i zaczęłam mentorską współpracę z kolejnymi wspaniałymi organizacjami, które potrzebują wsparcia w komunikacji i fundraisingu lub moderacji panelu na konferencji.
A dzisiaj tekst o firmach, które nie wycofały się z Rosji, niezwykła książka o ludziach żyjących i pomagających na granicy polsko-białoruskiej, artykuł o przyczynach biedy w Afryce i zaproszenie do konkursu dla pracodawców Równowaga.
Jeśli zastanawiałaś_eś się jak wygląda kwestia obecności firm zagranicznych w Rosji i kogo ewentualnie warto bojkotować. Prezydent Zeleński oskarżał Shella o przyjmowanie „krwawych pieniędzy”, w artykule na portalu Deutche Welle znajdziecie więcej przykładów:
„Krótko po wybuchu wojny wiele z zachodnich firm wycofało się z Rosji. Okazuje się jednak, że 16 miesięcy od inwazji na Ukrainę, nadal około dwa tysiące korporacji kontynuuje działalność na rosyjskim rynku. Opłacalną, bo jak wynika z opublikowanego we wtorek (04.07.) raportu „The Business of Staying” (w wolnym tłumaczeniu: „interes z pozostania”) autorstwa organizacji B4Ukraine, skupiającej ukraińskie organizacje obywatelskie oraz Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej (KSE), działające w Rosji zachodnie firmy odnotowały w ubiegłym roku ponad 214 mld dolarów przychodu i odprowadziły 3,5 mld dolarów podatków do rosyjskiego budżetu.
Przynajmniej oficjalnie, bo – jak mówią eksperci – liczby te mogą być niedoszacowane, jako że zagraniczne firmy odprowadzają w Rosji także dodatkowe podatki, m.in. od wynagrodzeń pracowników lub podatku VAT. Z danych KSE wynika, że na początku lipca 1352 firmy kontynuowały swoją działalność w Rosji, a 519 ograniczyło ją, w tym wstrzymało niektóre operacje lub nowe inwestycje, ale nie wycofało się całkowicie z rosyjskiego rynku. (…)
Tymczasem autorzy raportu alarmują, że pieniądze z podatków odprowadzanych przez korporacje służą Rosji do finansowania działań wojennych.
– Z naszego raportu jasno wynika, że międzynarodowe firmy nadal płacą znaczne podatki w Rosji, pośrednio finansując wojnę i poważne naruszenia międzynarodowych praw człowieka i prawa humanitarnego, które obserwujemy obecnie na Ukrainie – mówi DW Nina Prusac. I podkreśla, że decydując się na kontynuowanie działalności w Rosji, firmy nieumyślnie wspierają i umożliwiają kontynuację wojny. – Kiedy Ukraińcy liczą ciała swoich zmarłych, firmy pozostałe w Rosji liczą swoje zyski – kwitują autorzy raportu.”
Spośród kilkudziesięciu książek, które przeczytałam w ostatnim półroczu, żadna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak „Jezus umarł w Polsce” Mikołaja Grynberga. Mimo, że przecież śledzę to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. Autorowi udało się wydobyć ze swoich rozmówców i rozmówczyń opowieści o pomaganiu w lesie, strachu przed Strażą Graniczną, napięciu, załamaniach, polityce i nadziei. To współczesna opowieść o Sprawiedliwych, którzy na przekór władzy i sąsiadom ratują zdrowie i życie uchodźców na granicy. „Tak tu jest. Jedna stodoła pomaga, druga wydaje. Jedna chowa, druga pali” – to zdanie szczególnie trudno było czytać w rocznicę Jedwabnego… Rozmowę z bohaterami: Wojtkiem Radwańskim znajdziecie w Więzi, a z Kamilą – jedną z bohaterek znajdziecie w dwutygodniku:
„Opowiedz mi o tym wychodzeniu do pobliskiego lasu. Z mojego okna sporo widać. Czasami po prostu sobie patrzę i jak widzę, że ktoś idzie, to wychodzę. Większość z nich idzie tymi samymi ścieżkami, a ja akurat mieszkam w dobrym miejscu.
Niektórzy powiedzieliby, że to jest złe miejsce. A ja mówię, że to jest bardzo dobre miejsce. Chodzę sobie na spacery i jak kogoś spotkam, to zabieram do domu. I oni u mnie śpią i jedzą, śpią i jedzą, śpią i jedzą.
Jesteś ich aniołem. Nie mogę na to patrzeć. Słuchaj, latamy w kosmos, mamy smartfony, a w europejskim lesie ktoś musi się ukrywać jak w czasie drugiej wojny. Tam się ukrywają ludzie, którzy się boją ludzi, bo nasi mundurowi wywożą ich za granicę. Idę tam pomóc, a jak mnie widzą, to uciekają ile sił w nogach, bo się boją Polaków. Muszę za nimi biec i krzyczeć, że chcę pomóc. Jedno dobre to to, że oni mniej się boją kobiet, a tu prawie wyłącznie kobiety pomagają. Mam tu taką starą babcię, która codziennie rowerem robi objazd po swojej okolicy. Jak kogoś znajduje, to im po „swojomu” tłumaczy, żeby czekali, a ona im przywiezie jedzenie. Potem wraca do domu, nastawia kartofle, czeka, aż się ugotują, i im tym rowerem wiezie garnek kartofli z powrotem do lasu.”
Na blogu nowego akceleratora Unsung Heroes , który wspiera startupy humanitarne chcące zatrzymać biedę, głód i nierówności przy użyciu technologii, znalazłam artykuł o Afryce, który dzisiaj Wam polecam. Jak kontekst historyczny, geograficzny i klimatyczny wpływa na wyzwania stojące przed afrykańskimi krajami?
„Africa’s economic challenges are complex and multifaceted, influenced by geographical factors, historical legacies, global influences, tribal conflicts, widespread poverty, corruption, and the growing threat of climate change. Data and comparisons shed light on the magnitude of these challenges.
Addressing these issues requires comprehensive solutions, including infrastructure investments, diverse and inclusive economies, political stability, conflict resolution, poverty alleviation, anti-corruption measures, and climate change adaptation strategies.
By holistically addressing these challenges, Africa can unlock its immense potential for equitable and sustainable economic growth, benefiting its people and contributing to global prosperity.”
RównoWaga to konkurs dla polskich pracodawców, w którym kwestia równości kobiet w miejscu pracy jest traktowana w kompleksowy sposób.
Przez pokazanie pozytywnych przykładów Kulczyk Foundation, Konfederacja Lewiatan i Kongres Kobiet chcą inspirować przedsiębiorców do tworzenia środowiska pracy równego dla wszystkich, bez względu na płeć.
Do udziału zaproszeni są wszyscy pracodawcy – firmy prywatne, administracja, samorządy, NGO. W konkursie będą oceniane działania w pięciu obszarach:
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Nie byłam na wykładzie Sama Altmana, przygotowujemy kolejną edycję raportu Startupy Pozytywnego Wpływu, a moja córka pisze dzisiaj egzamin 8-klasistki. Chociaż dostała się już do liceum, to trzymam za Nią kciuki i myślę nad napisaniem artykułu „Jak przeżyć 8-klasę i nie zwariować?”, czytali_łybyście? ;) bo mam dużo edukacyjnych przemyśleń z tego roku.
Dzisiaj polecam wnioski z Barometru Humanitarnego, rozważania o jakości raportów zrównoważonego rozwoju polskich firm, wywiad z siostrą Chmielewską oraz kurs online dla osób chcących zmieniać świat.
Gotowość do wspierania różnych celów społecznych, również własnymi pieniędzmi, zadeklarowało aż 94 proc. respondentek i respondentów.
Najpowszechniej akceptowanym celem pomocy jest „walka z głodem i niedożywieniem”, którą gotowe jest wesprzeć aż 81 proc. Polek i Polaków. Niewiele niższą akceptacją cieszą się „zdrowie i leczenie”, „pomoc krajom dotkniętym katastrofami naturalnymi” i ogólnie „pomoc humanitarna”.
grafika Barometr Humanitarny
„Badacze wyróżnili kilka stylów pomagania. —Prawie jedną trzecią pomagających (28 proc.), szczególnie mniej zamożnych, charakteryzuje styl impulsywny, polegający głównie na udziale w okazjonalnych zbiórkach ulicznych. Na drugim biegunie znajduje się styl aktywistyczny. Obejmuje on jedynie 4 proc. badanych i charakteryzuje się łączeniem różnych form zaangażowania w pomoc, od wsparcia finansowego po udział w wolontariacie — wyjaśnia Jan Herbst, dyrektor ds. jakości badań Fundacji Stocznia, jeden z koordynatorów badania.
Styl bezgotówkowy, charakteryzujący jedną czwartą badanych (25 proc.), polega głównie na odpisach 1 proc. podatku i darowiznach rzeczowych. Ten najczęściej prezentują mieszkańcy dużych miast (aż 35 proc. warszawiaków). Mieszkańcy mniejszych miejscowości i osoby starsze częściej odnajdują się w stylu kanapowym (obejmującym 17 proc. populacji) i wysyłaniu SMS-ów charytatywnych.”
Czy wraz z ilością raportów zrównoważonego rozwoju polepsza się ich jakość? W artykule dr Magdaleny Krukowskiej w Forbesie znajdziecie odpowiedź:
„Dyrektywa o raportowaniu ESG, czyli Corporate Sustainability Reporting Directive, która weszła w życie w styczniu tego roku, znacznie rozszerzyła obowiązki sprawozdawcze dotyczące wpływu przedsiębiorstw na ludzi i środowisko. Wprawdzie pierwsza grupa zobowiązanych firm będzie musiała złożyć swoje pierwsze raporty w zakresie zrównoważonego rozwoju dopiero za 2024 rok, ale już wcześniej część największych spółek musiała raportować pewne dane niefinansowe. Inne robiły to dobrowolnie. I, jak wynika z badań, jakość tych danych pozostawia wiele do życzenia. Raporty ESG spółek z WIG20 pod względem przejrzystości i zgromadzonych informacji zajmują przedostatnie miejsce w rankingu Global ESG Monitor (GEM) badającym przejrzystość danych ESG (środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego) prezentowanych przez korporacje na całym świecie.”
Autorka zastanawia się także nad jakością raportowania celów klimatycznych oraz oceny istotności wpływu działań firm na ludzi i środowisko:
„Z Global ESG Monitor wynika, że wszystkie badane spółki monitorują swoje główne źródła emisji dwutlenku węgla oraz raportują emisję gazów cieplarnianych. Jednak jedna czwarta spółek z WIG20 nie podaje celów i terminów redukcji tych emisji, a w ich strategiach zrównoważonego rozwoju często brakuje szczegółów, w jaki sposób miałyby te cele zrealizować. Również w przypadku oceny istotności wpływu biznesu na otoczenie jest to bardziej ćwiczenie niż narzędzie strategiczne. 80 proc. spółek z WIG20 informuje wprawdzie o przeprowadzeniu takiej analizy, to niewiele jest informacji na temat znaczenia i wpływu interesariuszy na funkcjonowanie spółki.”
Wywiady z siostrą Chmielewską są zawsze ciekawe i dające do myślenia, bo to jest mądra kobieta. W tym w Tygodniku Powszechnym mówi m.in. o miłości, sytuacji opiekunów osób z niepełnosprawnościami i paleniu papierosów ;)
„Coraz głośniej mówi się o zasadzie „najpierw mieszkanie”: pomagamy osobom w kryzysie bezdomności, przyznając im po prostu własne lokum, zamiast koszarowania w placówce. W innych krajach to się podobno sprawdza.
Pomagam od lat i wiem, że wszystko zależy od człowieka. Wśród naszych bezdomnych mieszkańców są tacy, którzy na początkowym etapie na pewno by sobie sami w mieszkaniu nie poradzili. Na przykład zapiliby się bez placówkowego reżimu na śmierć. Ale bywa też, że ktoś po jakimś czasie przebywania w placówce dostaje mieszkanie i normalnie, niezależnie funkcjonuje. Bo przez ten czas oderwał się od życia na ulicy, nauczył się pracy, współdziałania, zdrowych relacji, nabył nowe nawyki.
Mieliśmy w Zochcinie pana, który wyszedł z więzienia, potem trafił do nas, a później dostał mieszkanie socjalne. Po jakimś czasie przychodzi i mówi: „Ja tego nie chcę, siostro. Nie zniosę samotności”. Alkoholik, poradziłam mu, żeby zatrzymał mieszkanie i jeździł tam co jakiś czas, ale żeby pracował i pomieszkiwał u nas.
Chcesz zmieniać świat? Zdobądź nowe umiejętności na kursie online „Make Change Happen”, organizowanym przez The Open University i Oxfam. Kurs zaczyna się 19 czerwca, można się już zapisywać. Jest darmowy przez czas trwania, opłata jest jeśli chce się oficjalny dyplom oraz nielimitowany dostęp do materiałów.
Jak przekonują organizatorzy:
„If we want to make lasting social and political change we must understand power dynamics, systems and influencing strategies that can shift the status quo. This free to access course will help you understand the context of the issues you’re passionate about and your existing sources of power and influence.
You’ll be guided by examples of successful international movements and community action, and connect with changemakers worldwide. Ultimately, you’ll finish this course with the skills you need to spot and act upon opportunities, and contribute to the change you want to see in your community and the world.”
To z kim będą się wspólnie uczyć? :)
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
W tym tygodniu spotkałam się po raz pierwszy z moją mentee w ramach programu EmpowerPL+UA BCG, świętowałam 4. urodziny Forbes Women, rozpoczęły się także coraz intensywniejsze przygotowania do kolejnej edycji raportu Startupy Pozytywnego Wpływu.
Za chwilę wychodzę na ulicę jako wolontariuszka #AkcjaŻonkile, dlatego bardzo emocjonalne są dla mnie dzisiejsze polecenia z okazji 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Przeczytaj doroczny raport FOBu „Odpowiedzialny biznes w Polsce. Dobre praktyki” oraz pierwszy projekt ustawy o ochronie klimatu i Tydzień Klimatyczny zorganizowany przez ClientEarth. Zobacz też koniecznie raport „Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym” fundacji UNAWEZA poświęcony zdrowiu psychicznemu młodych ludzi i sprawdź co Ty możesz zrobić.
19 kwietnia 2023 mija 80. rocznica powstania w getcie warszawskim. W tym roku będę jedną z kilku tysięcy wolontariuszy_ek Akcji Żonkile organizowanej przez Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, rozdających 450 tysięcy papierowych żonkili upamiętniających to wydarzenie. Liczba ta symbolizuje liczbę Żydówek i Żydów, którzy byli zamknięci w getcie warszawskim w momencie jego największego przeludnienia.
autor Muzeum Polin
Co warto wiedzieć o samym powstaniu w getcie? Muzeum Polin w ulotce podaje kilka najważniejszych faktów:
W 1940 roku Niemcy utworzyli w Warszawie getto. W 1941 roku zamkniętych w nim było ponad 450 000 polskich Żydów, którzy umierali z głodu, chorób, niewolniczej pracy, ginęli w egzekucjach.
W lipcu 1942 roku Niemcy rozpoczęli wielką akcję likwidacyjną. Do obozu zagłady w Treblince wywieźli niemal 300 000 Żydów.
19 kwietnia 1942 roku Żydzi rozpoczęli powstanie. Walkę podjęli członkowie Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego. Wiedzieli, że nie mają szans na zwycięstwo, woleli jednak zginąć w walce.
W tym czasie w kryjówkach i bunkrach na terenie getta przebywało jeszcze około 50 000 osób. Mimo rozpaczy, samotności, głodu, pragnienia i strachu walczyli o każdy kolejny „dzień, godzinę, minutę”. Ich opór był tak samo ważny, jak ten z bronią w ręku.
Niemcy równali getto z ziemią. Palili dom po domu. Schwytanych bojowców i cywilów mordowali na miejscu albo wywozili do obozów. Część walczących popełniła samobójstwo – należał do nich przywódca Mordechaj Anielewicz. W dniu 8 maja, kiedy naziści zaatakowali, ukryty w schronie kamienicy na ul. Miłej 18, gdzie mieścił się sztab komendy powstańców, Anielewicz wraz z wieloma innymi wybrał samobójstwo.
Tymczasem trawione ogniem getto nadal płonęło ku uciesze jego likwidatora Gruppenführera SS Jürgena Stroopa. Już 16.05.1943 zameldował on: „Była dzielnica żydowska w Warszawie przestała istnieć”. Tego dnia, z jego polecenia o godz. 20.15 Niemcy wysadzili w powietrze Wielką Synagogę przy ulicy Tłomackie.
Honorową Ambasadorką akcji Żonkile została Hanna Krall, pisarka i dziennikarka, autorka książki „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Na jej motywach stworzono poruszającą animację dla uczniów i uczennic.
Marek Edelman, jeden z przywódców powstania (którego miałam szczęście jeszcze poznać) ocalał. Co roku, 19 kwietnia, składał żółte kwiaty pod pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie. #AkcjaŻonkile organizowana w tym roku po raz 11ty przez Muzeum Polin wzięła się właśnie z tego gestu.
Co roku liczba dobrych praktyk firm i instytucji rośnie, w najnowszym w raporcie znajdziemy 1705 inicjatyw realizowanych przez 272 firmy. Mnie cieszy mnie, że w tym roku zgłoszono trzy razy więcej praktyk w obszarze praw człowieka i że aż 111 dotyczy mojego ulubionego SDG 5, czyli celu zrównoważonego rozwoju poświęconego równości płci i wzmacnianiu kobiet i dziewczynek.
Po lekturze na pewno wrócę do Was z kolejnymi wnioskami, gratuluję zespołowi FOB, bo pamiętam jeszcze jaki ogrom pracy stoi za raportem! Żałuję tylko, że nie ma w tym roku wersji papierowej i nie będę mogła jej postawić na półce obok poprzednich kolorowych wydań, zawsze wspaniale graficznie przygotowywanych przez Olgę Figurską.
Co drugi uczeń, uczennica w Polsce wieku 10-19 lat ma skrajnie niską samoocenę i fatalne zdanie o sobie
Ponad 80% młodych ludzi w kłopotliwej sytuacji nie potrafi znaleźć rozwiązania i nie radzi sobie ze stresem dnia codziennego.
Co dziesiąty uczeń, uczennica w Polsce deklaruje, że podjął, podjęła próbę samobójczą, blisko 40% o tym myśli.
Jak piszą autorzy i autorki raportu:
„Obraz dzieci i młodzieży, jaki wyłania się z pozyskanych wyników, to obraz przepełniony samotnością, skrajnie niską samooceną i niskim poczuciem sprawczości. Roboczo nazwaliśmy ten stan „triadą kryzysu psychicznego dzieci i młodzieży”, która przyczynia się między innymi do dramatycznego wzrostu myśli samobójczych wśród młodych ludzi, zachowań samobójczych i podejmowanych zamachów samobójczych.
W dużym uproszczeniu dzieci w kryzysie psychicznym to dzieci przekonane o tym, że nic nie znaczą, niczego nie potrafią i dla nikogo nie są ważne. Obraz ten dopełnia niski poziom zaufania społecznego młodych, brak wiary w skuteczność profesjonalnej pomocy czy wsparcia społecznego i skala doświadczanej przemocy rówieśniczej, domowej oraz doświadczania hejtu.
Bez wątpienia ważnym obszarem wsparcia dla dzieci i młodzieży pozostają rodzice i to o rozwój ich kompetencji wychowawczo – opiekuńczych należy zadbać. Bowiem niewystarczające, mogą stanowić istotny czynnik ryzyka dla rozwoju kryzysu psychicznego. Stąd właśnie wsparcie rodziców jest naszym zdaniem fundamentalnym zadaniem proponowanego programu profilaktycznego.
Wierzymy, będąc bogatsi o doświadczenie płynące z realizacji i organizacji badań, że współpraca między szkołą a rodzicami jest nie tylko bardzo ważna, ale i możliwa, o czym świadczy tak liczna grupa dzieci, które wzięły udział w badaniu właśnie dzięki tej współpracy. To daje nadzieję, że jako dorośli mamy ogromny wpływ na rzeczywistość naszych dzieci, o czym w dobie nowych technologii zdarza nam się zapomnieć.”
Wejdź na stronę projektu Młode Głowy i zobacz co możesz zrobić jako uczeń, uczennica, Rodzic, nauczyciel czy nauczycielka.
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Wracam do Was poświątecznie z Gorzowa i Szczecina, tam wiosna pełniejsza niż w Warszawie :)
Dzisiaj polecam artykuł o odpowiedzialności firm za naruszenia praw człowieka, np. w krajach afrykańskich, książkę o tym, że źle się dzieje w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej oraz artykuł o gromadzeniu i wizualizowaniu danych na potrzeby filantropijne. A jeśli znacie kogoś działającego społecznie lub politycznie – zapraszam do aplikowania do Szkoły Liderów i Liderek Politycznych.
Przygotowywana przez UE dyrektywa Corporate Sustainability Due Diligence Directive (CSDD) dotyczącej należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju ma umożliwić pozywanie firm za naruszenia praw rdzennych społeczności przed sądami w krajach europejskich.
Wieś Famienkro, Wybrzeże Kości Słoniowej, fot. Magdalena Krukowska
„Firmy objęte dyrektywą będą więc musiały wdrożyć procedury identyfikacji, zarządzania i raportowania ryzyk dotyczących praw człowieka i ochrony środowiska w łańcuchu dostaw. W każdym kraju mają być powołane organy nadzorcze, które będą musiały ścigać z urzędu naruszenia, rozpatrywać skargi interesariuszy oraz nakładać kary. Czyli funkcjonować na podobnej zasadzie jak UOKiK. Taki nadzór funkcjonuje od początku tego roku w Niemczech, które, po Francji, uchwaliły już własną ustawę dotyczącą należytej staranności. Po wejściu w życie CSDD będą ją tylko nowelizować.
Na podstawie nowego prawa francuska organizacja Sherpa oraz Friends of the Earth France, pozwała ostatnio w imieniu lokalnej społeczności francuską firmę wydobywczą Perenco za karczowanie lasów tropikalnych w Kongu. Projekty podobnych ustaw powstają teraz w Belgii, Austrii, Finlandii, Luksemburgu, Hiszpanii Holandii.
Na polskie firmy już teraz wpływa niemieckie prawo, które obejmuje spółki z siedzibą w Niemczech i zatrudniające powyżej trzech tysięcy pracowników, a od stycznia 2024 r. – od tysiąca pracowników. Na pewno wzrosną bowiem wymogi raportowe wobec dostawców z zakresu ochrony środowiska i praw człowieka, którzy będą musieli udowodnić, że spełniają standardy kilkunastu przywoływanych w ustawie traktatów. Niemieckie firmy będą się w ten sposób chronić przed karami do 8 mln euro lub 2 proc. rocznego światowego obrotu.
Unijni urzędnicy, podobnie jak niemieccy, chcą aby najwięksi przedsiębiorcy, poprzez konieczność stosowania zasad dyrektywy CSDD, wymusili na swoich dostawcach, poddostawcach oraz wykonawcach zmiany dostosowujące również ich biznesy do wymogów dyrektywy. Bez tego nie będą mogły m.in. brać udziału w przetargach publicznych.”
O ile do „Podcastu amerykańskiego”, który Tarczyński współprowadzi z Łukaszem Pawłowskim mam pewne uwagi dotyczące formy (da się krócej ;), o tyle książka ma dużą szansę na znalezienie się wśród moich książek roku. Bardzo doceniam pracę researcherską i dobre udokumentowanie każdego z opisywanych tematów, która nie przesłoniła czytelności i pracy redaktorskiej. Niewątpliwą zaletą jest też aktualność, autor komentuje wydarzenia, które działy się kilka czy kilkanaście miesięcy temu, a ich skutki widzimy na ekranach telewizorów i w sieci. Mimo iż staram się czytać dużo książek o Stanach, znalazłam tam wiele mniej znanych ciekawostek (wiecie kogo dopisał na karcie wyborczej George W. Bush, który nie zagłosował na Trumpa? ;), łatwo też rozpoznaję miłość i fascynację opisywanym krajem, a to mnie zawsze w książkach urzeka i porywa.
W wywiadzie z Michałem Sutowskim, Tarczyński tłumaczy zmiany w elektoracie Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej:
„Republikanie mają elektorat coraz bardziej homogeniczny, mniej się między sobą kłócą, są bardziej zdyscyplinowani. Lewica nie wybacza swoim liderom niczego, a prawica absolutnie wszystko. Kandydatem religijnych radykałów w roku 1980 mógł zostać rozwodnik, nie mówiąc już o Trumpie w 2016, a na lewicy zastanawiają się, czy ich kandydat aby 30 lat temu nie zagłosował na to, na co nie powinien… Republikanie nie wybaczają swoim tylko jednego – dogadywania się z demokratami.
A demokraci mogli się zachować symetrycznie? Żeby przynajmniej nie przesuwać środka polityki na prawo?
Oni przesuwają się w lewo, ale nie aż tak jak republikanie na prawo, bo są na to zbyt zróżnicowani. Jeśli musisz znaleźć wspólny mianownik dla tylu grup, które jednoczysz pod swym sztandarem czy parasolem, to wspólny mianownik będzie raczej w centrum.
Mówisz, że wyborcy nie wybaczają republikanom tylko dogadywania się z demokratami – to już jest logika tożsamościowa, plemienna. Kiedy nie chcesz mieć tego drugiego za sąsiada ani żeby twoja córka spotykała się z kimś takim. Od kiedy to się dzieje?
To długotrwały proces, ale gdybym miał koniecznie wskazać moment przełomowy dla tego okopania się na pozycjach, to byłaby to kadencja młodego Busha, czyli po roku 2000. Wyborcy stają się wtedy osobni pod każdym względem: różnią się wykształceniem, bodemokraci częściej mają wyższe, kolorem skóry – bo demokraci to rzadziej biali, mieszkają raczej w większych miastach i powoli przejmują przedmieścia, wraz ze wprowadzaniem się tam Latynosów i czarnej klasy średniej. Znów, ta rasa jest bardzo ważna, bo gdyby tylko biali wybierali, to republikanie rządziliby chyba na zawsze. Lyndon B. Johnson był ostatnim kandydatem demokratów, który wygrał wśród białych wyborców.”
O tym, że dane osobowe są ważne wie cały sektor komercyjny, ale coraz częściej uczą się tego także organizacje pozarządowe. W polecanym artykule przeczytacie jak robić to dobrze:
grafika Philea
„Collecting consistent and reliable data around philanthropic efforts is essential for improving transparency and accountability, guiding resource allocation, identifying trends and patterns, and ultimately, for achieving greater impact in addressing social, economic, and environmental challenges across countries. (…)
Consistent, reliable data around philanthropic efforts, when visualised effectively can help to communicate the impact of philanthropic activities to stakeholders and further promote transparency and accountability in the sector. Presenting data in a comprehensive and accessible way can help demonstrate the human impact of philanthropy and build trust, empathy, and support for philanthropic activities. Efforts to visually present philanthropic data can go a long way in advancing advocacy efforts, improving social learning, and fostering collaboration and partnerships.”
Od prawie 30 lat Fundacja Szkoła Liderów pracuje z liderami i liderkami politycznymi – swoją wiedzę i doświadczenie wykorzystuje do tego, by jak najefektywniej wspierać osoby, które chcą mieć wpływ na kształt życia publicznego w Polsce.
Jako absolwentka pierwszej edycji i członkini Rady fundacji gwarantuję, że jest to unikalne doświadczenie, które w wielu przypadkach wpływa na całe późniejsze życie!
grafika Szkoła Liderów
Działalność publiczna to praca, która wymaga odpowiednich kompetencji – a Szkoła Liderów może Cię ich nauczyć.
Chcesz zdobyć wiedzę z zakresu polityk publicznych?
Zależy Ci na tym, żeby działać skuteczniej?
Chcesz dołączyć do grona kilkuset absolwentów i absolwentek tego programu, którzy_re są aktywni we wszystkich partiach politycznych, organizacjach społecznych pełnią ważne funkcję na szczeblu lokalnym, ogólnopolskim i europejskim?
Aplikuj do 31. Szkoły Liderek i Liderów Politycznych albo przekaż informację osobie, która powinna się tam znaleźć. Zgłoszenia do 27 kwietnia.
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Czekając na prawdziwą wiosnę i walcząc z wirusem polecam dzisiaj amerykańską dyskusję o polityce i ESG, raport o kobietach i (nie)równościach na rynku pracy i inspirownik dla organizacji pozarządowych o Celach Zrównoważonego Rozwoju. A jeśli zabrakło dla Ciebie biletów na wystawę obrazów Vermeera w Amsterdamie, przeczytaj jej opis na blogu historyka sztuki.
Czasem są takie artykuły, które łączą moje zainteresowania z różnych obszarów, tak właśnie jest w przypadku polecanego dzisiaj tekstu o tym co dzieje się z ESG w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że amerykańska polityka (którą śledzę od lat) może wpływać na biznes w sposób dużo bardziej bezpośredni, biznesowe staje się polityczne, a kapitalizm zyskuje nowy przymiotnik – „przebudzony”.
„Ponad 18 bilionów dolarów znajduje się dziś w funduszach inwestycyjnych, które stosują zasadę inwestowania znaną jako ESG – skrót ten oznacza ustawienie priorytetu na czynniki środowiskowe, społeczne i zarządzanie – to strategia, którą przyjęły największe korporacje na świecie.
Teraz republikanie w całym kraju twierdzą, że Wall Street ostro skręciło w lewo, atakują coś, co określają mianem przebudzonego kapitalizmu [ang. woke capitalism] i wciągając biznes, swoich niegdysiejszych sojuszników, w wojny kulturowe.
Ta gorycz wylała się w ostatni wtorek, kiedy Republikanie w Kongresie, korzystając z nowo uzyskanej większość w Izbie, zagłosowali stosunkiem głosów 216:204 za tym, aby uchylić przepis Departamentu Pracy, który pozwala funduszom emerytalnym na uwzględnienie zmian klimatycznych i innych czynników przy wyborze firm, w które mają inwestować.”
President Biden has issued his first veto on a bipartisan, bicameral Congressional Review Act that would have protected middle-class investors saving for retirement. I was proud to lead this critical piece of legislation with @SenatorBraun.
“There is extensive evidence showing that environmental, social, and governance factors can have a material impact on markets, industries, and businesses. But the Republican-led resolution would force retirement managers to ignore these relevant risk factors, disregarding the principles of free markets and jeopardizing the life savings of working families and retirees.”
walka z ESG na pewno będzie toczyć się nadal. Teraz przenosi się na poziom stanowy za sprawą porozumienia 18 stanów zainicjowanego przez gubernatora stanu Floryda i jednego z przypuszczalnych kandydatów Republikanów do Białego Domu – Rona DeSantisa, który używa takiej retoryki:
„“The proliferation of ESG throughout America is a direct threat to the American economy, individual economic freedom, and our way of life, putting investment decisions in the hands of the woke mob to bypass the ballot box and inject political ideology into investment decisions, corporate governance, and the everyday economy.”
Będę śledzić ten temat i wyszukiwać dla Was kolejne ciekawe materiały.
Kongres Kobiet zaprezentował nowy raport pt. „Kobiety, rynek pracy i równość płac”, którego celem jest ocena sytuacji kobiet na rynku pracy ze szczególnym uwzględnieniem luki płacowej po pandemii COVID-19 (2019–2022) oraz przedstawienie wniosków dla polityki.
Raport jest oparty na wynikach badań ilościowych i jakościowych przeprowadzonych dla Stowarzyszenia Kongres Kobiet, danych statystycznych (GUS, ZUS) i publikacjach z tego zakresu.
Główne wnioski:
W ciągu ostatnich 4 lat utrwaliła się gorsza sytuacja kobiet w porównaniu z mężczyznami na rynku pracy. Cechuje ją niższa aktywność zawodowa, dezaktywizacja i niższe płace. Główną przyczyną są obowiązki rodzinne, stanowiące 32% wszystkich przyczyn bierności zawodowej kobiet, które dla mężczyzn stanowią tylko 3% wszystkich przyczyn.
Brakuje świadomości i wiedzy o równości praw. Aż 78% pracujących nie spotkało się z pojęciem luki płacowej i aż w 70% firm nigdy nie było mowy na temat nierówności płac. Podobnie co czwarta osoba (26%) nie ma wiedzy na temat poziomu zarobków w firmie.
Mężczyźni znacznie rzadziej dostrzegają dyskryminację i częściej są przekonani o braku różnicy między szansami obu płci. Aż 67% ankietowanych kobiet zgodziło się, że w Polsce na tych samych stanowiskach i z tymi samymi obowiązkami kobiety zarabiają mniej od mężczyzn, podczas gdy uważa tak tylko 39% ankietowanych mężczyzn. Blokuje to wprowadzanie polityk prorównościowych.
Konieczne są nowe ustawy wprowadzające „twarde” narzędzia realizacji praw pro-równościowych. Równocześnie należy wzmocnić „miękkie” działania na rzecz zmiany stereotypów dotyczących roli kobiet w społeczeństwie i zwiększenia wiedzy na temat równości.
Realizacja zapisów o równości szans na rynku pracy wymaga kompleksowego działania w wielu obszarach i współpracy wszystkich interesariuszy – rządu, samorządów, sektora prywatnego i organizacja pozarządowych.
Jaką rolę w realizacji Agendy 2030 i Celów Zrównoważonego Rozwoju mają organizacje społeczne? Jak mogą włączać w działania na rzecz zrównoważonego rozwoju swoich interesariuszy i interesariuszki?
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Piszę do Was pomiędzy oglądaniem skarbów Luwru i Muzeum d’Orsay, dlatego dzisiaj będzie krótko i szybko :)
Jak budować markę osobistą i markę naszej organizacji na LinkedInie, słownik, badanie i raport o ESG oraz projekt „Kobiety i klimat”. Przekażcie też znajomym migrantkom w Warszawie, że ukazał się specjalny przewodnik po stolicy dla przybywających kobiet-migrantek.
Na blogu Sektora 3.0 ukazał się mój artykuł mający zachęcić Cię do rozpoczęcia lub zwiększenia swojej aktywności na LinkedInie z korzyścią i dla Ciebie i Twojej organizacji #nonprofitpl.
Jeśli miałabym wskazać niewystarczająco wykorzystane przez polskie organizacje społeczne narzędzie służące promocji, komunikacji czy fundraisingowi, to byłby to właśnie serwis LinkedIn. Używany dużo rzadziej niż Facebook czy Instagram, dla wielu organizacji mógłby stać się cennym źródłem kontaktów z firmami, fundacjami korporacyjnymi, a także pozycjonować liderów i liderki jako osoby mające wiedzę ekspercką o wielu tematach społecznych.
Coraz więcej mówi się i pisze o ESG, dzisiaj proponuję Wam lekturę badania, słownika i raportu poświęconego właśnie czynnikom środowiskowym, społecznym i tym z obszaru ładu korporacyjnego.
Generalne wnioski – przedstawiciele i przedstawicielki biznesu nie posiadają wystarczającej wiedzy o ESG lub ryzykach jej braku w dłuższej perspektywie. Jednocześnie jako największą barierę w raportowaniu realizacji strategii zrównoważonego rozwoju firmy postrzegają brak odpowiednich zasobów ludzkich. Co zaskakujące jednak, blisko połowa nie uczestniczyła w szkoleniach o ESG i nie planuje z nich skorzystać ani zapewnić ich swoim pracownikom i pracowniczkom.
Grafika PSMM
Wojna ESG-CSR trwa :) Popularność pojęcia ESG wzrasta wraz ze zwiększeniem się rozpoznawalności hasła wśród uczestników polskiego rynku medialnego. Jak wynika z raportu PSMM Monitoring & More przygotowanego na II Kongres ESG, na przestrzeni ostatnich dwóch lat pojawiło się blisko 40 tys. publikacji wzmiankujących o ESG.
Ale… badanie wykazało, że zdecydowanie bardziej medialnym wątkiem okazał się termin CSR, o którym wzmiankowano w ponad 72 tys. publikacji. Oznacza to, że temat ten wygenerował w analizowanym okresie o 82 proc. więcej materiałów niż ESG.
Jak obstawiacie, który termin wygra?
Grafika Wastebusters
Wastebuster przygotowało Słownik pojęć ESG dla biznesu. Doceniam zebranie wielu pojęć, hasło CSR nie do końca mnie usatysfakcjonowało, ale przynajmniej jest polecone wiarygodne źródło wiedzy ;)
Instytut Spraw Publicznych kontynuuje swój wspaniały projekt „Kobiety dla klimatu”. W 2022 roku uzupełniono inspirator o sylwetki 10 kobiet działających na terenach wiejskich jako rolniczki, założycielki kooperatyw, lokalnych inicjatyw, dbające o rolnictwo przyjazne środowisku i krótkie łańcuchy dostaw.
„Na całym świecie na skutek nierówności płci kobiety w większym stopniu niż mężczyźni odczuwają konsekwencje zmian klimatycznych. Jako grupa szczególnie dotknięta negatywnymi zjawiskami związanymi z tymi zmianami, ale też zatroskana o przyszłość, kobiety bardzo aktywnie włączają się zarówno w przeciwdziałanie katastrofie klimatycznej, jak i w procesy adaptacji do zachodzących zmian. Pokazując historie aktywistek klimatycznych i rolniczek działających w Polsce na rzecz środowiska i klimatu, chcemy wskazać ich sukcesy, ale też wyzwania, z jakimi się mierzą. Chcemy przy tym pokazać ogromną siłę, determinację i sprawczość kobiet w walce na rzecz klimatu i bioróżnorodności. Mamy nadzieję, że będzie to inspiracja dla innych kobiet, które już działają lub myślą o włączeniu się w taką aktywność. (…)
„Mamy wyobrażenie o idyllicznej wsi pełnej jedzenia i zwierząt, a takiej wsi już nie ma. Ze względu na optymalizację rolnictwa każdy metr jest wykorzystywany pod wielkie monokultury. Zanika bioróżnorodność, zanika życie. Znikają miejsca, gdzie żyły do tej pory ptaki, owady, gdzie dzika przyroda mogła trwać (…) Przy domach, w miejscach, gdzie jeszcze 20-30 lat temu były ogrody, teraz są trawniki, tuje, grille i trampoliny. Znikają ogrody warzywne, takie, w których rośnie jedzenie dla gospodarzy. Obserwujemy też, że czasami ktoś, kto przyjeżdża z miasta i kupuje kawałek ziemi, najpierw wycina stare drzewa owocowe, potem sadzi w to miejsce ozdobne krzewy, a po owoce jedzie do miasta” – mówi Kamila Kasperska z gospodarstwa Anielskie Ogrody, jedna z bohaterek projektu „Kobiety dla Klimatu”.
Jeśli znasz jakąś migrantkę – przekaż Jej informację, że ukazał się przewodnik po Warszawie, który powstał z myślą o kobietach-migrantkach przybywających do stolicy.
Przewodnik skupia się na najbardziej istotnych sprawach codziennego funkcjonowania w nowym mieście. Znajdują się tu wskazówki związane z:
pierwszymi krokami w Warszawie,
korzystaniem z transportu miejskiego,
poszukiwaniem mieszkania lub pracy,
pomocą medyczną,
nauką języka polskiego,
dostępnymi usługami na terenie miasta,
korzystaniem z pomocy społecznej,
spędzaniem czasu wolnego.
Przewodnik został zrealizowany na zlecenie Urzędu m.st. Warszawy, w ramach projektu „Connection – współpraca miast na rzecz działań integracyjnych”, współfinansowanego ze środków Funduszu Azylu, Migracji i Integracji.
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Świąteczne i noworoczne spowolnienie się skończyło, co widać po ilości raportów i inicjatyw w obszarach społecznych i biznesowych. Postaram się jak co tydzień wyszukiwać dla Was najciekawsze teksty i wartościowe akcje.
Dzisiaj doroczny, wyczekiwany raport Światowego Forum Ekonomicznego o globalnych ryzykach, znak, że zaczyna się Davos. Polecam też teksty o Melindzie French Gates i MacKenzie Scott – dwóch amerykańskich filantropkach i ich strategiach dzielenia się pieniędzmi oraz badanie KPMG o raportowaniu zrównoważonego rozwoju. Obejrzyjcie też tedexowe wystąpienie poświęcone feminatywom.
Raport o globalnych ryzykach, to jedna z najbardziej wyczekiwanych publikacji związanych ze szczytem w Davos. Ciekawie widzą przyszłość respondenci i respondentki, wśród najpoważniejszych ryzyk w ciągu 2 lat dominują te środowiskowe i społeczne, nie ma żadnego gospodarczego (chociaż to gospodarka jest przecież „winna” ryzyk ludzkich i ekologicznych), dziwi mnie tylko jedno ryzyko technologiczne związane z cyberprzestępczością i bezpieczeństwem cyfrowym. W tym roku w raporcie czytamy:
„As 2023 begins, the world is facing a set of risks that feel both wholly new and eerily familiar. We have seen a return of “older” risks – inflation, cost-of-living crises, trade wars, capital outflows from emerging markets, widespread social unrest, geopolitical confrontation and the spectre of nuclear warfare – which few of this generation’s business leaders and public policy-makers have experienced. These are being amplified by comparatively new developments in the global risks landscape, including unsustainable levels of debt, a new era of low growth, low global investment and de-globalization, a decline in human development after decades of progress, rapid and unconstrained development of dual-use (civilian and military) technologies, and the growing pressure of climate change impacts and ambitions in an ever-shrinking window for transition to a 1.5°C world. Together, these are converging to shape a unique, uncertain and turbulent decade to come.”
Co roku obserwuję też nowe próby wizualizacji danych z tego raportu, poniższa ciekawa, chociaż grubość linii chyba jednak mało czytelna:
W moim grudniowym cyklu #Filantropia na LinkedIn pojawiło się kilka artykułów o kobietach-filantropkach. Mamy już bardzo dobre przykłady z Polski, ale dzisiaj zachęcam Was do lektury artykułów o Amerykankach.
MacKenzie Scott po rozwodzie z Jeffem Bezosem z Amazona została piątą najbogatszą kobietą w USA. Podpisała The Giving Pledge, ale swoją fortunę postanowiła rozdać jeszcze za życia:
„Każdy z nas doszedł do obecnego stanu posiadania dzięki nieskończonej serii przypadków i szczęśliwych zbiegów okoliczności, których nigdy w pełni nie ogarnie. Poza niewymiernymi wartościami, którymi obdarzył mnie los, mam kompletnie nieadekwatną do potrzeb ilość pieniędzy. Zamierzam się nimi dzielić sensownie, rozważnie, troskliwie, ale nie będę zwlekać. I nie przestanę, póki nie opróżnię sejfu”.
Jak czytamy w Forbes Women: „Wsparła sumą 8,6 mld dol. 786 banków żywności, oddziały YMCA (darmowe schroniska, obiekty sportowe, biblioteki, kina itp.), szkoły wyższe oraz pomaturalne. Agencja Bloomberg News ustaliła, że połowa wybranych przez nią instytucji zatrudnia mniej niż 50 pracowników, a dla 90 proc. darowizna MacKenzie Scott była największą, jaką kiedykolwiek otrzymały.”
Jej strategia filantropijna wzbudzała różne kontrowersje wśród ekspertów i ekspertek w tej dziedzinie, zarzucających MacKenzie brak niedawno ogłosiła jednak pełną listę organizacji, które dostały wsparcie i sposób w jaki zamierza przyznawać dotacje w przyszłości. Grantobiorcy chwalą Ją za minimalną biurokrację i sprawozdawczość. większość grantów to tzw. pieniądze bez ograniczeń, pozwalające organizacjom wykorzystywać te pieniądze w sposób, który najlepiej realizuje ich misje.
Innego rodzaju wyzwanie ma obecnie Melinda French Gates, doświadczona filantropka i współzałożycielka fundacji Billa i Melindy Gates, która po rozwodzie szuka swojego stylu prowadzenia działań filantropijnych, a w 2023 będzie mogła zdecydować o odejściu z fundacji (co jest zapisane w warunkach rozwodu, łącznie z postanowieniem, że dostanie osobne pieniądze na swoją działalność dobroczynną).
Już teraz Jej firma Pivotal Ventures skupia się na wspieraniu rozwoju społecznego, kobiet i działaniach na rzecz równości płci w Stanach Zjednoczonych.
„Uważam, że filantropia jest najbardziej efektywna, gdy przedkłada elastyczność nad ideologię – dlatego w mojej pracy w fundacji i Pivotal Ventures będę nadal poszukiwać nowych partnerów, pomysłów i perspektyw” – napisała.
Pivotal Ventures to skupiona na kobietach i rodzinach firma inwestycyjna, którą French Gates założyła w 2015 roku. „Wierzymy, że każda jednostka powinna mieć równe szanse na poprawę swojego życia i życia innych. Równość jest warunkiem wstępnym postępu społecznego, ale sama równość nie wystarczy. (…) Wierzymy, że usunięcie barier, które powstrzymują ludzi, poprawia życie wszystkich” – czytamy na stronie firmy.
Jak czytamy w Wysokich Obcasach: „W 2021 roku, w ramach prowadzonego przez Pivotal Ventures konkursu „Równość nie może czekać”, Melinda French Gates i MacKenzie Scott przekazały 40 mln dol. czterem organizacjom promującym równość płci. „Musimy zobowiązać się do wspierania organizacji takich jak te, które otrzymują dziś nagrody i są już gotowe do pomagania kobietom i młodym dziewczynom” – mówiła French Gates.
W pierwszej polskiej edycji badania raportowania zrównoważonego rozwoju powstało w oparciu o przygotowany po raz dwunasty raport KPMG Global Survey of Sustainability Reporting 2022. To co było dla mnie ciekawostką, to fakt że tylko 29% firm odnosi się w raportach do SDGs, bo wydawało mi się, że jest to już powszechniejszy standard. A jakie są inne wnioski z raportu?
Co dziesiąta badana firma w Polsce potwierdza formalnie dane publikowane w raporcie
Blisko jedna piąta firm w Polsce uwzględnia kwestie ESG w swoich raportach rocznych
29% firm w Polsce odnosi się w swoich raportach do Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ
81% analizowanych firm w Polsce raportuje przynajmniej podstawowe zagadnienia dotyczące zrównoważonego rozwoju. Ten odsetek jest bardzo zbliżony do średniej dla wszystkich badanych rynków, która wyniosła 79%. 63% największych firm w Polsce przygotowuje osobny, dedykowany tematyce ESG raport, a 17% przedsiębiorstw uwzględnia kwestie ESG w swoich raportach rocznych.
Standardy GRI są najpopularniejszym wzorcem raportowania w polskich firmach
W Polsce ogólnie przyjętym i podstawowym standardem raportowania jest zestaw standardów opracowany przez GRI. Niemal połowa badanych firm wskazuje go w swoich raportach i odsetek ten konsekwentnie rośne. Można się spodziewać, że wraz z wprowadzeniem CSRD ujednolicenie podejścia do raportowania stanie się faktem. Warto również zauważyć, że zestaw standardów GRI jest najczęściej stosowanym standardem na świecie – stosuje go 68% firm z badanej grupy.
29% badanych firm odnosi się w swoich raportach do celów zrównoważonego rozwoju ONZ
Organizacja Narodów Zjednoczonych stworzyła listę 17 głównych celów (SDG) oraz związanych z nimi zadań adresujących globalne zmiany środowiskowe na świecie, które mają zostać osiągnięte do 2030 roku. Celami, do których firmy odwołują się najczęściej w swoich działaniach są: godna praca i wzrost gospodarczy (72%), działania w dziedzinie klimatu (63%) oraz odpowiedzialna konsumpcja i produkcja (58%). Niespełna jedna trzecia analizowanych firm w Polsce firm łączy w raportach swoją politykę i działania ESG z Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ. Zdecydowana większość przedsiębiorstw na świecie raportuje wyłącznie pozytywny aspekt (61%), tylko jedna dziesiąta uwzględnia negatywny wpływ na cele zrównoważonego rozwoju.
44% badanych firm w Polsce identyfikuje i raportuje tematy istotne dla ich działalności. To pokazuje, na ile obszar ESG w dane firmie jest powiązany z modelem biznesowym firmy i jej rzeczywistym wpływem. Prawie połowa (47%) europejskich przedsiębiorstw uznaje czynnik społeczny za ryzykowny dla ich przedsiębiorstw, jednak jego raportowanie często przyjmuje formę opisową, a nie przedstawia danych ilościowych. Jednocześnie zaledwie 15% firm w Polsce wskazuje osobę w zarządzie odpowiedzialną za zrównoważony rozwój.
W tym roku mija 20 lat odkąd dostałam wizytówkę z nazwą funkcji „rzeczniczka prasowa”, potem byłam prezeską, dyrektorką, koordynatorką, wykładowczynią, konsultantką, trenerką. Przez wiele lat walczyłam w każdym możliwym miejscu o używanie żeńskich form i nazw, ale przyznam Wam szczerze, że już mi się trochę nie chce… Oczywiście, że nadal używam i będę używać takich form, ale już nie chce mi się wdawać w dyskusje i przekonywać osoby nieprzekonane. I cieszę się z każdej inicjatywy, która promuje feminatywy, a z pewnością w ostatnim czasie najpopularniejszy był występ Macieja Makselona na TEDxKoszalin.
Obejrzyjcie, zwłaszcza jeśli macie problem z żeńskimi nazwami ;)
Jeśli poczułaś, poczułeś się zainspirowana_y tym newsletterem i jego treściami, możesz postawić mi kawę :) Pijam i espresso i cappuccino, a latem iced coffee :)
Dziękuję!
PS. Poczytaj inne wpisy na blogualbo zapisz się do newslettera, żeby otrzymywać maila o nowych wpisach.
Wykład? Warsztat? Szkolenie? Moderacja? Wszystko możliwe online. Zobacz jak możemy współpracować.
Innowacje społeczne, polityka, odpowiedzialny biznes, organizacje pozarządowe, przywództwo kobiet, fundraising, to tylko niektóre tematy 3 wartościowych artykułów i 1 akcji, do których zachęcam i którymi dzielę się z Wami co tydzień. View Letter Archive